Konwent Polonii walczy o swoje prawa
13 lutego 2011W Konwencie, który powstał 12 lat temu, są cztery organizacje dachowe. Zarejestrowanie Konwentu w Niemczech jako EIWV ma ułatwić współpracę podmiotów z różnych państw członkowskich UE i wzmocnić szanse organizacji na skuteczniejsze reprezentowanie własnych interesów w państwach, gdzie się znajdują.
Szanse traktatu niewykorzystane
W Niemczech Polonia chce dopiąć, by rząd niemiecki lepiej realizował gwarantowane jej przez Polsko-Niemiecki Traktat prawa. Konwent ma nadzieję, że do czerwca 2011 władze RFN przedstawią konkretne propozycje rozwiązania problemów, jakie zgłasza Polonia - powiedzieli po podpisaniu porozumienia w Berlinie przedstawiciele Konwentu Organizacji Polskich w Niemczech.
Dokładnie 17 czerwca 2011 będzie obchodzona 20. rocznica podpisania polsko-niemieckiego Traktatu o Dobrym Sąsiedztwie i Przyjaznej Współpracy z 1991 roku. Polonia uważa, że niemiecki rząd na razie nie wywiązuje się z postanowień traktatu, tak, jak przewidują ustalenia. Konwent podkreśla, że prawa Polaków w Niemczech powinny być równe tym, jakie ma mniejszość niemiecka w Polsce, ale nie są. „Polonia cieszy się nieporównanie mniejszymi przywilejami, choć w Traktacie obydwie grupy traktowane są na równi”, mówi przewodniczący Konwentu Lewicki.
Język polski priorytetem
W zeszłym roku rozpoczęto w związku z tym rozmowy przy „okrągłym stole” na temat żądań oraz problemów, jakie ma Polonia w Niemczech. Uczestniczą w nich przedstawiciele rządów obu krajów, organizacji polskich w Niemczech oraz mniejszości niemieckiej w Polsce. W trzech zespołach roboczych omawiane są sprawy prawno-historyczne i kultury pamięci, kwestie nauki języka polskiego, jako języka ojczystego oraz wspólne projekty.
Organizacje polonijne chcą, aby rząd niemiecki wsparł je instytucjonalnie i dał środki na powołanie biura ds. koordynacji działań Polonii, dofinansował media polonijne oraz by udzielił większego wsparcia w nauczaniu języka polskiego jako języka ojczystego. Jak podkreślił Piotr Małoszewski, szef Chrześcijańskiego Centrum Krzewienia Kutury, Tradycji i Języka Polskiego w Niemczech, Polska przeznacza rocznie na nauczanie języka niemieckiego jako ojczystego dziesięciokrotnie więcej, niż Niemcy na nauczanie polskiego. „Polska wydaje na to około 15 mln euro, a Niemcy 1,5 mln euro”; powiedział Małoszewski i dodał, że z jego wyliczeń wynika, iż „w Polsce 90 procent dzieci mniejszości niemieckiej uczy się swojego języka, podczas gdy w Niemczech tylko 3 procent uczniów z polskimi korzeniami uczy się polskiego".
Czy okrągly stół pomoże?
"Mamy nadzieję, że rozmowy te nie skończą się tylko na nazwaniu problemów, lecz że będą kontynuowane po uroczystościach w czerwcu” - powiedział na konferencji prasowej w Berlinie Piotr Małoszewski z Chrześcijańskiego Centrum Krzewienia Kultury, Tradycji i Języka Polskiego w Niemczech. Dodał: „Problemów, które narastały przez 20 lat nie da się rozwiązać w ciągu czterech miesięcy".
W Konwencie Organizacji Polskich są cztery organizacje, natomiast piąta - Związek Polaków w Niemczech "Rodło" – który jest uważany za spadkobiercę przedwojennej mniejszości polskiej szuka innej drogi przeforsowania własnych interesów i stara się odzyskać prawny status mniejszości polskiej. Jest to w Niemczech trudne, gdyż taki status mają tam tylko grupy narodowościowe zamieszkujące od dawna dane terytorium, jak np. Serbołużyczanie, Duńczycy i Fryzowie. Wyjątkiem są Sinti i Romowie, których uznano za grupę etniczną, choć są rozproszeni na terytorium całych Niemiec. Polacy nie są według niemieckich przepisów mniejszością. Według szacunków w Niemczech mieszka do dwóch milionów osób z polskimi korzeniami.
Róża Romaniec, Berlin
red.odp.: Małgorzata Matzke