1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kolejka do urn w Berlinie

20 czerwca 2010

Pierwsza osoba pojawiła się w ambasadzie RP w Berlinie o 5.30 rano. Do wczesnego popołudnia wybory przebiegały spokojnie. Na oddanie głosu trzeba jednak chwilami czekać w kolejce.

Kolejka wyborców przed ambasadą RP w Berlinie
Kolejka wyborców przed ambasadą RP w BerlinieZdjęcie: DW

Do południa swój głos oddało ponad 620 osób, powiedział DW przewodniczący komisji wyborczej nr 152 przy ambasadzie RP w Berlinie, Tadeusz Śniadecki. Pierwszy wyborca, zamieszkała w Berlinie Polka, która spieszyła się do pracy, pojawiła się już o wpół do szóstej rano. „Niestety, musiała się jeszcze niecierpliwić przez pół godziny, zgodnie z przepisami otworzyliśmy lokal wyborczy punktualnie o szóstej”, tłumaczy Tadeusz Śniadecki.

Największa frekwencja po mszy

Pierwsi wyborcy pojawili się jeszcze przed otwarciem urn, w południe trzeba było już czekaćZdjęcie: DW

Jak dotąd wybory przebiegają spokojnie, podobnie jak podczas poprzednich wyborów prezydenckich największy „wysyp” wyborców następuje po mszach św. w polskich kościołach – tuż przed południem i wczesnym popołudniem. „Jesteśmy patriotami i w tej trudnej sytuacji, w jakiej postawiła Polskę katastrofa pod Smoleńskiem, chcemy wybrać nowego prezydenta. Jest to obowiązkiem każdego uczciwego Polaka, dlatego jesteśmy na wyborach. Zawsze bierzemy w nich udział” – mówi polskie małżeństwo z Berlina, które przyjechało do ambasady właśnie po mszy w polskim kościele.

W ciągu dnia, poza osobami zarejestrowanymi w okręgu wyborczym przy ambasadzie, zgłosiło się też kilkadziesiąt osób głosujących na zaświadczenia. Są to głównie osoby, które są w Berlinie z wizytą lub też przejeżdżają tranzytem. Wielu Polaków przyjeżdża w tych dniach do Berlina odwiedzając tzw. strefy kibica, gdzie na wielkich telebimach można oglądać mecze WM. Jak do tej pory nie było jednak niespodzianek w rodzaju autokarów z kibicami, którzy spontanicznie postanowili zagłosować w Berlinie. – „Ale do wieczora jeszcze daleko, zobaczymy” – uśmiecha się Tadeusz Śniadecki.

Wybory w cieniu Wyspy Muzeów

Drugi z berlińskich lokali wyborczych mieści się przy Instytucie Polskim, w samym sercu BerlinaZdjęcie: DW

W okręgu wyborczym przy Instytucie Polskim w Berlinie nie ma tłumów, ale jest stała frekwencja, mówi przewodnicząca komisji wyborczej Elżbieta Guderska-Pociecha: „Wyborcy są dobrze poinformowani, zgłaszają się zgodnie z miejscem zamieszkania i z tym, jak się zarejestrowali. Obawialiśmy się, że może się trochę nie odnajdą w przepisach, ale wszystko funkcjonuje znakomicie”.

Także w okręgu wyborczym przy Instytucie Polskim jako pierwsza oddała głos kobieta, dyrektorka Instytutu. Ale nie z obowiązku, czy żeby otworzyć Instytut, tylko ze względów czasowych. Wcześnie rano głosowali też polscy księża. I również w tymże okręgu zgłasza się bardzo dużo wyborców na zaświadczenia, którzy przewidzieli, że akurat w dniu wyborów będą gościli w Berlinie. Po oddaniu głosów turyści idą na spacer. Pierwsza atrakcja czeka za przysłowiowym rogiem, Wyspa Muzeum vis-à-vis Instytutu Polskiego.

