Koniec ery Mubaraka
11 lutego 2011Już po południu w piątek (11.01.) agencje informacyjne podawały, że Husni Mubarak wraz z rodziną udał się helikopterem do egipskiego kurortu Szarm-el-Szeik nad Morzem Czerwonym.
Jednak dopiero informacje przekazana przez wiceprezydenta Suleimana, byłego szefa służb specjalnych o podaniu się prezydenta do dymisji wywołała entuzjazm tłumów, które od 18 dni masowo protestowały przeciwko 30-letnim rządom Mubaraka, domagając się jego ustąpienia.
Opozycyjny polityk egipski, laureat Pokojowej nagrody Nobla Mohammed El Baradei powiedział w wywiadzie dla BBC, że "jest to najpiękniejszy dzień jego życia".
W czwartek (10.01) przez cały dzień ludzie czekali na orędzie prezydenta, zapowiedziane na wieczór. Jednak treść orędzia była dla Egipcjan i dla zagranicznej opinii publicznej rozczarowaniem. 82-letni Mubarak nie ogłosił swojego ustąpienia, zapowiadając jedynie, że część władzy ceduje na wiceprezydenta i zaawizował zmiany w konstytucji.
Władza w rękach armii
Dowództwo egipskiej armii wydało w piątek oświadczenie, w którym gwarantuje narodowi Egiptu polityczne reformy i utorowanie drogi do wolnych i demokratycznych wyborów. Zniesiony ma zostać stan wyjątkowy tak szybko, jak będzie to możliwe. Zapowiedziano także, że pokojowi demonstranci nie muszą obawiać się żadnych represji.
Naoczni świadkowie z Kairu relacjonowali, że wczesnym popołudniem z ogrodu Pałacu Prezydenckiego odleciał helikopter. Już przez kilka dni spekulowano, że prezydent Mubarak będzie chciał udać się do Szarm-el-Szeik, gdzie znajduje się jego willa.
Reakcje zagranicy
Zagraniczni politycy wyrazili swe uznanie wobec kroku egipskiego prezydenta. Minister spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwelle powiedział w Nowym Jorku, że "jesteśmy świadkami historycznego wydarzenia". Dodał, że cieszy się, że utorowana została droga do nowego, politycznego początku". Zadeklarował przy tym pomoc Niemiec dla demokratyzacji Egiptu.
Także szefowa unijnej dyplomacji Cathrine Ashton wyraziła respekt wobec kroku Mubaraka, zaznaczając, że UE jest gotowa udzielić Egiptowi pomocy.
Małgorzata Matzke
red. odp. Bartosz Dudek