Kara-Murza dla DW: Zachód musi mieć plan na dzień po Putinie
28 listopada 2024W przyszłym miesiącu minie dokładnie 25 lat od kiedy Władimir Putin doszedł do władzy w Rosji. Ten czas to także „smutna historia polityki appeasementu, prowadzonej przez zachodnich liderów wobec Putina, ponieważ kierunek jego rządów był jasny od samego początku” – mówi rosyjski opozycjonista Władimir Kara-Murza w programie DW „Conflict Zone”.
W 2023 roku Kara-Murza, brytyjsko-rosyjski dziennikarz, polityk i aktywista został skazany na 25 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za krytykowanie wojny w Ukrainie i zdradę stanu. W tym roku wyszedł na wolność w ramach największej od zakończenia zimnej wojny wymiany więźniów.
– Wiemy z historii lat 30. ubiegłego wieku, do czego prowadzi appeasement wobec dyktatorów. Wiemy to z historii lat 90., a także z historii minionych 25 lat rządów Władimira Putina. Dla kogoś agresywnego gotowość drugiej stron do kompromisu nie jest zachętą do odwzajemnienia się. To zachęta do tego, by sięgnąć po więcej, być bardziej agresywnym, zaatakować kogoś innego – mówi Kara-Murza w rozmowie z DW.
Szokująco niekonsekwentne sankcje
Apeluje on do zachodnich liderów, by „nie wróciły do zwyczaju polityki ustępstw wobec Putina”. Krytykuje również „szokująco” niekonsekwentne wdrażanie sankcji wobec Rosji przez niektóre kraje Zachodu.
– W gruncie rzeczy kraje Zachodu wspomagają i dopuszczają się współudziału w działaniach wojennych Putina w Ukrainie. Tylko w ten sposób mogę to ująć – ocenił Kara-Murza. Jego zdaniem reżim Putina zdołał obejść międzynarodowe sankcje, zwłaszcza dzięki tzw. flocie cieni, którą wykorzystuje, aby nadal sprzedawać swoje surowce energetyczne na całym świecie.
„Flotą cieni” nazywane są tankowce o niejasnym statusie prawnym i właścicielskim, pływające pod różnymi banderami, i transportujące nielegalnie rosyjskie surowce, objęte sankcjami.
Zdaniem Kara-Murzy mechanizmy sankcji muszą zostać „przekalibrowane tak, aby uderzały tam, gdzie należy uderzyć”: w wojenną machinę i wojenną gospodarkę Putina, aby nie był w stanie kontynuować wojny w Ukrainie.
„Putin już przegrał”
Opozycjonista uważa, że „Putin już przegrał wojnę w Ukrainie”. – Nie zapominajmy, jakie były jego pierwotne cele w lutym 2022 r. Miał zdobyć Kijów w ciągu pięciu dni. Miał zniszczyć Ukrainę jako suwerenne, niepodległe państwo, które jest w stanie podejmować samodzielne decyzje w polityce zagranicznej i wewnętrznej. W obu tych kwestiach Władimir Putin poniósł całkowitą porażkę – powiedział. I dodał, że bardzo ważne jest, by Putin nie mógł zaprezentować się jako „triumfator”, bo to tylko zachęciłoby go do ponownego ataku.
Zdaniem Kara-Murzy ludzie reżimu, „naprawdę boją się, że kraje zachodnie nałożą ukierunkowane sankcje indywidualne na tych, którzy przyzwyczaili się do kradzieży w Rosji, a następnie chowania i wydawania pieniędzy na Zachodzie”.
„Przyszłość należy do demokracji”
– Tak długo, jak ten człowiek pozostanie u władzy, tak długo, jak na Kremlu panować będzie ten agresywny autorytarny reżim, Rosja będzie zagrożeniem zarówno dla własnego narodu, swoich obywateli, jak i dla krajów sąsiednich – mówi Kara-Murza. Jego zdaniem jedynym rozwiązaniem byłoby zastąpienie reżimu demokratycznie wybranym legalny rządem, szanującym prawa i wolności obywatelskie oraz prawo międzynarodowe.
– Przyszłość nie należy do archaicznych, wojowniczych, represyjnych, jednoosobowych dyktatur, takich jak dyktatura Władimira Putina. Przyszłość należy do demokracji – mówi.
I dodaje: „Ten reżim upadnie. To historyczna nieuchronność. A kiedy mówię, że musimy być gotowi, mam na myśli to, że musimy mieć mapę drogową na ten dzień po Putinie”. Wówczas konieczne będzie odbudowa zrujnowanej przez reżim gospodarki, instytucji demokratycznych i reputacji międzynarodowej. – Temu chcę poświęcić moje życie i moja pracę – powiedział Kara-Murza.