Kiedy tankować paliwo w Niemczech? Urząd Antykartelowy podaje godziny
Iwona Metzner 27 listopada 2014
Kierowcy w Niemczech mogą na litrze paliwa zaoszczędzić do 20 eurocentów, jeśli znajdą o odpowiedniej porze dnia najtańszą stację benzynową.
Reklama
Niemiecki Urząd Antykartelowy przed rokiem zaczął dokładnnie obserwować wahania cen paliw na stacjach benzynowych. I zaobserwował pewną regularność: na jednej i tej samej stacji benzynowej cena litra paliwa może się wahać dziennie w granicach od 7-10 eurocentów. Wieczorem w godzinach od 18:00-20:00 paliwo jest najtańsze, po czym ceny znów skaczą w górę. W godzinach od 20:00-21:00 ceny paliw podnoszą przeważnie stacje Aral i Shell, po 21:00 najczęściej Esso i Total, a po 23:00 stacje Jet.
Wieczorem znacznie drożej
Wieczorem stacje benzynowe zwykle drastycznie podwyższają ceny paliw, po czym w 3-4 etapach obniżają je następnego dnia. Ta procedura – wieczorem podwyższać, a w ciągu dnia stopniowo obniżać – powtarza się każdego dnia.
Zdaniem Urzędu Antykartelowego podejrzenie, że ceny paliw są regularnie manipulowane, sprawdziło się. – Ujęcie tej regularności pomaga kierowcom w znalezieniu najtańszej stacji benzynowej – podkreśla szef Urzędu Antykartelowego Andreas Mundt.
Gwiazdy 84. Salonu Samochodowego w Genewie
Po latach zastoju europejscy producenci samochodów znowu z optymizmem patrzą w przyszłość.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa
Zamaskowana Toyota
Na tegorocznym salonie w Genewie 250 wystawców prezentuje blisko 100 premier. Jedną z nich jest nowy model Toyoty Aygo. Ten wygodny, ekonomiczny, kompaktowy samochód miejski ma konkurować z autami o napędzie elektrycznym, które wciąż borykają się z chorobami wieku dziecięcego. Tylko dlaczego producent chowa ją wciąż pod pokrowcem?
Zdjęcie: Toyota
Nowe Audi TT
Audi pokazuje w Genewie trzecią już generację kultowej "tetetki". To sportowe coupé jest w produkcji już od 16 lat i cieszy się dużym uznaniem, ale ostatnio jego sprzedaż zmalała. Nowe Audi TT nie jest stylistyczną rewolucją, ale może się podobać. Firma z Ingolstadt wiąże spore nadzieje z nowym, trzystukonnym S3 Cabrio i miejskim S1 w wersji sportowej,
Zdjęcie: Audi
Mały olbrzym
Koncern Volkswagena pokazuje w Genewie tym razem przede wszystkim mniejsze pojazdy, zaliczane do klasy samochodów miejskich. Wśród nich różne odmiany modelu Polo, na przykład Polo Cross oraz Scirocco po kolejnym liftingu. Inna rzecz, że nowe wersje Polo wcale nie są takie małe. Pod względem wielkości nie ustępują wcześniejszym modelom popularnego Golfa.
Zdjęcie: VW
Zabawka dla dorosłych?
I jeszcze jeden maluch o sportowych ambicjach. Opel zaprezentował w Genewie uterenowioną odmianę, cieszącego się dużym wzięciem Adama, pod nazwą Opel Adam Rocks. Wygląda na to, że Opel powoli wychodzi z kryzysu, o czym świadczy też obecność w Genwie, po długiej przerwie, jego szefa Karla-Thomasa Neumanna.
Zdjęcie: GM Company
Mały Francuz
Nie, nie chodzi tu ani o Nicolasa Sarkozy`ego, ani Napoleona, tylko o nowy model Twingo, produkowany od 1993 roku z powodzeniem przez firmę Renault. Na początku swej kariery Twingo szokowało stylistyką nadwozia. W swej najnowszej wersji ma silnik umieszczony z tyłu, co nawiązuje do dawnych tradycji Renaulta. Nowe Twingo powstało w ramach jego współpracy z należącą do Daimlera firmą Smart.
