1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Komisarz Reynders: „Nie chcemy wypychać Polski z UE”

12 września 2021

Komisarz Didier Reynders zapewnił w wywiadzie dla „Spiegla”, że celem Komisji Europejskiej nie jest wypchnięcie Polski z UE. Kara finansowa ma skłonić polski rząd do zagwarantowania niezawisłości wymiaru sprawiedliwości.

Didier Reynders
Didier Reynders: "Nie chcemy wypychać Polski z UE"Zdjęcie: Johanna Geron/AP Photo/picture alliance

„Nie chcemy wypychać Polski z UE. Chcemy, żeby ten kraj wprowadził w życie zalecenia Trybunału Sprawiedliwości UE. To jeden z fundamentów, na których opiera się Europa” – powiedział Reynders w wywiadzie dla internetowego wydania tygodnika „Der Spiegel”.

Komisarz do spraw sprawiedliwości wyjaśnił, że kroki podjęte przez KE są następstwem nieprzestrzegania zastosowanego przez TSUE środka tymczasowego dotyczącego zawieszenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. „Polski rząd przysłał nam list, z którego wynika, że Polska nie zamierza w wystarczającym stopniu zrealizować tej decyzji. W odpowiedzi zwróciliśmy się o nałożenie dziennych kar finansowych. Teraz decyzja należy do sądu” – wyjaśnił.

Kara musi być presją na rząd

Komisarz zastrzegł, że o wysokości kar musi zdecydować TSUE. „(Kara) musi jednak stanowić presję na rząd, aby wykonał środek tymczasowy. Garść euro dziennie- to byłoby za mało” – powiedział.  Punktem odniesienia może być jego zdaniem kara nałożona na Polskę w związku z wycinką Puszczy Białowieskiej – 100 tys. euro dziennie. „Chodzi nie tylko o pieniądze. Tak samo ważny jest sygnał będący następstwem wyroku” – zastrzegł.

Komisarz UE podkreślił, że wyroki TSUE są wiążące dla wszystkich krajów UE, a prymat prawa unijnego jest zapisany w traktatach i nie wolno go podważać.

Reynders oświadczył, że w przypadku odmowy zapłacenia kary Komisja Europejska dysponuje „różnymi możliwościami”. „Naszym celem nie jest ściągnięcie pieniędzy. Chcemy, aby Polska zagwarantowała niezawisłość sądów” – wyjaśnił.

Z Niemcami dialog

Na pytanie, dlaczego Komisja nie domaga się kar od Niemiec, komisarz przypomniał, że KE wdrożyła postępowanie o naruszenie traktatów przez Berlin. „Te przypadki są jednak bardzo odmienne” – zastrzegł. „Rząd niemiecki odpowiedział na nasze zastrzeżenia i w tej chwili trwa dialog” – powiedział.

Jego zdaniem spór z Polską oznacza nową jakość, ponieważ chodzi o praworządność. Dawniej postępowania dotyczyły przede wszystkim spraw handlowych bądź budżetowych.

Reynders podkreślił, że Komisja nie narzuca krajom sposobu organizacji wymiaru sprawiedliwości, podobnie jak nie narzuca im ordynacji wyborczej. W Niemczech kanclerza wybiera Bundestag, we Francji prezydenta wybiera naród. „Chodzi nam o ochronę naszych wartości” – podkreślił.