Joe Biden przedstawił priorytety polityki zagranicznej swojej administracji. Najważniejsze przesłanie: Ameryka powraca do gry, a dyplomacja będzie jej najważniejszym instrumentem na arenie międzynarodowej.
Reklama
Nowy prezydent USA Joe Biden złożył wczoraj (04.02.2021) wizytę w Departamencie Stanu. Przedstawił tam najważniejsze założenia polityki zagranicznej nowej administracji.
"USA muszą odzyskać wiarygodność"
Podczas gdy Donald Trump położył główny akcent swoich działań na haśle "America first", jego następca wyraźnie się od niego zdystansował. Joe Biden podkreślił, że sojusze międzynarodowe są najcenniejszym dobrem Stanów Zjednoczonych; zwłaszcza w czasach, gdy cały świat stanął w obliczu "nigdy dotąd nie spotykanych wyzwań".
Jak powiedział Joe Biden podczas wizyty w Departamencie Stanu w Waszyngtonie, dla uporania się z pandemią koronawirusa współpraca międzynarodowa jest ważniejsza niż kiedykolwiek przedtem. Ale także wyzwaniom związanym ze zmianą klimatu i stale wzrastającym napływem migrantów można stawić czoło tylko wspólnymi siłami.
- USA muszą odzyskać wiarygodność i autorytet moralny, z których były znane - podkreślił nowy prezydent Stanów Zjednoczonych. Przyznał, że "potrzeba będzie trochę czasu na naprawienie ogromnych szkód wyrządzonych przez jego poprzednika, ale właśnie to jest (naszym) celem". Joe Biden zapowiedział wprowadzenie konkretnych działań, które nadadzą nowe oblicze amerykańskiej polityce zagranicznej.
"Ta wojna musi się zakończyć"
Jego administracja chce całkowicie wstrzymać poparcie dla koalicji militarnej pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej zaangażowanej w wojnę domową w Jemenie. Oznacza to zakończenie wszystkich operacji wojskowych USA w Jemenie, z dostawami uzbrojenia włącznie. - Ta wojna musi się zakończyć - podkreślił Joe Biden.
W odniesieniu do Niemiec, Joe Biden zapowiedział przeanalizowanie planu Donalda Trumpa wycofania stamtąd 12 tysięcy żołnierzy amerykańskich. Plan ten zostanie na razie zamrożony. Nowy sekretarz obrony USA najpierw dokona "globalnego przeglądu stanu sił" amerykańskich na świecie.
Reklama
"Siła moralnego przywództwa"
W odróżnieniu od epoki Trumpa, w amerykańskiej polityce zagranicznej pod rządami Bidena ponownie dużą rolę mają odgrywać aspekty moralne i humanitarne. - Przez wiele dziesięcioleci byliśmy autorytetem i siłą moralną - powiedział Biden.
- Musimy ponownie stać się wzorem do naśladowania - podkreślił. Górny limit uchodźców i migrantów przyjmowanych rocznie przez USA zostanie zwiększony do 125 tysięcy osób. Donald Trump obniżył go do 15 tysięcy.
Dwa największe wyzwania
Rosję i Chiny Joe Biden określił jako "obecnie dwa największe wyzwania" dla amerykańskiej polityki zagranicznej. Jak powiedział, "łagodne, ugodowe podejście wobec Rosji dobiegło końca". Rosja to "kraj, który chce zniszczyć naszą demokrację, a Chiny z ich "wielkimi ambicjami gospodarczymi" stanowią zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych.
- Musimy działać (wobec nich) zdecydowanie, ale przy pomocy środków dyplomatycznych - oświadczył nowy prezydent USA.
Punkt zgodności z Trumpem
Joe Biden był w jednej sprawie zgodny z Donaldem Trumpem, który próbował przekonać do swej polityki zwykłych Amerykanów. - Polityka zagraniczna jest także polityką wewnętrzną - powiedzial Biden, zwracając uwagę na korzyści, jakie daje dobra polityka rozwojowa i współpracy, która otwiera nowe rynki zbytu dla firm amerykańskich. Podobne korzyści daje międzynarodowa polityka klimatyczna, ponieważ dzięki niej w USA powstają nowe miejsca pracy.
Przesłanie do dyplomatów
Do amerykańskich dyplomatów na całym świecie Biden skierował następujące przesłanie: "Jesteście twarzą Ameryki na świecie. Nie reprezentujecie w nim naszej administracji, tylko zróżnicowany naród amerykański".
Prezydent USA Joe Biden planuje poważne przetasowania w rządzie. Dewizą jest różnorodność. Oto niektóre nominacje.
Zdjęcie: Andrew Kelly/REUTERS
Sekretarz obrony Lloyd Austin
Jego emerytura trwała krótko. 67-letni czterogwiazdkowy generał ma zostać pierwszym czarnoskórym mężczyzną na czele Pentagonu. Austin jeszcze w 2016 roku służył jako dowódca na Bliskim Wschodzie, gdzie był odpowiedzialny za operacje w Iraku, Syrii i Afganistanie. Krytycy zarzucają mu, że jest blisko związany z amerykańskim koncernem zbrojeniowym Raytheon. Ostatnio zasiadał tam w radzie nadzorczej.
