1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

040310 Uni-Karriere mit Kind

8 marca 2010

Kariera naukowa i macierzyństwo to dwa elementy życia współczesnych kobiet, które zdają się być właściwie do pogodzenia. Ale nie w Niemczech....

Zdjęcie: picture-alliance/chromorange

Z danych statystycznych wynika, że 80 procent kobiet wykładających na niemieckich wyższych uczelniach jest bezdzietnych. Okresowe umowy o pracę i długie przewody doktorskie są poważną przeszkodą w zaplanowaniu życia rodzinnego i pracy naukowej. Tak złe warunki już na starcie uniemożliwiają kobietom zrobienie prawdziwej kariery. Uczelnie świadome są tego problemu i coraz więcej placówek stara się o stworzenie kobietom lepszych warunków ramowych. Robi tak na przykład Uniwersytet w Bonn. Ale nie jest to regułą.

Dobry przykład: USA

Młode kobiety dążą do spełnienia zawodowego i osobistegoZdjęcie: picture-alliance/chromorange

Profesor Susanne Schoch wykłada w Bonn w Instytucie Neuropatologii. Jest mamą 7-letniego Jerry'ego i 4-letniej Emilii. Pogodzenie pracy i rodziny wymaga od niej nie lada wysiłku. Wśród jej koleżanek po fachu tylko co trzecia ma dzieci. Prof. Schoch zanim trafiła do Bonn mieszkała i pracowała przez 5 lat w Stanach Zjednoczonych, gdzie otoczenie jej udowadniało, że kariera i rodzina nie wykluczają się nawzajem.

"Wiele koleżanek w Stanach miało rodzinę i dzieci i to umacniało moje przekonanie, że można to świetnie pogodzić. W Niemczech jest mało takich przykładów"- przyznaje.

Z dzieckiem za ręka na campus

Na amerykańskiej uczelni mogła zaprowadzić syna do przedszkola, które mieściło się na terenie campusa. Takie placówki na niemieckich uczelniach należą do rzadkości - przyznaje Ursula Maettig, pełnomocniczka ds. równego statusu kobiet i mężczyzn na bońskim uniwersytecie, do której zadań należy troska o to, by pracującym tu kobietom ułatwić życie. Na przykład poprzez specjalne stypendia lub stworzenie opieki dla dzieci.

"Dla wielu niemieckich kobiet pracujących naukowo decyzja o urodzeniu dziecka uznawana jest za rezygnację z kariery naukowej. Nikt nie jest przekonany, że obydwa aspekty można pogodzić"- przyznaje.

Potrzeba trzy razy tyle

Bolączką niemieckich rodzin jest zbyt mało miejsc w żłobkach i przedszkolachZdjęcie: DW-TV

Do roku 2012 uniwersytet boński chciałby stworzyć 100 miejsc opieki dla dzieci, choć potrzeby są trzykrotnie większe. Pozostaje więc prywatna niania, lub pomoc rodziny. Dłuższa przerwa na wychowanie dzieci szkodzi bowiem postępom w naukowej karierze. Susanne Schoch już w dwa miesiące po urodzeniu dzieci stanęła przy laboratoryjnym stole. Wymaga to oczywiście od kobiet wielkiego wysiłku, a od ich otoczenia wyrozumiałości. A o tę nie jest łatwo w niemieckim społeczeństwie, gdzie wciąż jeszcze pokutuje przekonanie, że miejsce matki jest przy małych dzieciach, a do żłobków i przedszkoli swoje dzieci wysyłają tylko wyrodne matki.

Potrzeba wsparcia wszystkich

Zdaniem prof. Schoch nie ma dobrego momentu na macierzyństwo: w czasie studiów nie ma ku temu warunków materialnych, potem koliduje to z karierą zawodową. Dla niej osobiście wyjściem i pomocą byli dziadkowie, którzy przejęli opiekę nad wnukami. Ciężko jest też uporządkować to sobie w głowie: "Kiedy podjęło się decyzję o pogodzeniu kariery naukowej i macierzyństwa , nie opuszcza człowieka uczucie, że nigdzie nie daje z siebie 100 procent. Konieczne są kompromisy po obu stronach - i to jest rzeczywisty problem, z jakim się zmagam. Trzeba się z tym pogodzić i spróbować dać z siebie maksimum, i tu i tam. I nie dać się zwariować".

Pełnomocniczka ds. równouprawnienia doskonale wie, jaki model byłby idealny: "Kobiety będące matkami powinny otrzymywać więcej wsparcia od całego otoczenia. Żeby i mężczyźni i inne kobiety doceniły to, co matki robią - niezależnie, czy sami mają dzieci, czy nie. Przymykać oko na jakieś słabsze momenty rozumiejąc, że posiadanie dzieci to nie tylko prywatna sprawa poszczególnych osób, tylko zadanie dla całego społeczeństwa."

Nina Treude / Małgorzata Matzke

red.odp.: Marcin Antosiewicz

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej