Koronawirus: raptowny wzrost infekcji w Niemczech
7 marca 2020Ze względu na gwałtowny wzrost zarażeń koronawirusem w Niemczech minister zdrowia Jens Spahn wezwał obywateli, by zrezygnowali z podróży w obszary wysokiego ryzyka. Jeżeli nie jest to konieczne, powinni zaniechać wyjazdów przede wszystkim w szczególnie dotknięte regiony Włoch, ale także do Nadrenii Północnej-Westfalii (NRW). Granice Unii Europejskiej powinny jednak zostać otwarte, uważa Spahn.
Minister zdrowia zaapelował także do społeczeństwa, by nie zaopatrywało się w maseczki czy odzież ochronną, a zostawiło je dla lekarzy i personelu szpitali.
Należąca do berlińskiej kliniki uniwersyteckiej Charité w Berlinie klinika im. Rudolfa Virchowa potwierdziła tymczasem doniesienia o kradzieży z jej zasobów dużych ilości środków dezynfekcyjnych, masek, rękawiczek i ubrań ochronnych. Kradzieżą został dotknięty oddział dla dzieci chorych na raka. „W reakcji zostały podjęte wewnętrzne środki zaradcze, by coś podobnego nie mogło się powtórzyć”, napisała w komunikacie prasowym klinika.
Środki dezynfekcyjne – dokładnie 94 butelki, zginęły także z terenu akademii policyjnej w Berlinie, napisał stołeczny „Tagesspiegel”. Palety z tym obecnie bardzo poszukiwanym środkiem, stały niezabezpieczone w korytarzu jednego z budynków. Policja wszczęła śledztwo we własnych szeregach.
Więcej pieniędzy na badania
W sobotę (7.03.2020) Instytut im. Roberta Kocha (RKI) potwierdził w Niemczech blisko 700 przypadków zarażenia koronawirusem COVID-19. W piątek wieczorem były to jeszcze 639 osoby. Najwięcej przypadków stwierdzono dotąd w NRW – 346, Bawarii – 117 i Badenii-Wirtembergii – 116.
Jedynym krajem związkowym Niemiec, w którym nie odnotowano żadnego przypadku zarażenia nowym koronawirusem jest Saksonia-Anhalt. Uczniowie, którzy wrócili z uznanego za obszar wysokiego ryzyka Południowego Tyrolu, przezornie zostali objęci dwutygodniową kwarantanną. Te same środki ostrożności zastosowano wobec 60 rodzin z Bambergu, po powrocie uczniów z obozu narciarskiego w obszarze ryzyka.
Federalna minister edukacji i badań naukowych Anja Karliczek rozważa tymczasem postawienie do dyspozycji więcej środków finansowych na prace nad szczepionką przeciw wirusowi SARS-CoV-2. „Przypuszczalnie jeszcze raz zwiększymy środki na rozwój szczepionki. Szczepionka byłaby oczywiście najlepszym sposobem zapobieżenia przyszłym zachorowaniom spowodowanym koronawirusem”, powiedziała polityk chadecji dziennikowi „Neue Osnabrücker Zeitung” (7.03.2020).
Według szefa Światowej Organizacji (WHO) zdrowia Tedrosa Adhanoma Ghebreyesusa trwają obecnie prace nad 20 szczepionkami. Do WHO wpłynęło ponadto 40 wniosków na przeprowadzenie testów klinicznych leków.
„Więcej realistycznego opanowania“
Andreas Gassen, szef Stowarzyszenia Lekarzy Ustawowego Ubezpieczenia Zdrowotnego zaapelował tymczasem na łamach tej samej gazet o „realistyczne opanowanie”. Sytuacja w Niemczech nie jest porównywalna z Włochami, gdzie z powodu koronawirusa zmarło już 197 osób. Gassen odrzucił wysuwane przez niektórych żądania zamknięcia szkół w całych Niemczech czy odwołanie wszystkich dużych imprez, nazywając te propozycje „histeryczną nadreakcją”. „Nie możemy przecież unieruchomić życia publicznego, tak by ludzie siedzieli w domu i zafascynowani śledzili na ekranach telewizyjnych rozwój sytuacji, choć tylko bardzo niewiele osób zaraziło się tym stosunkowo łagodnym wirusem”, powiedział Andreas Gassen na łamach „Neue Osnabrücker Zeitung”.
Rząd w Berlinie reaguje na żądania gospodarki
Dla złagodzenia gospodarczych skutków rozprzestrzeniania się koronawirusa w Niemczech rząd federalny planuje liberalizację przepisów dotyczących pracy w niepełnym wymiarze godzin. Według informacji gazety „Handelsblatt” powołującej się na kręgi rządowe, już w czwartek (5.03.2020) rozmawiali na ten temat ministrowie pracy Hubertus Heil, gospodarki Peter Altmaier i szef Urzędu kanclerskiego Helge Braun.
Z reguły rekompensata za skrócony czas pracy jest przyznawana w sytuacji, gdy co najmniej jedna trzecia pracowników danej firmy jest dotknięta znaczną utratą godzin pracy. Teraz rząd chce obniżyć ten próg, pisze „Handelsblatt”. Ponadto przedsiębiorstwa mają otrzymać zwrot 50 procent składek na ubezpieczenia społeczne za utracone godziny pracy. Według gazety istnieje jeszcze szereg kontrowersji, w tym kwestia wypłaty świadczeń z tytułu skróconego czasu pracy pracownikom tymczasowym.
Ostateczna decyzja ma zapaść, według „Handelsblatt” w niedzielę na spotkaniu komisji Bundestagu i obowiązywać do końca roku.