Kryzys finansowy = kryzys demograficzny
10 lipca 2013![ARCHIV - Auf der Neugeborenenstation im Krankenhaus St. Elisabeth und St. Barbara in Halle liegen am 02.01.2012 während eines Fototermins wenige Stunden alte Neugeborene in ihren Bettchen. Das Statistische Bundesamt gibt am 04.07.2013 in Wiesbaden die vorläufigen Ergebnisse der Geburten, Sterbefälle und Eheschließungen in Deutschland von 2012 bekannt. Foto: Waltraud Grubitzsch/dpa +++(c) dpa - Bildfunk+++](https://static.dw.com/image/16939855_800.webp)
Trend ten zdaje się potwierdzać we wszystkich 28 państwach członkowskich UE – im bardziej rośnie bezrobocie, tym bardziej spada liczba dzieci przypadających na statystyczną Europejkę. Do takiego wniosku doszli autorzy analizy przeprowadzonej w Instytucie Badań Demograficznych im. Maxa Plancka w Rostoku. Jej wyniki zostały opublikowane w najnowszym wydaniu fachowego periodyku „Demographic Research”.
Przykład Hiszpania
Najbardziej drastyczny spadek liczby urodzin odnotowuje Hiszpania. Przed wybuchem kryzysu w 2007 roku kobiety rodziły tam przeciętnie 1,47 dzieci. W roku 2011 średnia wynosiła 1,36.
W czasach rosnącego bezrobocia z potomstwa rezygnują przede wszystkim młodzi poniżej 25. roku życia. Zwlekają zwłaszcza z decyzją o pierwszym dziecku. Niepewność jutra, w tym głównie brak perspektywy na odnalezienie się na rynku pracy powodują, że młodzi ludzie na czas nieokreślony przesuwają w ogóle założenie rodziny.
Wzrost bezrobocia o 1 procent = 0,1 procent mniej dzieci
Czy i w jaki sposób uwarunkowania ekonomiczne wpływają na decyzję o rodzicielstwie, jest jedną z najważniejszych, nie zbadanych jeszcze dogłębnie kwestii badań demograficznych. Cytowana analiza potwierdza na przykładzie dzisiejszej Europy tezę, że wzrost bezrobocia w znaczący sposób wpływa na gotowość do powiększenia rodziny. W chwili, gdy stopa bezrobocia rośnie o jeden procent, wskaźnik urodzeń w grupie osób między 20 a 24 rokiem życia spada o 0,1 procent, na południu Europy wręcz o 0,3 procent, stwierdzają naukowcy.
Wyraźny spadek liczby urodzeń odnotowano też na Węgrzech, w Irlandii, Chorwacji i na Łotwie. W Polsce i Czechach, także w Wielkiej Brytanii i we Włoszech kryzys zahamował tylko rosnący przed kryzysem wskaźnik urodzeń.
W Niemczech bez zmian
W krajach niemieckojęzycznych – RFN, Austrii i Szwajcarii, gdzie kryzys w niewielkim stopniu wpłynął na sytuację na rynkach pracy, wskaźniki urodzeń prawie się nie zmieniły. W Niemczech liczba urodzeń w ostatnich latach się unormowała i wynosi 1,4 dziecka na statystyczną kobietę.
Badacze nie wykluczają, że także w przyszłości, o ile problemy gospodarcze nadal będą nękały Europę, kryzys może negatywnie wpływać na liczbę urodzeń. Do tej pory analizie poddane zostały dane z lat 2001-2010 i częściowo do roku 2011.
(afp, dpa) / Elżbieta Stasik
red. odp.: Małgorzata Matzke