Kobiety na stanowiskach kierowniczych wcale nie szkodzą przedsiębiorstwom, wręcz przeciwnie, uważa Märkische Oderzeitung z Frankfurtu.

„ Przeprowadzone badania wykazują, że zyski w firmach, prowadzonych przez kobiety, są zdecydowanie wyższe. Co prawda zarządzają one przedsiębiorstwem inaczej, ale nie znaczy to wcale, że gorzej. Motywują one swoich pracowników, dając im większą swobodę. Dlatego mało prawdopodobne jest przypuszczenie, że tych kilka kobiet, które zasiadają dotąd w gremiach kierowniczych, dotarły tam tylko, dlatego, bo nauczyły się postępować jak mężczyźni. To wrażenie myli. Dlatego potrzebna jest ustawa, która zagwarantuje kontyngenty dla kobiet. (...) To wprawdzie nędzny, ale jedynie skuteczny sposób, by dojść do celu”.

W podobnym tonie pisze Ludwigsburger Kreiszeitung:

„Zarządy niemieckich przedsiębiorstw znajdują się w rękach zamkniętego, męskiego towarzystwa. W 9 z 10 firm brak jest kobiet na kierowniczych stanowiskach. Nie raz już stawiano zarzuty pod adresem tej smutnej rzeczywistości. Nic jednak, jak dotąd, nie zmieniło się. I jeśli przyjrzeć się wielkim planom minister Kristiny Schröder, można przypuszczać, że stan ten jeszcze długo się utrzyma. Jej skomplikowany system działania od obowiązku po zobowiązanie przypomina fatalnie osławione powiedzenie polityczne, „że musi się coś wydarzyć, ale nie może się stać”.

Natomiast Westfälische Nachrichten z Monastyru komentuje:

„ Kobiety z dobrym wykształceniem i prące ambitnie do przodu znajdują się w grupie wiekowej od 25 do 40 lat i ich potencjał, jeśli chodzi o karierę, nie jest jeszcze wyczerpany. Gospodarka już dawno temu przekonała się, że bez tej grupy kobiet po prostu nie przetrwa. Przy tym mniej chodzi tu o kontyngenty, a bardziej o ramowe warunki, które pozwoliłyby na pogodzenie życia rodzinnego z pracą zawodową. Chodzi tu, na przykład, o całodzienne szkoły i przedszkola oraz bardziej elastyczny czas pracy”.

Konferencja Islamska (29.03) zakończyła się nieporozumieniem, bo nowy szef MSW Hans – Peter Friedrich (CSU) wystąpił z tematem wspólnej walki z ekstremistami islamskimi.

Südwest Press z Ulm jest zdania, że:

„ Niemieckie społeczeństwo oraz mniejszości muszą znaleźć pewien konsens. Nie da się tego zrobić bez dyskusji na temat religii, jej nauki w szkołach i na uczelniach, bez dyskusji na temat perspektyw dla młodzieży, roli kobiet oraz na temat przemocy i ekstremizmu. Tylko otwarta wymiana poglądów na temat tych najważniejszych, życiowych kwestii, pozwoli zlikwidować nieufność. Jednak im trudniejsza jest poruszana problematyka, tym bardziej konieczny jest respekt. Jeśli obecny minister spraw wewnętrznych, Hans – Peter Friedrich, nie chce likwidacji Konferencji Islamskiej, to musi się jeszcze trochę poduczyć. Likwidacja rundy dyskusyjnej czy wręcz jej bojkot byłby katastrofą. Przyśpieszyłaby ona powrót do pełnego uprzedzeń milczenia”.

Alexandra Jarecka

red. odp. Andrzej Paprzyca