1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Komentarze prasy niemieckiej, wtorek, 23.02.2010

23 lutego 2010

Strajk pilotów Lufthansy i pokłosie afery seksualnego molestowania uczniów w jezuickich gimnazjach, to główne tematy dzisiejszych komentarzy prasowych.

Jak zauważa Frankfurter Rundschau:

"Można się obawiać, że związek zawodowy pilotów "Cockpit" robi obecnie ten sam błąd, co (związek zawodowy pracowników usług) Ver.di, który zbyt długo koncentrował się na monopolistycznej pozycji Telekomu i Poczty Niemieckiej w czasach postępującej liberalizacji usług telekomunikacyjnych i pocztowych, nie troszcząc się należycie o pracowników, konkurujących z tymi oboma gigantami, firm prywatnych. Jeśli "Cockpit" chce pozostać silnym związkiem, musi teraz rozwiać wątpliwości, że reprezentuje wyłącznie interesy pilotów Lufthansy, zaliczanych do uprzywilejowanej klasy premium".

Monachijska Süddeutsche Zeitung jest zdania, że:

"Piloci nie zrozumieli istoty umowy zbiorowej. Przystępując do strajku zdecydowali się wystąpić przeciwko prawom wolnego rynku na świecie. W gruncie rzeczy wcale nie powinni życzyć sobie zwycięstwa, bo jeśli wygrają dziś, to tym szybciej przegrają jutro, bo wystawią swoją firmę na zmasowany atak ze strony tanich przewoźników, takich, jak Air Berlin czy Easy Jets. I co wtedy będzie z ich miejscami pracy?"

Podobnie widzi to Stuttgarter Zeitung:

"Przedsiębiorstwa wykorzystują każdą okazję do obniżenia kosztów osobowych. Na ich korzyść działa także postępująca nieubłaganie globalizacja." I dalej: "W podjętej przez pilotów Lufthansy tym razem kampanii obronnej na rzecz utrzymania stanu posiadania, a nie o pokaźne gratyfikacje, o zachowanie wysokich płac wraz z dodatkami, piloci, którzy faktycznie mają mniejszą siłę przebicia, niż się wydaje, skazani są na kompromis. Im większa będzie różnica między ich zarobkami a zarobkami kolegów z zagranicy, tym bardziej Lufthansa eksportować będzie miejsca pracy do filii zagranicznych. skorzysta z usług należących do niej zagranicznych spółek-córek. A wówczas okazałoby się, że piloci sami sobie wyrządzili trwałą szkodę".

Na inny aspekt strajku pilotów zwraca uwagę boński General-Anzeiger:

"Niełatwo będzie teraz przeciąć ten węzeł, zawiązany wspólnymi siłami przez obie strony – pilotów i zarząd Lufthansy przez miesiące bezczynności pilotów i zarządu linii. Pasażerowie, ale także gospodarka, mają prawo oczekiwać, że obie strony siądą szybko do stołu rokowań i znajdą wyjście z sytuacji. W tej chwili, w której trwa ostra dyskusja na temat wysokości zapomogi socjalnej, rośnie nacisk na doskonale zarabiających pilotów. I maleje zrozumienie dla ich żądań".

Drugim tematem dnia jest afera pedofilska w kilku gimnazjach, kierowanych przez jezuitów. Jak pisze Rhein-Neckar-Zeitung z Heidelbergu:

"Biskup Zollitsch był szczerze przejęty rozmiarami tej afery. A także próbą publicznych przeprosin. Nie posunął się jednak do przyjęcia populistycznej rady, by Kościół katolicki zrezygnował z celibatu księży, a wszystkie problemy tego rodzaju znikną. Kościół katolicki nadal pozostaje instytucją zarządzaną odgórnie, w pełnym tego słowa znaczeniu. Dobrze, że obiecał aktywny udział w wyjaśnieniu przypadków. Znacznie ważniejszą dyskusję o tym zjawisku musi on prowadzić we własnych szeregach. Od tego zależy zaufanie wobec kleru.“

Tego samego zdania jest Esslinger Zeitung:

"Dużo większe znaczenie dla Kościoła ma utrata jego wiarygodności, ponieważ najwidoczniej przypadki te były przez długie lata przemilczane i - co gorsza - skrzętnie tuszowane przez kościelnych przełożonych. Uporanie się z tym będzie w najbliższych miesiącach i latach papierkiem lakmusowym.(...) Zollitsch obiecał, że Kościół nie będzie dłużej odwracał oczu w kwestii wyjaśnienia przestępstw. Dobre i to, jeśli nawet dość późno. Ale Kościół będzie musiał wykazać, czy na serio traktuje te słowa“.

Andrzej Pawlak

red. odp.: Jan Kowalski