1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Klose w ataku

13 czerwca 2010

Joachim Loew stawia w meczu Niemcy – Australia na doświadczenie i umiejętności Miro Klose i wierzy, że będzie skutecznie strzelał gole dla niemieckiej drużyny.

Miroslav Klose
Miroslav KloseZdjęcie: AP

Dzisiaj o 20. 30 pierwszy mecz z Australią w Durbanie. Dotychczasowy bilans spotkań z drużyną z drugiej półkuli wypada na korzyść Niemców. Z 16 rozegranych spotkań Niemcy wygrali 11, jedno przegrali, a 4 zakończyły się remisem. „Owszem, wyczuwa się rosnące napięcie przed spotkaniem, ale jednocześnie w zespole panuje optymizm i powoli ogarnia go mundialowi gorączka” skomentował nastroje menedżer zespołu Oliver Bierhoff. Na próby australijskiego bramkarza Marka Schwarzera, by przedstawić niemieckiego bramkarza Manuela Neuera jako słabszego i mało doświadczonego, niemiecki obóz zareagował z prawdziwym stoicyzmem. Sam adresat werbalnych ataków kolegi po fachu stwierdził, że „nie zamierza się nimi przejmować”.

Nie ma miejsca na pesymizm

Selekcjoner niemieckiej drużyny Joachim Loew z Lukasem Podolskim na treningu w DurbanieZdjęcie: AP

Nie ma śladu po szoku z powodu nieobecności w RPA Michaela Ballacka. Zawodnicy są w dobrej formie i nie było dotąd w zespole żadnych kontuzji. Joachim Loew rozdał już karty i w meczu z Australią zagrają na pewno : Manuel Neuer, Per Mertesacker , Arne Friedrich, Bastian Schweinsteiger, Sami Khedira, Mesut Özil, Lukas Podolski, na których asysty liczy napastnik Miroslav Klose. Jeśli Klosego zabrakłoby szczęścia, trener Loew ma w rękawie jeszcze jednego jockera, mocnego w dryblingu Marko Marina. Jest jeszcze jedno nieobsadzone miejsce w drużynie, nie wiadomo, kto zagra na prawym skrzydle na pomocy: Thomas Müller czy Piotr Trochowski?

Cisza przed burzą

Australijczyk Josh Kennedy zagra dzisiaj przeciwko NiemcomZdjęcie: AP

Sobota w Durbanie upłynęła niemieckim piłkarzom na treningu i oglądaniu wieczorem transmisji z innych meczów. Nikt nie zarządził oficjalnej ciszy nocnej, bo jak twierdzi Oliver Bierhoff „zawodnicy sami wiedzą najlepiej, kiedy iść do łóżek”. W niedzielne przedpołudnie odbyło się jeszcze spotkanie, na którym omówiono ostatnie szczegóły przed pojedynkiem z Australią. Po obiedzie krótka sjesta, a potem już tylko dojazd autobusem do stadionu Moses Mabhida. I kiedy otworzą się jego podwoje, dla niemieckich piłkarzy zacznie się wreszcie Mundial 2010.

Autor: Alexandra Jarecka

Red. odp.: A. Paprzyca