1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
ZdrowieGlobalnie

Koronawirus powraca. Tym razem w wariancie Eris

Hannah Fuchs
10 sierpnia 2023

Na świecie rośnie liczba zakażeń nowym wariantem koronawirusa EG.5, nazywanym także Eris. WHO uznała go za wariant „będący przedmiotem zainteresowania”, zastrzegając, że nie stanowi on dużego zagrożenia.

Nowy wariant koronawirusa EG.5 rozprzestrzenia się na świecie
Nowy wariant koronawirusa EG.5 rozprzestrzenia się na świecieZdjęcie: pressefoto_korb/picture alliance

5 maja 2023 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zniosła związany z pandemią koronawirusa stan zagrożenia dla zdrowia publicznego o zasięgu globalnym. Jednak już wówczas szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus powiedział, że SARS-COV-2 nie jest pokonany, a wirus nadal krąży po świecie, jest niebezpieczny i w każdej chwili może zmutować do groźniejszych wariantów.

I to właśnie następuje: mowa jest o nowym wariancie koronawirusa, o symbolu EG.5 Ale to czy jest on groźniejszy niż poprzednie, dopiero się okaże. WHO uznało EG.5 za „wariant będący przedmiotem zainteresowania” (VOI), ale jeszcze nie za „niepokojący” (variant of concern - VOC). Jako budzące niepokój klasyfkuje się warianty, które poprzez swoje cechy mogą znacząco wpłynąć na przebieg pandemii COVID-19, na przykład poprzez zwiększoną zakaźność, rosnącą liczbę przypadków, ciężki przebieg choroby lub śmiertelność. 

Wraz z pojawieniem się EG.5 pod obserwacją WHO są w sumie trzy warianty: oprócz najnowszego, także rozprzestrzeniający się w Europie i na kontynencie amerykańskim XBB.15 i występujący szczególnie w Azji XBB.1.16 (Arcturus).

Jak rozprzestrzenia się EG.5

Kanadyjski biolog ewolucyjny T. Ryan Gregory z Uniwersytetu w Guelph w prowincji Ontario wziął pod lupę podwariant EG.5.1. Ten podtyp nosi nazwę Eris – jak planeta karłowata, nazwana na cześć grecko-rzymskiej bogini sporów i niezgody. Gregory podkreśla jednak, że przydomek Eris ma jedynie wskazywać, że chodzi o podwariant, a nie sugerować, iż wywoła on wielką falę zakażeń. 

Sklasyfikowanie EG.5 jako „wariant będący przedmiotem zainteresowania” Światowa Organizacja Zdrowia uzasadnia rosnącą liczbą przypadków, szybszym rozprzestrzenianiem się i zdolnością do ucieczki immunologicznej. 

Według grupy badawczej Neherlab w Biocentrum Uniwersytetu w Bazylei EG.5 jest pochodną XBB.1.9.2, z dodatkową mutacją białka spike, która prawdopodobnie pomaga wirusowi uniknąć odpowiedzi immunologicznej. W raporcie dotyczącym wariantu z końca czerwca stwierdzono, że EG.5 jest obecnie najszybciej rozprzestrzeniającym się wariantem na świecie. EG.5.1 może z kolei być łagodniejszą mutacją.

Jak informuje Neherlab, EG.5 po raz pierwszy został wykryty w lutym 2023 roku w Indonezji, a w USA zaobserwowano go w marcu 2023 roku.

Konferencja prasowa WHO online dotyczyła również częstości występowania EG.5. – Oczywiście wszystkie wykryte warianty, które są podwariantami Omikronu, wykazują zwiększone tempo wzrostu – powiedziała epidemiolog Maria Van Kerkhove z kierująca pracami związanymi z COVID-19. Jej zdaniem to świadczy o tym, że wirus nadal krąży i zmienia się. Do tej pory wariant wysekwencjonowano 7000 razy w 51 krajach. Największa część pochodzi z Chin (30,6 procent, czyli 2247). Inne kraje z ponad 100 przypadków to USA, Korea Południowa, Japonia, Kanada, Australia, Singapur, Wielka Brytania, Francja, Portugalia i Hiszpania.

Jednak „konsekwencje, jeżeli chodzi o hospitalizację i zgony nie są tak poważne, bo ludzie są w dużej mierze chronieni przez szczepienia, ale także przez wcześniejsze infekcje, więc została rozwinięta pewna odporność”, dodała Van Kerkhove.

Czujność nadal wskazana

Mimo to Van Kerkhove niepokoi się, że „mogą pojawić się nowe warianty, które będą poważniejsze, i to jest coś, na co musimy uważać”.

Epidemiolog WHO Maria Van KerkhoveZdjęcie: picture-alliance/dpa/Keystone/F. Coffrini

Epidemiolog ostrzega, że ważne jest, aby kraje kontynuowały monitoring, a przede wszystkim nadal zgłaszały WHO wskaźniki hospitalizacji, intensywnej terapii i zgonów, aby można było śledzić tendencję. – Obecnie nie możemy dostarczyć dokładnych statystyk dotyczących zgonów związanych z COVID-19 – mówi Van Kerkhove. W lipcu tylko jedna czwarta wszystkich krajów przekazała WHO dane dotyczące zgonów, a tylko jedenaście procent dane dotyczące ciężkich przypadków. Konsekwentne sekwencjonowanie jest również niezbędne, powiedziała. – Wirus nie zniknął – ostrzegła epidemiolog WHO.

W USA tygodniowa liczba hospitalizacji z powodu COVID-19 ponownie wzrosła do 9056. Jest to jednak zaledwie 6 procent w porównaniu ze szczytem fali, wywołanej przez wariant Omikron w styczniu 2022 roku.

Nie jest też pewne, czy mutacje EG.5 są odpowiedzialne za ten wzrost. Amerykański lekarz Eric Topol podkreśla, że ważne jest, aby obserwować sytuację, ale da się stwierdzić wyraźnego związku między przyczynowo-skutkowego pomiędzy obecnym (niewielkim) wzrostem śladów wirusa w ściekach i przypadkami infekcji i hospitalizacji. To samo pisze WHO w niedawno opublikowanej ocenie ryzyka dotyczącej EG.5.

Efekt sezonowy

Mimo to WHO zakłada się, że EG.5 może spowodować „wzrost liczby przypadków i dominować w niektórych krajach albo nawet na świecie”. Tak działo się często w przypadku wariantów z rodziny Omikrona.

Jednak jak dotąd panuje powszechna zgoda co do tego, że EG.5 nie stanowi poważnego zagrożenia. Wzrost liczby przypadków może być również spowodowany innymi czynnikami: Jesteśmy w środku letniej fali COVID. Wiele osób przebywa w klimatyzowanych pomieszczeniach z powodu upałów. Wirus nadal mutuje. Zmniejsza się ochrona wynikająca z wcześniejszych infekcji oraz szczepień. Podatność na ponowne zakażenie wzrasta.

Niemniej jednak warto przypomnieć sobie, by uważać na COVID-19 oraz śledzić i kontrolować częstość występowania infekcji. Dostosowane szczepionki, które powinny być również skuteczne przeciwko EG.5, pojawią się na rynku jesienią.