1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Jak zamach w Magdeburgu wpłynie na kampanię wyborczą?

23 grudnia 2024

Nie trzeba było długo czekać, aby politycy zaczęli instrumentalizować atak na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu. Kwestia bezpieczeństwa może zdominować kampanię wyborczą.

Scholz w Magdeburgu
Kanclerz Olaf Scholz na miejscu zamachu w MagdeburguZdjęcie: Michael Probst/AP Photo/picture alliance

Nie minęła nawet godzina po piątkowym (20.12.2024) ataku na jarmark w Magdeburgu, kiedy pojawiły się pierwsze próby politycznego wykorzystania zamachu i podsycania nastrojów fałszywymi oskarżeniami. W internecie spekulowano, że domniemanym sprawcą był Syryjczyk, który przybył do Niemiec jako uchodźca w latach 2015-2016. Pisano, że nie było jednego sprawcy, ale pięciu, z których trzech wciąż jest na wolności, a na jarmarku bożonarodzeniowym podłożono bombę. Ofiarami ataku miały paść 34 osoby.

W szczególności austriacki prawicowy ekstremista Martin Sellner, lider ogólnoeuropejskiej sieci Nowej Prawicy, brylował w kwestii dezinformacji. Wkrótce w jego ślady poszli politycy częściowo skrajnie prawicowej AFD. „Tylko AfD już dawno deportowałaby tego człowieka” – napisał Sven Tritschler, zastępca przewodniczącego grupy parlamentarnej AfD w Nadrenii Północnej-Westfalii, najbardziej zaludnionym kraju związkowym Niemiec.

Zamach na jarmarku świątecznym w Magdeburgu

02:02

This browser does not support the video element.

„Milionowa migracja jest problemem, a milionowa reemigracja jest rozwiązaniem” – napisał z kolei Dominik Kaufner z AfD, członek parlamentu Brandenburgii. A posłanka tej partii Vanessa Behrendt z Dolnej Saksonii uważa, że SPD, CDU, Zieloni i Lewica ponoszą za to odpowiedzialność: „Jesteście za to odpowiedzialni. Wy sami” – napisała. Przy czym w przypadku podejrzanego o atak Taleba A. chodzi najwyraźniej o krytyka islamu i sympatyka AfD.

Nastąpi dalszy zwrot w prawo?

Dlatego też liderka AfD i kandydatka na stanowisko kanclerza Alice Weidel pozostaje ogólnikowa, pisząc na X: „Kiedy to szaleństwo się skończy?”. Do przyspieszonych wyborów do Bundestagu pozostały zaledwie dwa miesiące, a atak w Magdeburgu może mieć ogromny wpływ na kampanię wyborczą.

– Tendencja przesuwa się coraz bardziej na prawo, prawicowe narracje rozprzestrzeniają się. Otwarta polityka migracyjna, która próbuje uznać prawa człowieka na całym świecie, już zeszła na dalszy plan. Katastrofalne wydarzenia, takie jak te, które miały miejsce w Magdeburgu, prawdopodobnie jeszcze bardziej zaostrzą ten trend – mówi DW politolog Benjamin Höhne.

Dzień po zamachu na jarmarku w Magdeburgu w mieście protestowała skrajna prawica, żądając m.in. reemigracji imigrantówZdjęcie: Christian Mang/REUTERS

Lewicowo-populistyczny Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW), który opowiada się za bardziej restrykcyjną polityką migracyjną, zaatakował minister spraw wewnętrznych z SPD. Nancy Faeser musi po raz kolejny odpowiadać na pytanie „dlaczego tak wiele wskazówek i ostrzeżeń zostało wcześniej zignorowanych?”. Według agencji informacyjnej DPA Arabia Saudyjska ostrzegała władze niemieckie około rok temu przed Talebem A.

W związku z atakami w Solingen i Mannheim przewodnicząca BSW Sarah Wagenknecht wezwała do „stworzenia wreszcie przekonującej koncepcji bezpieczeństwa z wyraźnym naciskiem na ochronę ludności”.

– Można założyć, że partie, zwłaszcza te prawicowe, będą próbowały atakować minister spraw wewnętrznych i SPD w kwestii bezpieczeństwa. Ponieważ SPD jest odpowiedzialna za bezpieczeństwo wewnętrzne na szczeblu federalnym, będzie starała się, żeby atak w Magdeburgu nie postawił jej w pozycji defensywnej w tym obszarze polityki – mówi politolog Höhne.

Mieszkańcy Magdeburga składają kwiaty i znicze na miejscu zamachuZdjęcie: pictureteam/IMAGO

Tematy kampanii: bezpieczeństwo i migracja

Nie jest to łatwe zadanie dla partii, z której wywodzi się kanclerz Olaf Scholz, ponieważ Niemcy – jeśli chodzi o bezpieczeństwo wewnętrzne – tradycyjnie ufają chadecji: CDU i jej bawarskiej siostrze CSU. Benjamin Höhne jest przekonany, że kwestie bezpieczeństwa i migracji zdominują agendę polityczną w nadchodzących tygodniach, co widać było w ostatnich wyborach landowych we wschodnich Niemczech. W kraju nastąpiła tak zwana „sekurytyzacja”.

– Oznacza to, że migracja jest omawiana niemal wyłącznie z perspektywy potencjalnych lub rzeczywistych zagrożeń dla bezpieczeństwa. Inne aspekty kwestii migracji schodzą na dalszy plan, na przykład to, w jaki sposób można obsadzić miejsca pracy lub rekrutować wykwalifikowaną siłę roboczą w Niemczech. Obawiam się, że atak w Magdeburgu wzmocni ten istniejący trend – przyznaje Höhne.

Elon Musk również ingeruje w kampanię

Co więcej, z zagranicy podejmowane są coraz bardziej masowe próby wpływania na niemiecką politykę i kampanię wyborczą. Kampanie dezinformacyjne z Rosji mają miejsce już od jakiegoś czasu, ale nowością jest to, że miliarder i właściciel m.in. platformy X, Elon Musk, staje się coraz bardziej aktywny w atakowaniu niemieckiego rządu. Przed atakiem w Magdeburgu doradca Donalda Trumpa wzywał do głosowania na AfD; teraz wzywa do dymisji kanclerza Scholza i nazywa go „niekompetentnym błaznem”.

– Instytucje rządowe i przedstawiciele rządu powinni zastanowić się, czy ich obecność na platformie X jest nadal politycznie korzystna. Dla wszystkich powinno być już jasne, że Elon Musk wykorzystuje X, aby także w Niemczech rozpowszechniać swoją agendę polityczną. Instytucje państwowe Republiki Federalnej Niemiec nie mogą tego tolerować – podkreśla Höhne.

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>