1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kaleta dla Die Welt: Chcemy wskazać TSUE granice

21 października 2021

Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta w rozmowie z „Die Welt” zarzuca Niemcom „hipokryzję”, bo nie widzą wad we własnym systemie sądownictwa.

Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian KaletaZdjęcie: Hubert Mathis/Zumapress/picture alliance

W opublikowanym w czwartek (21.10.2021) wywiadzie Sebastian Kaleta ocenia, że premier Mateusz Morawiecki miał rację, gdy w swym wystąpieniu przed Parlamentem Europejskimzarzucał Brukseli „szantaż”. „Jesteśmy atakowani niezgodnie z prawem, nie ma mowy o żadnym demontażu sądownictwa. Rdzeniem zarzutów przeciwko Polsce jest zmieniona procedura mianowania sędziów. Niemieccy czytelnicy pewnie się zdziwią, że w Polsce to sędziowie nadal mają decydujący głos w tej procedurze, podczas gdy w Niemczech określeni sędziowie są wybierani wyłącznie przez polityków” – mówi wiceminister sprawiedliwości.

Sebastian Kaleta podkreśla, że polski rząd długo był lojalny wobec Brukseli, „choć mieliśmy zastrzeżenia co do pewnych kompetencji UE”. „Mogliśmy zablokować Fundusz Odbudowy po koronakryzysie, ale tego nie zrobiliśmy. Zapłatą jest to, że nie otrzymujemy pieniędzy z funduszu” – dodaje wiceminister.

Operacja przeciwko Polsce

„Polska jest orędowiczką traktatów UE, dlatego nie możemy tego akceptować, gdy Komisja naciąga swój mandat. To samo dotyczy TSUE. Odpowiednio do tego zdecydował polski Trybunał Konstytucyjny” – twierdzi Sebastian Kaleta.

Demonstracja w Warszawie przeciwko wyrokowi TK o prymacie konstytucji nad prawem UEZdjęcie: Wojtek Radwanski/AFP/Getty Images

Sebastian Kaleta ponadto zarzuca UE stosowanie „podwójnych standardów”, bo tylko Polska zbiera cięgi, podczas gdy inne kraje postępują podobnie. „To nie na nas spoczywa odpowiedzialność za rozwiązanie problemu, ale na przedstawicielach UE, którzy nas atakują. Są to przede wszystkim niemieccy politycy, pani von der Leyen, pan Weber i wielu innych” – ocenia. I dodaje, że to „zadziwiający przypadek, iż to Niemcy odgrywają decydująca rolę w tej operacji przeciwko Polsce”. Jego zdaniem organy UE i niektóre państwa traktują Polskę „paternalistycznie".

„Tusk nie ma już nic do powiedzenia”

„Niemcy wytykają nam nasze słabości, a nie widzą wad własnego systemu sądownictwa” – wskazuje Sebastian Kaleta, pytany o zapowiedź złożenia skargi do TSUE przeciwko Niemcom w sprawie wyboru sędziów. Jego zdaniem niemiecki system jest „ekstremalnie upolityczniony”, ale to Polska jest pod pręgierzem. „Sędziowie sądów federalnych są wybierani przez polityków. Chodzi zatem o upolitycznione sądy. To hipokryzja” – dodaje. „Dlaczego takie porównanie miałoby być niedopuszczalne? Niemcy zachowują się tak, jakby ich kultura prawna była więcej warta, zresztą niektórzy niemieccy prawnicy mówią to wprost” – mówi Kaleta.

„Ale te czasy minęły. Będziecie musieli pogodzić się z tym, że ktoś taki jak Donald Tusk, który uprawia politykę w waszym interesie, nie ma w Polsce nic więcej do powiedzenia. Nie może być tak, że coś, co w Niemczech jest normalne, w przypadku Polski uważa się za skandal” – ocenia.

Wyjaśnia, że skarga do TSUE przeciwko Niemcom to „test”. „Poprzez tę skargę chcemy zapewnić, że te same kryteria obowiązują wszystkich” – mówi. „Chcemy takich samych standardów dla wszystkich w UE oraz pokazać TSUE granice” – podkreśla.

 

Trybunał Sprawiedliwości UE w LuksemburguZdjęcie: Imago Images/P. Scheiber

Polska rzuca UE wyzwanie

„Die Welt” publikuje także w czwartek komentarz na temat wtorkowego wystąpienia Morawieckiego w Parlamencie Europejskim w związku z wyrokiem polskiego TK w sprawie prymatu konstytucji nad prawem europejskim. Korespondent gazety Philipp Fritz wskazuje, że w całej tej sprawie nie chodzi w rzeczywistości o prymat prawa UE czy prawa narodowego. „Ci, którzy chcieliby prowadzić w naszym kraju takie debaty, dali się nabrać na strategię komunikacyjną polskiego rządu. Nie chodzi o, jak mówią prawnicy, działanie ultra vires, decyzję którą sąd podejmuje poza swymi kompetencjami (…) Także między Polską a Komisją Europejską nie ma poważnej debaty o zasadzie ograniczonej kompetencji” – pisze Fritz. „Chodzi po prostu o zabezpieczenie demontażu sądownictwa przez polską partię rządzącą PiS. Od teraz może ona chować się za wyrokiem swojego Trybunału Konstytucyjnego i odpierać zastrzeżenia TSUE. W Polsce prawo UE będzie stosowane tylko wtedy, gdy będzie to pasować PiS” – dodaje.   

Zdaniem niemieckiego dziennikarza polski rząd kwestionuje zasadę praworządności w UE. „To nie UE miesza się w sprawy polskiej, jak twierdzi PiS, ale to Polska rzuca wyzwanie Unii” – ocenia.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>