1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kryzys grecki - problem niemiecki

19 czerwca 2011

Czy spór wokół pomocy dla Grecji może doprowadzić do zmiany w kalendarzu wyborczym, jednym słowem – do wyborów parlamentarnych w Niemczech jeszcze jesienią tego roku?

Kanclerz Angela MerkelZdjęcie: picture alliance/dpa

„W obliczu sporów i dyskusji na temat sposobu i zakresu pomocy dla Grecji za całkowicie realny uznajemy rozpad rządzącej koalicji i wybory jeszcze jesienią tego roku. Niebezpieczeństwo, że Merkel przegra, staje się coraz bardziej oczywiste” – powiedział szef frakcji parlamentarnej SPD, Thomas Oppermann tygodnikowi Der Spiegel. Jego zdaniem kanclerz jest „na krótko przed jej największym kryzysem”. Jak podaje WirtschaftsWoche operacja ratowania greckiej gospodarki tylko do 2015 roku pochłonie 65 miliardów euro z niemieckiego budżetu.

Angela Merkel i Nicolas Sarkozy w Berlinie (17.06.2011)Zdjęcie: dapd

W kolejce po kryzys

Wynikiem dyplomatycznych zmagań kanclerz Merkel i prezydenta Sarkozy´ego w sprawie struktury kolejnego pakietu pomocy dla Grecji było dopuszczenie prywatnych wierzycieli do partycypowania w pakiecie na zasadzie dobrowolności. Piątkowy (17.06) francusko-niemiecki kompromis w tej sprawie wywołał komentarze polityków i ekspertów. Premier Luksemburga, Jean-Claude Juncker, ostrzegł przed skutkami kryzysu w Grecji dla całej unii walutowej. Obniżenie wiarogodności kredytowej państw europejskich (np. Włoch – przyp.red) w kontekście stojącej przed realną zapaścią finansowej Grecji, może – zdaniem polityka – spowodować reakcję łańcuchową. Junker wypowiedział swoje zastrzeżenia co do angażowania prywatnych wierzycieli w nowym pakiecie pomocowym dla Grecji i – w jego opinii – dotkliwych konsekwencji rozprzestrzenienia się kryzysu. W kolejce europejskich bankrutów polityk ustawia Irlandię, Belgię, Włochy i Hiszpanię. Zdaniem polityka należałoby, obok właśnie postawionego Atenom do dyspozycji pakietu pomocowego, przewidzieć środki na pomoc Grecji także w budżecie Unii Europejskiej.

Triumf rekinów finansowych i cios zadany podatnikom

Zwolennikiem z kompromisu Merkel-Sarkozy jest minister finansów RFN, Wolfgang Schäuble (CDU), licząc jednocześnie – mimo klauzuli o dobrowolności – na znaczny udział prywatnych wierzycieli, którzy jego zdaniem podniosą „jakość”, i „wiarygodność” świadczonej pomocy. Tymczasem porozumienie Merkel-Sarkozy wywołało oburzenie koalicyjnego partnera FDP. Krytykę słychać także ze strony Zielonych i środowisk lewicowych. „W miejsce deklarowania woli wierzycieli powinny istnieć jakieś reguły, które można wdrożyć w życie” – powiedział ekspert ds. finanasów z ramienia Zielonych. Poseł Michael Schlecht (Die Linke) w audycji radia Deutschlandradio Kultur określił porozumienie Niemiec i Francji jako „triumf rekinów finansowych i dotkliwą klęskę zadaną podatnikom”.

„Próba sugerowania klęski rządu Niemiec w obliczu walki o naszą walutę to wielka nieodpowiedzialność” - Patrick Döring (FDP)Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Jednak przedstawiciele partii rządzących zgodnie łagodzą radykalną wypowiedź Oppermanna: „Próba sugerowania klęski rządu Niemiec w obliczu walki o naszą walutę to wielka nieodpowiedzialność” - powiedział polityk FDP Patrick Döring. Jego zdaniem Oppermannsa to propaganda i wierutna bzdura.

AFPD/ Agnieszka Rycicka

red.odp.: Bartosz Dudek