Kolejny dzień procesu Demianiuka
21 grudnia 2009Poniedziałek (21.12.) jest trzecim dniem rozprawy. Proces rozpoczął się 30 listopada 2009, lecz już drugiego dnia, 2 grudnia, rozprawę odwołano ze względu na chorobę oskarżonego.
89-letni Iwan Demianiuk stoi przed niemieckim sądem pod zarzutem współudziału w zabójstwie 27 900 Żydów w obozie zagłady w Sobiborze. Demianiuk, bezpaństwowiec narodowości ukraińskiej, zdecydował się - jako jeniec wojenny - na kolaborację z Niemcami. W roku 1943 pełnił funkcję strażnika w obozie w Sobiborze i m.in. miał pędzić Żydów, deportowanych z Holandii, do komór gazowych.
Głównym materiałem dowodowym jest legitymacja służbowa SS z numerem 1393 i adnotacją "odkomenderowany 27.3.43 do Sobiboru". Demianiuk ma za sobą proces w Izraelu pod tym samym zarzutem, ale izraelski Sąd Najwyższy go uniewinnił stwierdzając, że Demianiuk nie jest jednak tym „Iwanem Groźnym" z Sobiboru. Prokurator w Niemczech uważa, że jednak tak.
Oburzenie linią obrony
Obrona Demianiuka podważa autentyczność tego dokumentu. W dotychczasowym przebiegu rozprawy zarysowała się linia obrony oskarżonego: obrońcy stylizują go na ofiarę, co wywołało oburzenie wśród obecnych na sali sądowej świadków i krewnych ofiar obozu zagłady w Sobiborze.
Sam Demianiuk jak dotąd milczy, należy się więc spodziewać procesu poszlakowego, który może długo potrwać. Sąd w Monachium zaplanował 35 dni procesowych. Zakończenie postępowania przewidziano na maj 2010 roku. Ze względu na zły stan zdrowia Demianiuka, który znajduje się pod stałą opieką lekarską, każdy dzień rozprawy podzielono na dwie sesje po 90. minut.
Sąd dopuścił w procesie ponad 30. oskarżycieli posiłkowych, krewnych ofiar KZ Sobibor. Dziś zeznawać bądą oni przed sądem.
dpa/ afp / Małgorzata Matzke
red.odp.: Elżbieta Stasik
.