1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Jest czy nie jest? Islam jako integralna część Niemiec

5 marca 2011

Nowy minister spraw wewnętrznych Friedrich (CDU) w jednym ze swych pierwszych publicznych wystąpień wsadził kij w mrowisko zaznaczając, że islam nie jest integralną częścią niemieckiej tożsamości.

Street-Art: Islam w NiemczechZdjęcie: picture-alliance / Wolfram Steinberg

Twierdzenie to stoi w jawnej sprzeczności ze zdaniem wygłoszonym przez prezydenta Niemiec, Christiana Wulffa, także chadeka, który w wystąpieniu przy okazji ubiegłorocznych obchodów Dnia Jedności Niemiec wyraźnie stwierdził, że islam to część tożsamości Niemiec.

Prezydent Christian WulffZdjęcie: picture alliance / dpa

Zdecydowana krytyka

Nowo mianowany przez tegoż prezydenta szef MSW Hans-Peter Friedrich (CSU) nie ukrywał długo swych przekonań, i zaznaczył że "islam nie jest częścią tożsamości Niemiec, i nie ma na to historycznych dowodów".

Na ripostę Cristiana Wulffa nie trzeba było długo czekać. Już w sobotę (5.02) w programie arabskiej stacji TV Al-Dżazira został wyemitowany wywiad z niemieckim prezydentem, w którym potwierdza on raz jeszcze swoją tezę. (Choć nie mógł przeczuć, że temat znów powróci na tapetę, bo wywiadu udzielił w poniedziałek, (28.02), jeszcze zanim Hans-Peter Friedrich, po przeszeregowaniach w rządzie, przejął w środę (1.03). tekę ministra spraw wewnętrznych.

Lecz różnica w podejściu do islamu dzieli nie tylko tych dwóch niemieckich chadeków. Z twierdzeniem nowego szefa MSW nie zgadzają się także lewicowi politycy. Szefowa Zielonych Renate Kuenast wskazywała, że takimi wypowiedziami "wyrządza wielkie szkody". Inny lider Zielonych, Cem Oezdemir zarzucił nowemu ministrowi, że "ma dziwne wyobrażenie o społeczeństwie".

Aiman Mazyek, przewodniczący Centralnej Rady Muzułmanów stwierdził natomiast, że chadecki polityk "nie chce przyjąć do wiadomości, że realia są takie a nie inne". "Europa ma wiele jednoznacznych historycznych odniesień do świata islamskiego, których nikt na serio nie może zanegować", zaznaczył.

Obrady Konferencji Islamskiej 2010Zdjęcie: picture alliance/dpa

Co na to kanclerz?

Chór krytyków staje się coraz liczniejszy i głośniejszy. Kieruje on swoje uwagi bezpośrednio do szefowej niemieckiego rządu. Lamya Kaddor, przewodnicząca Związku Liberalno-Islamskiego (LIB) uważa, że "jest to policzkiem dla muzułmanów". "Taka wypowiedź jest błędna nie tylko w aspekcie politycznym, lecz i historycznym", powiedziała w wywiadzie dla gazety Frankfurter Rundschau, zaznaczając, "to jet niebezpieczne, gdyż neguje cały postęp w debacie wokół islamu i osłabia u muzułmanów gotowość do dialogu". Kaddor krytykuje także kanclerz Angelę Merkel za to, że "resort spraw wewnętrzny powierzyła człowiekowi, którego wsteczne poglądy na temat integracji są powszechnie znane".

W podobnym tonie wypowiedział się przewodniczący Niemieckiej Rady Muzułmanów, Ali Kizilkaya na łamach Bild-Zeitung, twierdząc, że minister Friedrich, w którego gestii leży powołana przez rząd Konferencja Islamska, zdyskredytował to forum jako "pokazowe show". "Kanclerz musi zadbać o jasność co do tego, czy muzułmanie są integralną częścią Niemiec, czy też nie są".

Przewodniczący Gminy Tureckiej w Niemczech, Kenan Kolat groził wręcz w wypowiedzi dla Rheinische Post, że "Jeżeli minister spraw wewnętrznych szuka zwady, to ją będzie miał".

Muzułmanie są na pewno częścią rzeczywistości w NiemczechZdjęcie: DW

Brak jednomyślności

Ale irytacje z tego powodu już wystąpiły nawet w gronie samych chadeków, gdzie nie ma także jednomyślności co do znaczenia religii islamskiej dla Niemiec. W tej kwestii występuje mnogość poglądów :

Wolfgang Bosbach (CDU) w Spiegel-TV: "Oczywiście, że islam jest wpisany w rzeczywistość naszego kraju, ale nie określałbym go jako integralnej części tożsamości naszego kraju".

Volker Kauder (CDU), szef klubu parlamentarnego CDU/CSU w Passauer Neue Presse: Muzułmanie są częścią niemieckiego społeczeństwa, ale "Islam nie wyciskał piętna na naszym społeczeństwie i nie robi tego także dziś. Czyli nie jest integralną częścią Niemiec".

Ruprecht Polenz (CDU) w Neue Osnabruecker Zeitung: "Nie przystaje mówić, że jedna z wielkich religii świata nie jest integralną częścią Niemiec". Jak zaznaczył: "w innym razie miliony muzułmanów muszą mieć uczucie, że ich religia nie jest oficjalnie uznawana. Lecz zgodnie z konstytucją, państwo ma neutralny stosunek do religii. A prezydent Wulff twierdząc, że islam to część Niemiec, nie twierdził, że islam w takim samym stopniu ukształtował Niemcy jak chrześcijaństwo."

Minister Friedrich zaznaczył jednak w swym pierwszym wystąpieniu, że jego resort będzie przywiązywał wielką wagę do Konferencji Islamskiej, bo istotną sprawą dla Niemiec jest wykorzystanie najróżniejszych, istniejących tu potencjałów. "Trzeba integrować, a nie separować i polaryzować".

dpa / Małgorzata Matzke

red.odp.: Barbara Coellen

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej