1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Koordynator rządu RFN ds. współpracy z Polską zaniepokojony

Elżbieta Stasik
17 listopada 2017

Podstawą dobrych stosunków polsko-niemieckich jest codzienna współpraca, zwłaszcza na skazanym na siebie polsko-niemieckim pograniczu, mówi w „taz” Dietmar Woidke.

Dietmar Woidke, koordynator rządu RFN ds. polsko-niemieckiej współpracy i premier Brandenburgii
Dietmar Woidke, koordynator rządu RFN ds. polsko-niemieckiej współpracy i premier BrandenburgiiZdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Hirschberger

W ten sam weekend, kiedy w Warszawie maszerowali polscy nacjonaliści, w Poczdamie obradowały na dorocznym kongresie towarzystwa niemiecko-polskie z całej RFN, których gościem był też ambasador RP w Niemczech Andrzej Przyłębski. Dla Dietmara Woidke, koordynatora rządu niemieckiego ds. polsko-niemieckiej współpracy międzyspołecznej i przygranicznej pierwsze z tych wydarzeń jest powodem do „dużej troski”, drugie „sygnałem, że także polski rząd szuka dialogu z Niemcami”.

Naszą sprawą jest codzienność

Złym sygnałem politycznym byłoby natomiast nieobsadzenie przez Warszawę wakującego w tej chwili stanowiska koordynatora ds. polsko-niemieckiej współpracy – powiedział Woidke w rozmowie z Uwe Radą na łamach piątkowego (17.11.2017) dziennika „Tageszeitung” (taz). Piastujący dotąd tę funkcję Jakub Skiba został prezesem Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Kto i kiedy zostanie jego następcą, nie wiadomo. Woidke wychodzi jednak z założenia, że także polski rząd uważa istnienie koordynatora za sensowne: „Jest to bezpośredni partner do rozmów i akurat pogranicze po polskiej i niemieckiej stronie jest skazane na funkcjonującą współpracę”.

„Linia stosunków politycznych jest sprawą MSZ-ów albo szefów rządów. Naszą sprawą są te wszystkie małe rzeczy, które zajmują ludzi na co dzień. To jest podstawa dzisiejszych, dobrych stosunków polsko-niemieckich” – zaznaczył polityk SPD.

Niemcy powinni zachować wstrzemięźliwość

Zapytany o sprawiane przez rząd federalny wrażenie, że woli milczeć i problematyczny rozwój sytuacji w Polsce zostawia lepiej Brukseli, Woidke odpowiedział, iż „trudno, by wobec polsko-niemieckiej historii Niemcy wskazywali na Polskę palcem. Powinniśmy nadal zachować raczej wstrzemięźliwość”. Tym bardziej, że chodzi o kwestie dotyczącej całej UE, a nie bezpośrednich stosunków między Polską i Niemcami. Tych dotyczą natomiast wysuwane przez rząd PiS żądania reparacyjne. „Mam wrażenie, że chodzi o podgrzewanie antyniemieckich nastrojów” – skomentował Woidke, co jak dodał „szybko może postawić pod znakiem zapytania całą współpracę polsko-niemiecką”.

Włączyć w dyskusję Polaków

Tematem rozmowy była też inicjatywa uczczenia w Berlinie pamięci polskich ofiar III Rzeszy. Jest to słuszna inicjatywa, powiedział Woidke: „Ciągle trzeba przypominać o potworności, jakie Niemcy wyrządzili ludziom w Polsce”. Jeszcze nie ma odpowiedniego miejsca, takiego jak dla pomnika ofiar Holocaustu, w którym mógłby stanąć pomnik pomordowanych Polaków. „Mogę sobie wyobrazić, by w dyskusję na temat jego lokalizacji zostali wciągnięci Polacy” – stwierdził koordynator rządu RFN ds. współpracy z Polską.

opr. Elżbieta Stasik

 

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej