1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Komentarze prasy niemieckiej, poniedziałek 29 września 2008

Bartosz Dudek, Katarzyna Błaszczyk29 września 2008

W centrum uwagi niemieckiej prasy znajdują się dziś wyniki wyborów w Bawarii i w Austrii.

Dziennik Die Welt komentuje pierwszą od 46 lat utratę absolutnej większości bawarskiej CSU w tamtejszym parlamencie regionalnym (landtagu):

"Od dziś w Republice Federalnej nie ma już partii państwowej. Najpierw SPD utraciła swój stały abonament na władzę w Nadrenii-Północnej Westfalii, wczoraj podobny los spotkał CSU w Bawarii. Ten przełom ma w sobie coś paradoksalnego - chociaż partia ta osiągnęła wynik, który w innym regionie Niemiec każda inna partia świętowałaby jako sensacyjne zwycięstwo - to jednak bilans wyborów do landtagu w Bawarii to dla CSU prawdziwa katastrofa. Przekonanie, że oprócz partii Alfonsa Goppela, Franza Josefa Straussa i Edmunda Stoibera, w Bawarii jest już tylko polityczna pustynia okazało się mrzonką. Chadecja utraciła swoją twierdzę, bez której w 2005 roku Angela Merkel pozostałaby w opozycji" - pisze Die Welt.

Schweriner Volkszeitung podkreśla z kolei, że partie prawicy są w Bawarii łącznie tak samo silne jak dotychczas.

"Ich elektorat podzielił się jednak i nie ma w nim już tej bawarskiej automatyki na korzyść CSU. Tak można wyjaśnić triumf FDP, który nie jest właściwie jej zasługą. Teraz wiele przemawia za tym, że w Bawarii rządzić będzie właśnie koalicja CSU i FDP. Jeżeli dojdzie do takiej koalicji, to zmaleją szanse na wybór Gesiny Schwan na prezydenta RFN ze względu na podział głosów w Zgromadzeniu Federalnym. Jednak i kanclerz Angela Merkel straciła część swojej bezpiecznej przystani, na którą mogła liczyć w czasie wyborów. Dlatego wczoraj był nie tylko "czarny dzień" dla Bawarii, ale i dla całej Unii" - uważa komentator Schweriner Volkszeitung.

Ten aspekt akcentuje też Mitteldeutsche Zeitung z Halle:

"Angela Merkel musi przyjąć ten wynik z zaniepokojeniem. Kryzys formy siostrzanej partii stał się poważnym problemem dla całej chadecji. Od wczoraj stało się jasne, że w polityce nie ma żadnego dziedzicznego gospodarstwa. Jednak straty CSU przyniosły profity przede wszystkim inicjatywom "Wolnych Wyborców" i liberałom, ale nie SPD. Socjaldemokraci muszą zadać sobie pytanie, jak słaby musi być właściwie ich polityczny przeciwnik, aby skorzystać mogła na tym SPD" - twierdzi komentator Mitteldeutsche Zeitung.


Sukces prawicowych populistów w Austrii

Frankfurter Rundschau komentuje wyniki wyborów parlamentarnych w Austrii:

"Tak wiele głosów na prawicowych radykałów nie oddano w Europie od 1945 roku. 29% austriackich wyborców głosowało na radykalne partie prawicowe. Ten, kto chce zrozumieć fenomen popularności radykałów w Austrii, musi dojść do gorzkiej konkluzji: problemem nie jest słabość demokracji, ale siła prawicy". Komentator dodaje, że "jej wyborcy chcą ciepłego państwa opiekuńczego, ale tylko dla Austriaków – nie dla obcych. Goście są witani tym cieplej, im szybciej planują wyjazd z Austrii"- twierdzi Frankfurter Rundschau.

Na ten sam temat pisze też Rheinische Post z Düsseldorfu.

"Kiedy prawie 30% społeczeństwa głosuje na prawicowych populistów, którzy występują przeciwko łagodnej polityce migracyjnej i Unii Europejskiej reszta dużych partii powinna sobie zadać pytanie, co zostało zrobione źle. Chociaż socjaldemokraci otrzymali najwięcej głosów, jednak opinię, że jest to zwycięstwo można uznać za przejaw wisielczego humoru".


Akcenty polskie

Dziennik Die Welt zamieszcza dziś gościnny komentarz ambasadora RP w Niemczech Marka Prawdy. Polski dyplomata pisze w nim o nadchodzącej w przyszłym roku rocznicy upadku muru berlińskiego i o polskim wkładzie w jego obalenie.

Tygodnik Der Spiegel ujawnia z kolei tajne dokumenty wschodnioniemieckiej służby bezpieczeństwa na temat zamachu na papieża Jana Pawła II. Według nich wschodnioniemiecki wywiad zacierał ślady prowadzące przez wywiad bułgarski do Moskwy, próbując skierować podejrzenie na skrajnie prawicowe tureckie ugrupowanie "Szarych Wilków". Jego członkiem był w młodości zamachowiec Mehmet Ali Agca.