1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Jean Asselborn: „Polska potrafi też inaczej”

7 lipca 2023

Byłoby łatwiej, gdyby w Polsce był rząd, który wiedziałby, że solidarność w kwestii migracji jest obowiązkiem – powiedział szef dyplomacji Luksemburga Jean Asselborn.

Szef MSZ Luksemburga Jean Asselborn
Szef MSZ Luksemburga Jean Asselborn Zdjęcie: Virginia Mayo/AP Photo/picture alliance

Minister spraw zagranicznych Luksemburga Jean Asselborn odniósł się do zablokowania przez Polskę i Węgry nowych przepisów dotyczących relokacji migrantów.

„Czy dla Europy byłoby lepiej, gdyby tacy premierzy jak Morawiecki i Orban nie siedzieli już przy wspólnym stole z UE?” – zapytał Asselborna dziennikarz „Die Welt”. „Z punktu widzenia Węgier traktaty UE są przeszkodą dla nacjonalistycznych i nieliberalnych tez Orbana. I to od 2010 roku. Gorsze jest spięcie Polski, jeśli chodzi o odpowiedzialność i solidarność w europejskiej polityce migracyjnej” – odpowiedział Asselborn, wskazując, że masowe przyjęcie uchodźców z Ukrainy pokazało, że Polska „potrafi też inaczej”.

„Oczywiście byłoby łatwiej, gdyby w Polsce, jak przed grudniem 2015 roku, był rząd, który wiedziałby, że solidarność w tej kwestii nie jest opcją, ale obowiązkiem” – powiedział. Węgry z kolei pod rządami Orbana pozostają krajem, który UE „musi wlec ze sobą, a który w zasadzie nie chce do niej należeć”.

Reforma migracyjna

Na spotkaniu 8 czerwca w Luksemburgu ministrowie spraw wewnętrznych UE porozumieli się po trwających latami sporach wokół reformy migracyjnej. Przewiduje ona, że wnioski o azyl składane przez migrantów pochodzących z krajów o niskim wskaźniku uznawania będą rozpatrywane na zewnętrznych granicach UE w ciągu dwunastu tygodni. W tym czasie osoby ubiegające się o ochronę będą musiały przebywać w ściśle kontrolowanych ośrodkach recepcyjnych. Ci, którzy nie mają szans na azyl, mają być natychmiast odsyłani do krajów pochodzenia.

Reforma przewiduje także „obowiązkową solidarność”, w której udział w relokacji może być zastąpiony ekwiwalentem pieniężnym. Ustalona opłata za nieprzyjęcie migranta z relokacyjnego rozdzielnika to 20 tys. euro.

Miało być 30 tysięcy

W wywiadzie dla „Die Welt” szef luksemburskiej dyplomacji mówił też o słabych punktach reformy migracyjnej: nie udało się m.in. zwolnić rodziców z dziećmi z przyspieszonych procedur azylowych na zewnętrznych granicach UE. Zdaniem Asselborna największą słabością dotychczasowego kompromisu azylowego „elastyczna solidarność”.

„Obawiam się, że w ostatecznym rozrachunku wiele państw będzie opierać się przyjmowaniu uchodźców i będzie wolało płacić te 20 tys. euro za każdego odrzuconego uchodźcę”. Ekwiwalent za odrzuconych uchodźców powinien być – jego zdaniem – wyższy i wynosić co najmniej 30 tys. euro na osobę.

Jean Asselborn stwierdził, że wiele krajów (o wiele więcej niż na początku pierwszej fali migracji w 2015 roku) stawia na „twierdzę Europa” i wierzy, że mogą „rozwiązać problem migracji za pomocą płotów i murów”. Pytany, czy wypracowany w czerwcu kompromis to przełom, odpowiedział, że to dopiero początki rozwiązania. Bez kompromisu system swobodnego przepływu osób i towarów w strefie Schengen wkrótce by upadł.

Ukraina w UE i NATO

Minister spraw zagranicznych Luksemburga odniósł się także do przyszłości Ukrainy w UE i NATO. „Ukraina powinna jak najszybciej przystąpić do Unii Europejskiej i NATO. Istnieją jednak pytania, które są również nowe dla Zachodu: czy kraj pogrążony w konflikcie zbrojnym może przeprowadzić niezbędne do akcesji reformy? UE i NATO nie są do tego przystosowane. Z drugiej strony, Ukraina poczyniła niezwykłe postępy pomimo wojny, ludzie mają ogromną siłę i pokładają duże nadzieje w UE i NATO” – powiedział, nie podając jednak konkretnej daty.

Jean Asselborn dodał, że „zamrożony konflikt”, czyli zawieszenie broni bez traktatu pokojowego, byłby złym scenariuszem, któremu trzeba się sprzeciwić na arenie międzynarodowej, ponieważ „nie byłoby pewności, ani dla ludzi w Ukrainie, ani dla zagranicznych inwestorów, ani dla sąsiednich krajów”.

Szef luksemburskiej dyplomacji uważa też, że Putin nie pozostanie już długo u władzy. „W systemie Putina pojawiły się głębokie pęknięcia. Putin nie jest już wszechmocny”. A kto nastąpi po Putinie? „Tego nikt nie wie. Nie wygląda na to, by naród rosyjski mógł o tym demokratycznie zadecydować. Na dłuższą metę Rosja pozostanie nieprzewidywalnym krajem” – stwierdził Jean Asselborn.

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>

UE wprowadza „obowiązkową solidarność“. Chodzi o migrantów

01:21

This browser does not support the video element.