1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kolonia drży o swój wizerunek. Policja na cenzurowanym

dpa, rtr / Małgorzata Matzke7 stycznia 2016

Śledztwo ws. ekscesów przed kolońskim dworcem głównym w sylwestrową noc posuwa się do przodu. Na policję zgłosiło się 121 kobiet.

Köln Hauptbahnhof Polizei Kontrolle
Ekscesy miały miejsce na placu przed dworcem głównym, w cieniu kolońskiej katedryZdjęcie: DW/D. Regev

Po zmasowanych atakach seksistowskich w noc sylwestrową w Kolonii policja podaje oficjalnie, że posiada informacje o 16 podejrzanych. Tożsamość większości z nich nie jest znana, ale można ich dokładnie zidentyfikować na materiałach z monitoringu. Liczba kobiet, które zgłosiły na policję, że padły ofiarami molestowania seksualnego lub kradzieży wzrosła do 121. Trzy czwarte z nich twierdzi, że były molestowane seksualnie. Zgłoszono także dwa gwałty.

Zawiodła policja

Tabloid „Bild” opublikował fragmenty raportu dowódcy policji z nocy sylwestrowej. Wynika z niego, że do policjantów patrolujących otoczenie dworca wciąż przybiegały zszokowane i płaczące kobiety donosząc im o kradzieżach i molestowaniu seksualnym. Funkcjonariusze policji byli bezradni i sfrustrowani, ponieważ nie byli w stanie wszystkim pomóc wobec mnożących się czynów.

Zdjęcie: DW/D. Regev

Coraz większa jest presja na głównego komendanta kolońskiej policji Wolfganga Albersa, ponieważ wydarzenia w sylwestrową nocy ujawniły już kolejny raz nieadekwatne przygotowanie policji do pilnowania porządku przy większych zgromadzeniach ludzi. Dworzec i jego okolice patrolowało 200 funkcjonariuszy.

W roku 2014 policji kompletnie wymknęła się spod kontroli manifestacja skrajnie prawicowych chuliganów (Hogesa), kiedy w okolicach dworca doszło do ataków rozwydrzonego tłumu na policjantów i wozy patrolowe.

Minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej- Westfalii Ralf Jaeger (SPD) domaga się od kolońskiej policji obszernego raportu o wydarzeniach w sylwestrową noc. Rzeczniczka landowego MSW poinformowała, że raport ma być przedłożony do końca tego tygodnia. Wydarzenia w Kolonii trafią także pod obrady parlamentu krajowego. W najbliższy poniedziałek komisja do spraw wewnętrznych Landtagu zajmie się nimi na nadzwyczajnym posiedzeniu. Rząd krajowy będzie musiał się do tego ustosunkować.

Umówione działania?

W kolońskiej prokuraturze śledztwo przejął wydział przestępczości zorganizowanej, ponieważ nie można wykluczyć, iż działania sprawców były wcześniej umówione. Minister sprawiedliwości RFN Heiko Maas (SPD) sugerował, aby zbadać, czy istnieje związek między wydarzeniami w Kolonii i podobnymi atakami w Hamburgu.

- To wszystko sprawia wrażenie, jakby było umówione - powiedział Maas w rozmowie z telewizją ZDF. Także w hamburskiej dzielnicy rozrywki St.Pauli, na Reeperbahn w noc sylwestrową miały miejsce ataki na kobiety i kradzieże. Na policję zgłosiły się 53 kobiety. Nowe jest, że także w Duesseldorfie zgłoszono 11 takich przypadków. Podobne informacje nadeszły także z Zurychu, gdzie zgłosiło się ponad 5 kobiet atakowanych przez ciemnoskórych mężczyzn.

Tegoroczny karnawał może mieć mniej zabawne obliczeZdjęcie: picture-alliance/dpa

Debata o deportacji

Ze względu na zeznania świadków, którzy opowiadali, że agresywny tłum w Kolonii składał się przede wszystkim z mężczyzn o wyglądzie wskazującym na pochodzenie z Afryki Północnej czy krajów arabskich, w Niemczech rozgorzała debata na temat możliwości deportacji cudzoziemców, którzy dopuścili się czynów karalnych.

Federalny minister sprawiedliwości stwierdził, że jeżeli wśród sprawców byli także mężczyźni starający się w Niemczech o azyl, będzie można ich deportować.

Jest taka możliwość w przypadku, gdyby wymierzono im karę ponad jednego roku więzienia, a jest ona prawdopodobna w przypadkach przestępstw na tle seksualnym, wyjaśniał Heiko Maas.

Niemiecka Rada Kobiet domaga się od polityki zajęcia jasnego stanowiska w sprawie odpowiedzialności mężczyzn za te ekscesy. Udzielanie rad kobietom, jak mają się zachowywać, przerzuca odpowiedzialność ze sprawców na kobiety.

- Nawet jeżeli rady udzielane kobietom nie mają cynicznego podtekstu, są one bardzo nieprzemyślane i całkowicie kontraproduktywne - oświadczyła przewodnicząca Niemieckiej Rady Kobiet Hannelore Buls w Berlinie.

Na burmistrz Kolonii Henriettę Reker, która radziła kobietom, by starały się zachować dystans do mężczyzn na wyciągnięcie ręki, spadł grad krytyki za tę wypowiedź:

Kolonia drży o swoją reputację

Po szokujących ekscesach w cieniu kolońskiej katedry Kolonia martwi się o nadszarpniętą reputację miasta słynącego z unikalnych zabytków, karnawału i liberalizmu jego mieszkańców.

- Na wizerunku Kolonii powstała rysa - powiedział dyrektor biura promocji miasta Josef Sommer w wywiadzie dla gazety „Koelner Stadt-Anzeiger”. Jak donosiła ta gazeta,do biura wpłynęły już pierwsze anulacje od grup turystycznych.

dpa, rtr / Małgorzata Matzke




Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej

Dowiedz się więcej