Zdjęcie: Renault
Czerwony smok
Kolejny atak producentów samochodów z Państwa Środka. Chińska firma Qoros pokazała przed rokiem w Genewie kompaktową limuzynę Qoros 3, a w tym roku jej nową odmianę ze zmienioną karoserią, która swój wygląd zawdzięcza niemieckiemu styliście Gerdowi Volkerowi Hildebrandowi. Wiceszefem firmy Quros też jest Niemiec - Volker Steinwascher.
Zdjęcie: Qoros
Przyszłość po koreańsku
Studyjny Intrado koreańskiej firmy Hyundai jest ciekawą propozycją samochodu przyszłości. Na jego wygląd wyraźnie wpłynęły technologie i materiały stosowane w lotnictwie. To auto ma wydajny silnik i karoserię podporządkowaną całkowicie wygodzie pasażerów podczas jazdy.
Zdjęcie: Hyundai
Rodzinne auto z Bawarii
Powróćmy do naszych czasów. BMW Active Tourer jest pierwszym vanem bawarskiej firmy. To mała rewolucja, bo BMW do tej pory miało raczej ambicje sportowe, a produkcję wygodnych i praktycznych samochodów dla całej rodziny zostawiało innym. Można się w nim dopatrzeć rozwiązań stosowanych w klasie B Mercedesa i małych vanach Volkswagena. Czy będzie od nich lepszy? Zobaczymy.
Zdjęcie: BMW
Elegancka klasa S
A skoro już o Mercedesie mowa - w Genewie pokazano eleganckie coupé klasy S z lampami przednimi wyposażonymi, na życzenie, w kryształy znanej firmy Swarovski. Inne premiery Mercedesa to nowa klasa C i V, za którą kryje się ciekawy mikrobus, nawiązujący do legendy niezapomnianego Volkswagena T5. Ale na pewno nie z wyglądu.
Zdjęcie: Mercedes
Czyste szaleństwo
Ten samochód nie ma nic wspólnego z rozsądkiem, ale może przyprawić o przyspieszone bicie serca każdego miłośnika czterech kółek. Lamborghini Huracan jest następcą modelu Gallardo. Ma widlasty, dziesięciocylindrowy silnik o mocy 610 KM, co pozwala mu się rozpędzić do setki w 3 sekundy. Cena? Od 200.000 euro.
Zdjęcie: Lamborghini
A co na to Ferrari?
Za jedyne 180.000 euro, oczywiście w wersji podstawowej, bo za bajery trzeba trochę dopłacić, można kupić nowe Ferrari California T z silnikiem o mocy 560 KM z technologią Biturbo. Dopóki się kręci i nie psuje, nabywca ma czystą radość z jazdy i może się rozkoszować, jak zapewnia producent, niepowtarzalnym dźwiękiem silnika, z którego słyną auta z Modeny.
Zdjęcie: Ferrari
"Poduszkowiec" Citroena
Citroen C4 Cactus nie jest oczywiście poduszkowcem, tylko ciekawą propozycją w segmencie C za rozsądne pieniądze. Wyróżnia się elestycznymi poduszkami wypełnionymi powietrzem na drzwiach po ich zewnętrznej stronie, które chronią karoserię przed przypadkowymi otarciami. Czy to się przyjmie? Trodno powiedzieć, ale pomysł jest zabawny i chyba także praktyczny.
Zdjęcie: Citroen
12 zdjęć1 | 12
Wyszukiwanie tanich stacji benzynowych
Utworzona latem 2013 roku przy Urzędzie Antykartelowym placówka badania transparencji rynkowej, została oficjalnie otwarta 1 grudnia 2013 roku. Dokumentuje ona duże wahania cen benzyny Super, Super E 10 i oleju napędowego w prawie 15 tysiącach niemieckich stacji benzynowych. Z małymi wyjątkami obejmuje cały rynek. Dane trafiają ostatecznie do służb informacyjnych dla konsumentów a te z kolei rozpowszechniają je online za pomocą aplikacji umożliwiającej wyszukiwanie stacji benzynowych i porównywanie cen paliw.