1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kassel: 20 tys. protestujących i starcia z policją

20 marca 2021

Tysiące osób protestowało w Kassel przeciwko działaniom państwa w walce z pandemią. Policji nie zawsze udawało się wyegzekwować zasady związane z pandemią.

Deutschland Gewalt bei Demo gegen Corona-Maßnahmen in Kassel
Zdjęcie: Thilo Schmuelgen/REUTERS

Policja szacuje, że w Kassel przeciwko ograniczeniom wprowadzonym w walce z koronawirusem demonstrowało ponad 20 tysięcy osób. Masowo nie przestrzegano warunków postawionych przez miasto i potwierdzonych przez sąd, czyli obecności jedynie 6 tysięcy uczestników na podwójnym placu na obrzeżach miasta.

Wiele demonstrujących osób nie miało zakrytych ust i nosa. Podczas nielegalnej demonstracji w centrum miasta doszło do gwałtownych starć z uczestnikami kontrdemonstracji i z policją.

Jak powiedział rzecznik policji, zaatakowanych zostało kilku policjantów. Atakowano i znieważano także dziennikarzy. Według doniesień, policjanci mieli używać pałek, gazu pieprzowego i armatek wodnych. Miało także dojść do zatrzymań.

Jak zaznaczył polityk SPD Guenter Rudolph, było to „absolutnie niezrozumiałe wycofanie się państwa”, że tysiące negujących koronawirusa osób bez maseczek i bez zachowania odpowiedniej odległości, mogło przemaszerować przez centrum Kassel. Rudolph uznał, że akcja policji najwyraźniej okazała się nieudana.

Tablica z napisem "Koniec z lockdownem"Zdjęcie: Swen Pförtner/dpa/picture alliance

Po południu protesty nieco złagodniały. Wśród demonstrujących na centralnym Friedrichplatz pojawiły się rodziny, członkowie ruchu Querdenker, wyznawcy teorii spiskowych, hipisi i przeciwnicy szczepień. Trudno było jednoznacznie stwierdzić, kto należy do jakiego obozu. Obok tęczowych flag powiewały flagi różnych państw, a transparenty z napisami „Merkel musi odejść” sąsiadowały z banerami, na których można było przeczytać „Przeciwko rasizmowi”. Pojawiały się również okrzyki, najwyraźniej kontrmanifestantów: „naziści precz”, do których dołączył obóz demonstrujących. Maseczki miało zaledwie niewiele osób. Mało kto zachowywał również odpowiednią odległość.

Miasto początkowo zakazało demonstracji

Policja była obecna w kilku miejscach z armatkami wodnymi. Jej strategia najwyraźniej polegała na deeskalacji. Rzadko podejmowała próby egzekwowania zasad, a w przypadku niedozwolonego przemarszu wokół centrum miasta powstrzymywała się od interwencji. Po południu wiele osób opuściło demonstrację.

Demonstracja została zorganizowana pod hasłem „Wolni obywatele Kassel - prawa podstawowe i demokracja”. Organizatorzy zapowiadali, że będzie w niej uczestniczyć nawet 17,5 tys. osób.

Zgodnie z piątkową (19.3.21) decyzją Sądu Administracyjnego Hesji (VGH) demonstracja była dozwolona jedynie na obrzeżach miasta, a jej uczestnicy mieli nosić maseczki, jak i zachowywać półtorametrowy odstęp. Miasto Kassel początkowo zakazało zgromadzenia ze względu na wzrost przypadków infekcji koronawirusem. Jego przedstawiciele argumentowali także, że w demonstracji będą uczestniczyć osoby należące do ruchu Querdenker, w przypadku których nie można wykluczyć, że nie będą przestrzegać zasad związanych z pandemią koronawirusa.

Podobne protesty odbywały się również w kilku innych europejskich krajach, w tym w Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Austrii, Finlandii i Rumunii.

(DPA/gwo)