1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Każde dziecko ma talent. Edukacja mimo ubóstwa

Andrea Grunau
15 października 2022

Lekcje gry na pianinie, balet, podróże – dla niektórych dzieci pozostają tylko w sferze marzeń. Dom rodzinny kształtuje możliwości. Ale jak dobrze przygotować do szkoły dzieci pochodzące z ubogich rodzin?

Dzieci w przedszkolu w Gelsenkirchen-Ueckendorf
Dzieci w przedszkolu w Gelsenkirchen-UeckendorfZdjęcie: Andrea Grunau/DW

Sześcioro dzieci biegnie przez salę gimnastyczną przedszkola w Gelsenkirchen w Nadrenii Północnej-Westfalii. Hermine i Thalia wspinają się po rampie na drabinkę, szybko zsuwają się i biorą rozbieg do następnej rundy.

Inne dzieci na zmianę czołgają się i balansują pod i nad rozciągniętymi linami, ćwiczą skoki, rzucają piłkami lub manewrują na deskorolce pomiędzy czerwonymi słupkami. Ćwiczą w skupieniu, aż opanują umiejętność.

Farzana Mecklenbrauck wspiera dzieci w rozwoju w ramach projektu modelowego w GelsenkirchenZdjęcie: Andrea Grunau/DW

 

„Kochani, ustawcie się razem!” – woła asystentka pedagogiczna Farzana Mecklenbrauck. „Jak wam się podobało?” – pyta dzieci. „Dobrze! Dobrze!” – gromko odpowiadają jej podopieczni.

Wzmacnianie dzieci, rozbudzanie talentów; sala gimnastyczna to tylko jedna z wielu propozycji dla pięciolatków, którzy w przyszłym roku rozpoczną naukę w szkole.

Ubóstwo dzieci ma wiele aspektów

Farzana Mecklenbrauck zapewnia dzieciom intensywną opiekę w ramach projektu modelowego „Wcześnie zabezpieczyć przyszłość” (ZUSi). Siedem przedszkoli w dzielnicy Ueckendorf zaangażowanych jest we wspieranie dzieci, ma to przeciwdziałać skutkom ubóstwa w mieście. Chodzi nie tylko o brak pieniędzy, ale także o bariery kulturowe, takie jak brak znajomości języka niemieckiego, upośledzenie społeczne lub zdrowotne, a także ubóstwo edukacyjne.

Gelsenkirchen – podobnie jak inne miasta Zagłębia Ruhry znajdujące się w procesie zmian strukturalnych – od lat walczy ze szczególnie wysokim poziomem ubóstwa wśród dzieci. Na koniec 2021 roku 40 proc. osób poniżej piętnastego roku życia pochodziło z rodzin otrzymujących świadczenia socjalne.

W dzielnicy Ueckendorf wiele osób pracowało kiedyś w przemyśle górniczym. Dzisiaj mieszka tu szczególnie dużo rodzin dotkniętych biedą, ale także takich, które nie muszą martwić się o pieniądze.

Około 7 na 10 dzieci do dziewiątego roku życia żyje w rodzinach imigranckich. Są szczególnie zagrożone ubóstwem, podobnie jak rodzice samotnie wychowujący dzieci i rodziny z trojgiem lub większą liczbą dzieci. Na początku projektu „Wcześnie zabezpieczyć przyszłość” dzieci z biedniejszych rodzin osiągały tylko 50 proc. umiejętności odpowiednich dla ich wieku.

Szkoła podstawowa w Gelsenkirchen-UeckendorfZdjęcie: Andrea Grunau/DW

Rozwijanie talentów wszystkich dzieci

Dzieci ze wszystkich rodzin, ubogich lub nie, korzystają z pomocy edukacyjnej: odwiedzają gospodarstwo rolne, spacerują po lesie z leśniczym, uczą się malować z artystą, próbują gry na instrumentach w szkole muzycznej lub przeprowadzają eksperymenty dotyczące elektryczności, magnetyzmu lub wulkanów. Wkrótce będą uczestniczyć w dniach teatru i projekcie rowerowym.

Dzieci, które za rok pójdą do szkoły, odwiedzają pobliską podstawówkę, aby przełamać lęki i bariery. Regularnie odbywają się zajęcia, których celem jest wzmacnianie dzieci m.in. w wyrażaniu uczuć i mówieniu o nich. – Gdy jestem zły, czuję to całym ciałem, od góry do dołu – relacjonuje jeden z chłopców. Dzieci uczą się rozwiązywać konflikty i wypracowywać sukcesy. Kto na początku nie miał odwagi wejść na ściankę wspinaczkową, mógł co tydzień ćwiczyć tę umiejętność.

Hermine rozwinęła talent artystyczny, jej obraz wisi teraz na małej wystawie. Younes zrobił w przedszkolu bębenek ręczny i uwielbia tańczyć. Gdy nam o tym opowiada, natychmiast wykonuje kilka kroków tanecznych. Thalia mówi, że lubi się wspinać i malować.

Pomoc w przejściu z przedszkola do szkoły

Farzana Mecklenbrauck, asystentka pedagogiczna, pomaga kierować dzieci na zajęcia dodatkowe w różnych stowarzyszeniach oraz przedstawiać ich ofertę w przedszkolu. Jak mówi, projekt modelowy ZUSi został bardzo dobrze przyjęty przez rodziców.

Potwierdza to Jessica Stettinus ze szkolnej służby socjalnej miasta Gelsenkirchen. Opowiada, jak matki płakały ze wzruszenia po tym, jak usłyszały pochlebne opinie o swoich dzieciach. „Dawno już nie słyszałam niczego pozytywnego” – mówiły. Rodzicom często mówi się u pediatry lub na badaniu kwalifikującym do szkoły tylko o tym, czego ich dzieci nie potrafią.

Projekt będzie kontynuowany w Ueckendorf w trzech szkołach.

Zahia Bourezg (z lewej) i Janet Janssen cieszą się, że przedszkole wspiera rozwój ich dzieciZdjęcie: Andrea Grunau/DW

 

Zahia Bourezg pochodzi z Algierii, jej mąż wiele lat temu przyjechał do Niemiec z Iraku. Jej starsza córka Lina bierze udział w projekcie ZUSi. Rozpoczęła jako czterolatka w przedszkolu, teraz jest już w drugiej klasie. Wsparcie, jakie otrzymała, bardzo pomogło Linie w przejściu do szkoły podstawowej.

Młodsza córka Zahii Bourezg, Lara, również chętnie korzysta z zajęć ZUSi w przedszkolu. – Zawsze wraca do domu bardzo zadowolona – mówi matka. Rodzina wypożycza książki w kilku językach, by razem się uczyć. W pokoju multimedialnym w przedszkolu są też gry do wypróbowania.

Bezpośredni kontakt do rodziców w 40 językach

Janet Janssen cieszy się, że jej córka Hermine jest wspierana pod względem artystycznym. Chciała też zabrać ją do biblioteki publicznej, „ale przy mojej pracy nie było to łatwe”, jak mówi. Dzieci z ZUSi były tam razem.

Relacje z takich wypraw rodzice mogą przeczytać w aplikacji ZUSi, a także sami nawiązać kontakt.

– Jest to możliwe w 40 językach – mówi Sebastian Gerlach, koordynator miasta Gelsenkirchen ds. projektu „Wcześnie zabezpieczyć przyszłość „. Aplikacja ma zostać rozszerzona na przedszkola w całym mieście.

Sebastian Gerlach, koordynator projektu modelowego „Wcześnie zabezpieczyć przyszłość”Zdjęcie: Andrea Grunau/DW

Co piąte dziecko w Niemczech dotknięte ubóstwem

Gdy dziesięcioro dzieci bawi się na placu zabaw w bogatym uprzemysłowionym kraju, jakim są Niemcy, statystycznie dwoje dzieci jest dotkniętych lub zagrożonych ubóstwem. W skali kraju jest to co piąte dziecko, w dzielnicach takich jak Gelsenkirchen-Ueckendorf ponad dwa razy więcej.

–  Nie oznacza to, że dzieci te muszą żyć na ulicy lub pracować, aby przeżyć, jak to ma miejsce w bardzo biednych krajach – mówi badaczka ubóstwa Irina Volf z Instytutu Pracy Socjalnej i Edukacji Społecznej (ISS), która naukowo ocenia od strony naukowej projekt ZUSi. Jej zdaniem dzieci jednak mają gorsze szanse na rozwój adekwatny do wieku.

Niektóre wielodzietne rodziny o niskich dochodach mają problem z codziennym wypełnieniem pudełka śniadaniowego każdego dziecka do przedszkola lub szkoły. Świetlica w Ueckendorf oferuje za 50 eurocentów codziennie rano zdrowe śniadanie wszystkim dzieciom.

Uwrażliwienie na ubóstwo: urodziny i targ rzeczy używanych

Częścią projektu ZUSi jest szkolenie całej kadry pedagogicznej w przedszkolach i szkołach z zakresu wrażliwości na ubóstwo. Każdy powinien wiedzieć, jakie problemy mają biedniejsze rodziny. Spowodowało to zmiany w przedszkolach.

