1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Korolec w Berlinie: Musimy się przygotować na 9 mld ludzi na tej planecie

Elżbieta Stasik6 maja 2013

Przedstawiciele 35 państw obradują w Berlinie pod przewodnictwem ministrów środowiska Polski i Niemiec. Celem jest przygotowanie do szczytu klimatycznego ONZ w Polsce.

German Chancellor Angela Merkel (R), Environment Minister Peter Altmaier (L) and his Polish counterpart Marcin Korolec arrive to attend the Petersberg Climate Dialogue summit in Berlin May 6, 2013. REUTERS/Fabrizio Bensch (GERMANY - Tags: POLITICS ENVIRONMENT)
Zdjęcie: Reuters

Zmiany klimatyczne objawiające się ekstremalnymi sytuacjami pogodowymi już dzisiaj szkodzą gospodarce - powiedział pierwszego dnia spotkania minister ochrony środowiska Marcin Korolec. Zaznaczył, że walcząc z ociepleniem klimatycznym trzeba uważać, by ochrona środowiska nie hamowała rozwoju gospodarczego.

Polska zrobiła już dużo

Berlińska konferencja jest kolejnym spotkaniem pod nazwą Dialog Petersbergski. Po raz pierwszy odbyła się w hotelu Petersberg pod Bonn, stąd jej nazwa. Pod koniec 2013 roku Polska będzie gospodarzem szczytu klimatycznego ONZ, dlatego minister Korolec został zaproszony do przewodzenia jej, obok swego niemieckiego kolegi Petera Altmaiera (CDU). 35 państw uczestniczących w konferencji jest odpowiedzialnych za emisję 80 proc. gazów cieplarnianych na całym świecie.

Marcin Korolec podkreślił, że Polska zrobiła już dużo dla ochrony klimatu. Podwajając w ostatnich 20 latach wzrost gospodarczy zredukowała o prawie 30 proc. emisję gazów cieplarnianych. Myśląc w kategoriach globalnych: „Musimy się przygotować na 9 miliardów ludzi na tej planecie, którym trzeba stworzyć pewne fundamenty" - dodał minister.

Marcin Korolec: Polska zrobiła już dużo dla ochrony klimatuZdjęcie: DW/A. Rönsberg

Zdaniem Petera Altmaiera w skali globalnej postępy w ochronie klimatu są niewystarczające. Dialog klimatyczny jest próbą przydania politycznego impulsu walce z ociepleniem klimatycznym.

Jeszcze daleka droga

Kanclerz Merkel tymczasem wezwała Unię Europejską do większego wysiłku w walce o ochronę klimatu. Niemcy i UE powinny być wzorami dla innych, tymczasem nawet w Niemczech, mimo przełomu energetycznego, w 2012 po raz pierwszy od lat o 2 proc. wzrosła emisja CO2. Mimo to rząd Angeli Merkel chce podwyższyć postawiony sobie cel ograniczenia emisji gazów cieplarnianych z 20 do 30 proc. w porównaniu z rokiem 1990.

Państwa unijne powinny w lepszy, bardziej efektywny sposób uzgadniać wspólną politykę klimatyczną, zaznaczyła kanclerz. Jednocześnie bez dalszych, międzynarodowych partnerów sama Europa nie będzie w stanie poczynić wielkich postępów. To samo dotyczy państw wysoko uprzemysłowionych. Nawet, gdyby wszystkie od jutra przestały emitować CO2, ograniczenie ocieplenia klimatu o 2 stopnie jest niewykonalne.

Angela Merkel nie ma złudzeń, że zawarcie nowego międzynarodowego porozumienia klimatycznego nastąpi szybko. – Przed nami jeszcze długa droga – powiedziała w Berlinie. Ostrzegła zarazem przed bezczynnością. – Bezczynność nie znaczy, że nic się nie dzieje, tylko oznacza, że będzie nas kosztowała o wiele więcej, niż zakładaliśmy – dodała kanclerz.

Backloading

Już podczas Ewangelickich Dni Kościoła w Hamburgu kanclerz wypowiedziała się na temat kontrowersyjnego handlu uprawnieniami do emisji CO2. Także w Berlinie stwierdziła, że konieczna jest reforma dotycząca handlu uprawnieniami.

Gospodarka musi wiedzieć, na co ma być przygotowanaZdjęcie: dapd

W kwietniu Parlament Europejski odrzucił proponowany przez Komisję Europejską tzw. backloading – wycofanie z rynku 900 mln uprawnień do emisji CO2, co pozwoliłoby na podniesienie ich ceny. Kanclerz przyznała, że jedności na ten temat nie ma także w łonie niemieckiego rządu. Kwestia ta nie może być jednak tabu, gospodarka musi wiedzieć, na co ma być przygotowana, podkreśliła szefowa niemieckiego rządu.

DPA, AFPD / Elżbieta Stasik

red. odp.: Bartosz Dudek

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej