Konferencja klimatyczna w Bonn bez jednomyślności
12 czerwca 20094000 delegatów ze 190 krajów uczestniczyło w bońskiej konferencji klimatycznej. Nie zdołano jednak uzgodnić nowych rozwiązań dotyczących ochrony klimatu. Negocjacje utknęły w martwym punkcie, bowiem zarówno Unia Europejska, jak i USA nie chciały podjąć się roli lidera w procesie redukcji emisji dwutlenku węgla oraz finansowania polityki klimatycznej. Uczestnicząca w konferencji w Bonn ekspertka organizacji Greenpeace Corinna Hölzel wyjaśnia: "kraje uprzemysłowione są gotowe zredukować do roku 2020 emisję gazów cieplarnianych od 8-15 procent, a to zdecydowanie za mało". Zdaniem ekspertki skutki zmian klimatycznych może zahamować conajmniej 40 procentowa redukcja.
Ofiary globalnych zmian klimatycznych
Według Organizacji Narodów Zjednoczonych 20 milionów ludzi straciło w ubiegłym roku dach nad głową i opuściło rodzinne strony z powodu katastrof ekologicznych, będących efektem ocieplania się klimatu. Huragany, susze i powodzie doprowadzą w przyszłości do dalszej wzmożonej migracji. Narody Zjednoczone oraz inne organizacje nakreśliły w Bonn drastyczne wizje eksodusu i przemieszczania się ludności. Około 200 milionów osób może do roku 2050 stracić z powodu zmian klimatycznych podstawy egzystencji, a w konsekwencji wyemigrować z kraju. Dotyczy to przede wszystkim mieszkańców krajów rozwijających się i państw wyspiarskich. Charles Ehrhart z Organizacji Pomocowej CARE International zwrócił uwagę na bagatelizowany dotąd fakt systematycznego podnoszenia się poziomu mórz." W gęsto zaludnionych regionach delty Mekongu w Wietnamie podniesienie się poziomu morza o dwa metry spowoduje zalanie domostw ponad 14 milionów mieszkańców i połowy regionów uprawnych" - ostrzega ekspert.
Potrzebne miliardy
Zdaniem organizacji ochrony środowiska Greenpeace zbyt wiele państw uprzemysłowionych wykazuje zbyt małe lub żadne zainteresowanie ochroną środowiska. Do nich należą: Stany Zjednoczone, Australia, Nowa Zelandia, Japonia i Kanada. "Interesy narodowe są dla nich ważniejsze niż interes globalny" - krytykuje Corinna Hölzel z Greenpeace. Jej zdaniem również Unia Europejska zachowuje się mało odpowiedzialnie, nie chcąc przejąć przewodniej roli w ochronie środowiska. Tymczasem do powstrzymania zmian klimatycznych i zwalczania ich skutków potrzeba około 110 miliardów euro rocznie. Jednak bogate państwa uprzemysłowione nie kwapią się z sięgnięciem po środki finansowe. W grudniu tego roku w Kopenhadze ma zostać podpisana nowa umowa w sprawie ochrony klimatu. Czy jej ustalenia okażą się bardziej postępowe? Wyniki konferencji Narodów Zjednoczonych w Bonn nie pozostawiają wiele nadziei. Dzisiaj już ostatni dzień obrad.
dpa/korr/ Alexandra Jarecka/ A. Krause/me