Zdjęcie: Jim Lo Scalzo/REUTERS
Wiceprezydent Kamala Harris
Najbardziej znaną twarzą po Joe Bidenie jest Kamala Harris. Jej matka pochodzi z Indii, a ojciec z Jamajki. Jest ona pierwszą Afroamerykanką, Azjatką i kobietą na tym stanowisku. Harris, która uważana jest za przedstawicielkę liberalizmu społecznego, chce przede wszystkim walczyć ze zmianami klimatycznymi. Mężczyzna obok niej to Doug Emhoff - pierwszy „drugi dżentelmen“ w historii USA.
Zdjęcie: Michael Perez/AP/dpa/picture alliance
Transpłciowa wiceminister Rachel Levine
64-letnia Rachel Levine jest jeszcze nieznaną twarzą. Jako pierwsza transpłciowa kobieta ma pełnić funkcję wiceminister zdrowia. Jest profesorem pediatrii i psychiatrii. Nowy prezydent USA stawia w walce z pandemią na fachową wiedzę Levine.
Desygnowany na ministra (sekretarza) zdrowia Xavier Becerra jest z pochodzenia Latynosem. W czasie sprawowania funkcji kongresmena Becerra był uważany za obrońcę praw Latynosów i orędownika programu opieki zdrowotnej ówczesnego prezydenta Obamy. W 2016 r. został prokuratorem generalnym Kalifornii. Pandemia koronawirusa będzie dla 62-latka największym wyzwaniem.
Zdjęcie: David Crane/Orange County Register/ZUMA Wire/picture alliance
Sekretarz skarbu Janet Yellen
W sumie 12 osób nominowanych do gabinetu Bidena to kobiety. Pierwszą kobietą w historii USA na stanowisku sekretarza skarbu ma być Janet Yellen. 74-latka była już pierwszą kobietą na stanowisku szefa banku centralnego Fed. Opowiadała się za luźną polityką monetarną. Dlatego wielu oczekuje od niej nowych pieniędzy w walce z pandemią koronawirusa. Trump wyrzucił ją za drzwi. Teraz wróciła.
Zdjęcie: Jonathan Ernst/REUTERS
Sekretarz zasobów wewnętrznych Debra Haaland
Może być pierwszą rdzenną Amerykanką, która znajdzie się w rządzie. 60-letnia prawnik pochodzi ze stanu Nowy Meksyk. Jako sekretarz zasobów wewnętrznych „Deb“ Haaland będzie zarządzała obszarami lądowymi USA i będzie odpowiedzialna za sprawy związane z 1,9 mln rdzennych mieszkańców. Jak bardzo jest ona postępowa, przekonamy się w kwestii odszkodowań za wywłaszczenia z przeszłości.
Zdjęcie: Carloyn Kaster/AP Photo/picture alliance
Sekretarz transportu Pete Buttigieg
Od konkurenta po sojusznika: Pete Buttigieg byłby pierwszym ministrem w USA, który otwarcie mówi, że jest gejem. Wcześniej zrobił furorę w prawyborach demokratów. 39-latek opowiada się za legalizacją marihuany i prawem do aborcji. W przeciwieństwie do lewicowych demokratów, w kampanii przedwyborczej był jednak przeciwny swobodnemu dostępowi do uniwersytetów.
Zdjęcie: Kevin Lamarque/REUTERS
Sekretarz edukacji Miguel Cardona
Cardona to doświadczony i oddany nauczyciel, który ma się zająć w przyszłości edukacją - powiedział Joe Biden podczas nominacji. Cardona jest Latynosem. Uczęszczał do szkoły publicznej i został nauczycielem. Ostatnio pełnił funkcję rzecznika ds. edukacji w stanie Connecticut. Teraz ma uczynić amerykański system edukacji bardziej sprawiedliwym.
Zdjęcie: Nicholas Kamm/AFP/Getty Images
Sekrerarz bezpieczeństwa wewnętrznego Alejandro Mayorkas
W skład gabinetu Bidena wchodzi kilku Latynosów. Najbardziej prominentne stanowisko zajmuje urodzony na Kubie Alejandro Mayorkas. Będzie on pierwszym Latynosem, który stanie na czele Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i zajmie się wszystkimi sprawami imigracyjnymi. Ma już w tym doświadczenie. 61-letni prawnik pracował tam również podczas obu kadencji Baracka Obamy.
Zdjęcie: Joshua Robeerts/AFP/Getty Images
Przedstawicielka USA ds. handlu Katherine Tai
Prawnik, która ukończyła Yale i Harvard, dorastała w USA, ale mówi płynnie po mandaryńsku. Będzie ona pierwszym przedstawicielem ds. handlu o azjatyckich korzeniach. Oczekuje się od niej zmiany strategii w konflikcie handlowym z Chinami. Na przykład wcześniej wzywała ona do przyjęcia podejścia innego niż bariery celne. Tai uchodzi za dobrą mediatorkę.
Zdjęcie: Chip Somodevilla/Getty Images
Szef Agencji Ochrony Środowiska Michael Regan
Na przyszłego szefa Agencji Ochrony Środowiska (EPA) Biden nominował eksperta, który zdobył dobrą reputację w stanie Karolina Północna i nie stronił od twardego podejścia wobec wielkich korporacji. Regan jest drugim Afroamerykaninem na czele EPA.