Zapisać się a głosować, to dwie rzeczy

Urny wyborcze w otoczeniu sztuki - pomieszczenia Instytutu Polskiego w BerlinieZdjęcie: DW

W Berlinie, gdzie Polacy mogą głosować w dwóch obwodach wyborczych – przy ambasadzie RP i w Instytucie Polskim, zarejstrowało się 3900 osób. „Nie znaczy to jednak, że wszyscy oddadzą swój głos. Zapisać się na wybory, to jedno, przyjść na nie, to drugie”, tłumaczy szef wydziału konsularnego Ambasady RP, Mariusz Skórko.

Przed wyborami parlamentarnymi w 2007 r. na listy wyborcze w Berlinie wpisało się około 4 tysięcy osób, głos oddało 3200. W całych Niemczech zgłosiło się około 18 tysięcy Polaków. Ostatecznie głos oddało 14 i pół tysiąca.

Polonia chce też kształtować Polskę

Polacy w Berlinie chcą wpływać na kształt polskiej polityki. Z lewej przewodniczący komisji wyborczej przy ambasadzie RP, Tadeusz ŚniadeckiZdjęcie: DW

Ale też wybory parlamentarne cieszą się zazwyczaj największym zainteresowaniem, także wśród Polonii. Znikomą frekwencję zanotowano podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego, W Berlinie było to zaledwie 500 osób. W obecnych wyborach prezydenckich zainteresowanie jest co prawda rekordowe – w całych Niemczech na listy wyborców zapisało się ponad 19 tys. osób, jest to jednak zaledwie ułamek potencjalnych wyborców. Szacunkowo żyje w Niemczech ponad 2 mln Polaków, w tym około 400 tys. z tylko polskim obywatelstwem i 1,8 mln z polskim i niemieckim. Tylko w Berlinie mieszka według oficjalnych spisów ludności ponad 40 tys. Polaków. Nieoficjalnie liczba jest dużo wyższa.

Wielu Polaków mieszkających w Berlinie nie jest jednak zainteresowanych wyborami. „Nie zajmuję się polityką, bo i tak nie mam na nią wpływu. Poza tym znam kandydatów tylko z telewizji, a to za mało, żebym mógł się zdecydować, na kogo oddać głos”, uważa emeryt z polskim paszportem żyjący w Berlinie od prawie 30 lat.

Spokojna zazwyczaj okolica ambasady RP w dzielnicy Grunewald jest dzisiaj pełna ludziZdjęcie: DW

Coraz więcej osób jednak świadomie korzysta ze swojego demokratycznego prawa. Wielu polskich Berlińczyków, tak jak małżeństwo B., jest zdania, że uczestnictwo w wyborach jest obywatelskim obowiązkiem: „Po raz kolejny głosujemy jednak nie tyle „za” którymś z kandydatów, ile „przeciw”. Jesteśmy typowymi wyborcami z protestu, którzy chcą zapobiec przejęciu w Polsce sterów przez PiS” – argumentują.

Zdarzają się też problemy

Nawet, jeżeli wybory w Berlinie są dobrze zorganizowane, bywają i problemy. Panie Nina i Krystyna opuściły ambasadę ze łzami w oczach. Nie mają internetu, nie mogły się więc zarejestrować elektronicznie. Jak powiedziały w rozmowie z DW: „Mamy żal, bo dzwoniłyśmy przez kilka dni, za każdym razem czekałyśmy po 10-15 minut i odzywała się tylko automatyczna sekretarka. Każda z nas pracuje i nie mogłyśmy przyjść osobiście. Dzisiaj nie ma żadnej listy awaryjnej, żeby mimo wszystko można było oddać swój głos. Jesteśmy zbulwersowane, opuszczamy ambasadę z ogromnym żalem”.

Elżbieta Stasik, Berlin

red.odp.: Małgorzata Matzke

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej