1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Konferencja w Paryżu. Nowa koalicja przeciwko islamistom

Andrzej Pawlak15 września 2014

Przedstawiciele 29 państw obradowali w Paryżu nad strategią przeciwstawienia się Państwu Islamskiemu.

Paris Konferenz Gruppenfoto 15.09.2014
Grupowe zdjęcie uczestników paryskiej konferencji (15.09.)Zdjęcie: Michel Euler/Reuters

Międzynarodową konferencję w sprawie koordynacji działań mogących powstrzymać ofensywę Państwa Islamskiego i zwalczania zagrożenia ze strony islamistów, zwołano w odpowiedzi na apel prezydenta Francoisa Hollande'a i prezydenta Iraku Fuada Masuma. W spotkaniu w Paryżu uczestniczyli szefowie dyplomacji z 29 państw, wśród nich John Kerry z USA i Siergiej Ławrow z Rosji. Niemcy reprezentował minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier. Obecni byli także przedstawiciele ONZ i państw regionu.

Globalne zagrożenie

- Zagrożenie ze strony islamskiego terroryzmu ma charakter globalny, zatem odpowiedź na nie także musi być globalna - oświadczył prezydent Hollande otwierając obrady. Na pytanie, jak można pomóc Irakowi w walce z dżihadystami, padały różne odpowiedzi. Nie ma jednak wątpliwości, że konieczne jest "wypędzenie terrorystycznej milicji Państwa Islamskiego (PI) z kontrolowanych przez nią połaci Iraku", jak to ujęto w komunikacie końcowym konferencji..

W tym celu, w ścisłym porozumieniu z rządem irackim, zostaną uruchomione "wszystkie niezbędne środki". Sformułowanie to obejmuje także gotowość uczestników konferencji paryskiej do prowadzenia działań wojskowych przeciwko dżihadystom "z uwzględnieniem reguł prawa międzynarodowego i przy zagwarantowaniu bezpieczeństwa ludności cywilnej". Francuski minister spraw zagranicznych Laurent Fabius oświadczył, że terroryści z Państwa Islamskiego zagrażają nie tylko Irakowi i Syrii, ale także sąsiadującym z nimi państwom na Bliskim Wschodzie, a w szerszym rozumieniu także Europie i całemu światu. Fabius miał na myśli groźbę ataków terrorystycznych, przeprowadzanych przez fanatyków z islamskich bojówek w różnych zakątkach świata.

Frank-Walter SteinmeierZdjęcie: picture-alliance/dpa

Zaatakować PI, ale jak?

Minister Steinmeier podkreślił, że czas nagli i trzeba działać szybko i zdecydowanie, ale sukces w walce z Państwem Islamskim może zapewnić tylko połączenie skutecznych działań militarnych, na przykład nalotów na pozycje dżihadystów, z solidarną postawą państw antyislamskiej koalicji na płaszczyźnie politycznej. Uczestnicy konferencji zgodzili się, że ważnym krokiem w walce z PI jest odcięcie go od strumienia pieniądzy płynących z zagranicy. Zwrócili na to wspólnie uwagę szefowie dyplomacji Niemiec i Francji. Minister Fabius oznajmił, że wkrótce należy spodziewać się "ważnej inicjatywy w tej sprawie ze strony Bahrajnu".

Frank-Walter Steinmeier poinformował, że w Paryżu nie padły żadne dalsze formalne zobowiązania do przyłączenia się do nalotów bombowych na formacje zbrojne PI prowadzone przez lotnictwo wojskowe USA, ale nie ukrywał, że Francja jest do tego gotowa. - Wiele innych państw nie podjęło jeszcze decyzji, w jaki sposób wezmą udział w walce z Państwem Islamskim. Czy uczynią to w postaci dostaw broni i sprzętu, szkolenia żołnierzy irackich, czy też bezpośredniego udziału w nalotach - powiedział Steinmeier. W przypadku Niemiec, po podjęciu przez nie "niełatwej decyzji" o dostawach broni dla oddziałów kurdyjskich, wiadomo na pewno, że nie wezmą one udziału w nalotach na pozycje zajmowane przez bojowników Państwa Islamskiego, podkreślił szef niemieckiej dyplomacji.

dpa, afp, APE / Andrzej Pawlak