Gdy dziecko ma urodziny, nie ma już sytuacji, w których część rodziców przynosi wyszukane torty, a inni – zupełnie nic. Zamiast tego wychowawcy pieką razem z dziećmi. Każdy solenizant świętuje tak samo, a wszyscy rodzice czują się odciążeni.

Dzieci szybko też rosną, nie wszyscy rodzice mogą stale wymieniać na nowe buty czy ubrania, kalosze czy spodnie przeciwdeszczowe. Zakupiono więc szafę odporną na warunki atmosferyczne i umieszczono ją na zewnątrz przedszkola, w ustronnym miejscu. Rodzice mogą zostawić tu ubrania, które nie pasują już ich dziecku, a inni mogą wziąć to, co potrzebne ich pociechom.

Sarah Chaiyo życzyłaby sobie równych szans dla dzieci z biedniejszych rodzinZdjęcie: Andrea Grunau/DW

Pracownicy, których gospodarka pilnie potrzebuje

Dzieci z biednych rodzin mają gorsze szanse edukacyjne niż dzieci z rodzin zamożnych. Te ostatnie mogą znacznie częściej brać lekcje gry na pianinie czy chodzić na zajęcia baletu, uczęszczać do klubów sportowych i szkół artystycznych, jeździć na wycieczki czy podróżować.

Gorsze szanse dla biedniejszych dzieci są nie tylko niesprawiedliwe, ale i krótkowzroczne. Fundacja RAG wspiera wiele projektów w byłym regionie górniczym w Zagłębiu Ruhry, w tym od 2019 roku projekt modelowy „Wcześnie zabezpieczyć przyszłość”. Wraz z dwoma projektami uzupełniającymi do tej pory rozdysponowano około 4,5 mln euro – informuje DW fundacja.

– Wspierając dzieci i młodzież z mniejszymi szansami, bierzemy na siebie odpowiedzialność społeczną. Ostatecznie jednak zawsze chodzi o to, by nie pozostawić żadnego talentu niewykorzystanego – wyjaśnia Baerbel Bergerhoff-Wodopia, członek zarządu fundacji RAG. – Im wcześniej zaczniemy wprowadzać dzieci i młodzież na właściwą ścieżkę edukacyjną, tym lepiej. W ten sposób zapewniamy równość edukacyjną dziś i wykwalifikowanych pracowników jutro, których gospodarka pilnie potrzebuje.

Projekt ma zostać rozszerzony o przedszkola w trzech sąsiednich miastach.

Irina Volf, badaczka ubóstwaZdjęcie: Privat

Co po zakończeniu projektu pilotażowego?

W siedmiu świetlicach w Gelsenkirchen projekt modelowy „Wcześnie zabezpieczyć przyszłość”. zakończy się w maju. Drugoklasiści w trzech szkołach podstawowych mają mieć zapewnione wsparcie do końca czwartej klasy. Projekt jest udany, jak podkreśla badaczka Irina Volf: dzieci z biedniejszych rodzin mogą znacznie poprawić swoje umiejętności; zwłaszcza im wcześniej trafiają do świetlicy i im więcej godzin tam spędzają.

– W Gelsenkirchen wyniki badań mają na stałe znaleźć się w codziennej praktyce przedszkoli – mówi koordynator Sebastian Gerlach. Etaty dla asystentów edukacyjnych nie będą natomiast już finansowane. W przedszkolach już teraz panuje duże obciążenie i brakuje wykwalifikowanych pracowników.

Dzieci biorące udział w projekcie ZUSi, Hermine, Thalia i Younesl nie mogą już doczekać się pójścia do szkoły. Matka Thalii, Sarah Chaiyo, mówi, że równe szanse są szczególnie ważne w tak zróżnicowanej dzielnicy jak Gelsenkirchen-Ueckendorf. – Projekt powinien być zdecydowanie kontynuowany – mówi. Jej rodzina nie jest dotknięta biedą, ale wie, jak trudno jest innym. – Wszystko jest coraz droższe, to przyprawia mnie o bóle brzucha – dodaje.

Badaczka ubóstwa Irina Volf uważa, że politycy mają obowiązek walczyć z ubóstwem dzieci i jego skutkami. – To wstyd, że Niemcy zaniedbują tak wielu utalentowanych ludzi – twierdzi.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Niemieccy emeryci ledwo wiążą koniec z końcem

04:21

This browser does not support the video element.