1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kolekcjoner polskiej sztuki

Barbara Cöllen 26 kwietnia 2009

Każda kolekcja sztuki ma swoją historię, a ich właściciele są zazwyczaj fascynującymi ludźmi. Takim człowiekiem jest lekarz dr Osman Djajadisastra z Aachen, który kolekcjonuje głównie polską sztukę.

Osman Djajadisastra
Osman DjajadisastraZdjęcie: DW/Cöllen

Osman Djajadisastra ma w swojej kolekcji przede wszystkim polską sztukę okresu powojennego, prace Edwarda Dwurnika, Magdaleny Abakanowicz, Rafała Bujnowskiego, Sławomira Elsner i wielu innych. Najmłodszym artystą w jego zbiorach jest Radek Szlaga. Początki polskiej kolekcji sztuki niemieckiego lekarza sięgają 20 lat wstecz. Pierwszy nabytek jest zdumiewający - rysunek Matejki. Niemiecki kolekcjoner zakochał się w rysunku polskiego malarza obrazów historycznych przedstawiającym polskiego szlachcica. Drugi zakup był nie mniej zdumiewający: autoportret Leona Wyczółkowskiego.

Fascynacja historią Polski

Osman Djadisastra nie ma polskich korzeni, ale jest zafascynowany polskimi dziejami.

Autoportret Rafała Bujnowskiego. Kilka prac artysty znajduje się w kolekcji Osmana DjajadisastraZdjęcie: DW

-"Po raz pierwszy wybrałem się do Polski po maturze z moją klasą. Odwiedziliśmy Wrocław, Kraków, Warszawę i Gdańsk. W czasie studiów medycznych zaprzyjaźniłem się z kolegą, który pochodził z Polski. Jeździłem z nim tam co roku na wakacje. Wtedy zafascynowała mnie polska historia i jej polsko-niemiecki kontekst. Zbierałem najpierw obrazy, które ilustrują polską historię. Potem dowiedziałem się, że w czasach komunizmu, oczywiście w cudzysłowie, powstała znakomita sztuka, np. prace Teresy Murak. Poznałem jej niezwykłą osobowość i niezwykłą twórczość.”

Osmana Djajadisastrę zafascynowało, że Teresa Murak tworzyła przemijające dzieła sztuki, których nie nadające się do kolekcjonowania.

-"Także Edward Dwurnik tworzył w tamtych czasach dzieła krytyczne, na przykład szyderczą serię o prowadzących „sportowe” życie współziomkach. On też nie zważał na potrzeby rynku. W swoich dziełach polscy artyści podejmowali poprostu głęboką refleksję. Podobnie rzecz się ma z prowokacyjną twórczością konceptualistki Natalii Lach Lachowicz. Dzieła sztuki, które powstawały w Polsce w tamtych czasach, kiedy artyści tworzyli praktycznie w izolacji od światowego rynku sztuki i sami decydowali, co będą robić, są fascynujące. Leon Tarasewicz też stworzył w latach 80tych obrazy olejne, które mam w kolekcji. To bardzo fascynujący okres dla sztuki w Polsce. W latach 90tych stała się ona spokojniejsza, a teraz znów ożywa dzięki najmłodszemu pokoleniu polskich artystów.”

Niemiecki kolekcjoner jednym ciągiem wymienia także warszawskie galerie Raster i Leto. To dzięki Magdzie Kołakowskiej z Galerii Leto niemiecki lekarz poznał twórczość Radla Szlagi i realizacje wideo Grzegorza Borkowskiego.

Pasja a kryzys

Osman Djajadisastra z Iris Scheffler z Galerii A. Ochsa przed pracą Radka SzlagiZdjęcie: DW/Cöllen

Kolekcjonerzy sztuki stali się w dobie kryzysu gospodarczego i finansowego trochę wstrzemięźliwi z zakupami. Ale kolekcjonowanie sztuki nie jest tylko inwestycją finansową – zapewnia Osman Djajadistra.

-"Powiedziałby tak. Kupując coś nowego do kolekcji, nie powinno się oczywiście tracić. W międzyczasie i polska sztuka ma swoją cenę. Myślę, że kolekcjonerzy nie ryzykują, tak jak kiedyś i nie inwestują w twórczość młodych artystów, jeśli nie mają pewności, co do opłacalności tej inwestycji. Ale dość korzystnie można jeszcze kupić polską sztukę lat 80tych, bo w Polsce rynek na prace z tego okresu dopiero powstaje. I tam można jeszcze spekulować bez większego ryzyka. Ale zakupy sztuki pod tym kątem nie mają nic wspólnego z sensem kolekcjonowania sztuki. Trzeba to, co się kupuje, lubić. I jeśli kupuję Radka Szlagę, to nie jest tylko spekulacyjna inwestycja. Nie wiem, jak potoczy się jego rozwój jako artysty. Tematy, do których się odnosi w swoich pracach, są bardzo polskie, ale stają się coraz bardziej ponadnarodowe.”

Osma Djajadisastra mówi, że kryzys nie odstrasza prawdziwych kolekcjonerów sztuki od nowych zakupów. Jeśli nie ma kryzysu, ma się wprawdzie więcej pieniędzy na koncie, ale kto zbiera sztukę, nie patrzy na cenę. Chce mieć wybrane dzieło, bo wie, że wzbogaci ono jego życie.


Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej

Dowiedz się więcej

Pokaż więcej na temat