1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Korespondent Die Welt o Jarosławie Kaczyńskim

21 lipca 2010

Po fazie łagodności Jarosław Kaczyński pokazuje znowu swoją dobrze znaną twarz. I oskarża rząd Polski o współwinę za śmierć brata, pisze korespondent Die Welt Gerhard Gnauck.

"Katastrofa to wynik waszej zbrodniczej polityki" - Die Welt cytuje słowa J. Kaczyńskiego
Zdjęcie: dpa

Minęły raptem dwa tygodnie od wyborów prezydenckich w Polsce, a Jarosław Kaczyński, do niedawna jeszcze zrównoważony i pojednawczy łowca wyborczych głosów, wraca do języka „dawnego” Kaczyńskiego, pisze polski korespondent dziennika „Die Welt”: „Wprawdzie za wcześnie jeszcze, by orzekać, że przegrany w wyborach przywódca opozycji na dobre, i we wszystkich obszarach życia politycznego wraca do swoich narodowo-konserwatywnych poglądów. Ale za kulisami trwa już wojna o partyjny kurs”, donosi z Warszawy Gerhard Gnauck.

Smoleńsk znów tematem nr 1

Wobec katastrofy w Smoleńsku Jarosław Kaczyński już radykalnie zmienił swoją postawę, ocenia niemiecki dziennikarz i przytacza słowa przywódcy opozycji, które mają jakoby uzasadnić tę postawę: „To żadna nowa strategia, a moralny obowiązek”. Kaczyński – jak pisze korespondent gazety - chce walczyć o dokładne wyjaśnienie okoliczności katastrofy i domaga się, żeby ze sceny politycznej odeszli wszyscy ci, którzy są w jakiś sposób obciążeni współwiną za tragedię. Słowa te – tłumaczy Gnauck – skierowane były do polskiego rządu, który zażyczył sobie, by premier i prezydent jechali do Rosji oddzielnie i dlatego ponosi odpowiedzialność za jedno ogniwo łańcucha wydarzeń, które doprowadziły do katastrofy. Krytycy Kaczyńskiego zarzucają mu stosowanie „moralnego szantażu”, podkreśla Gerhard Gnauck. Dalej korespondent przytacza słowa Kaczyńskiego – pełną oskarżeń reakcję na wiadomość o śmierci brata, o czym powiadomił go minister Sikorski. Jesienią partia PiS wyda książkę o katastrofie w Smoleńsku i jej kulisach. Jesienią – jak zauważa Gnauck – odbędą się też w Polsce wybory samorządowe. Dzieli się również spostrzeżeniem, że Kaczyński rezygnuje z krytyki Rosji, a skupia się na wewnątrzpolitycznym przeciwniku.(…)

„W sporze dotyczącym katastrofy pod Smoleńskiem w argumentacji Kaczyńskiego bardzo wyczuwalne są jednak resentymenty i insynuacje. Do tego stopnia, że w niezręcznej sytuacji znajdują się nawet sympatyzujący z Kaczyńskim publicyści. Samej partii to nie przeszkadza”, czytamy w analizie Gnaucka.

Pogłębianie się chaosu

Autor pisze, że tragedia w Smoleńsku to nadal „materiał wybuchowy” w partyjnych sporach, coraz częściej słyszy się z ust rodzin niektórych z ofiar o konieczności ekshumacji ciał. Wielu, jak pisze dziennikarz, nie podoba się, że ciała ich bliskich spoczywają w rosyjskich trumnach. A chaos informacyjny wokół katastrofy jest w Polsce coraz większy. Gauck kończąc korespondencję nawiązuje także do publikacji magazynu „Newsweek”, który szczegółowo przyjrzał się działaniu rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego, który bada przyczyny katastrofy. Badając wielkie katastrofy lotnicze MAK w wielu przypadkach uznawał, że przyczyną tragedii był błąd pilota.

DW / Magda Dercz

Red. odp.: Iwona Metzner