1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kryzys w niemieckim rządzie

Elżbieta Stasik14 lutego 2014

Sprawa polityka SPD podejrzanego o posiadanie pornografii dziecięcej grozi kryzysem rządowym. Na kierownictwie SPD i ministrze rolnictwa Friedrichu (CSU) ciąży podejrzenie utrudniania śledztwa i zdrady tajemnicy.

Bundeslandwirtschaftsminister Hans-Peter Friedrich
Zdjęcie: Reuters

Prokuratury w Berlinie i Hanowerze badają podstawy wszczęcia postępowania karnego wobec polityka CSU, ministra rolnictwa Hansa-Petera Friedricha. Może ciążyć na nim zarzut ujawnienia tajemnicy służbowej, powiedziała minister sprawiedliwości Dolnej Saksonii, Antje Niewisch-Lennartz (Zieloni). Opozycyjne partie Zielonych i Lewicy domagają się ustąpienia Friedricha. Tego samego żąda FDP.

- Minister federalny, który zdradza tajemnice służbowe, jest nie do zaakceptowania. Jeżeli sam nie ustąpi, musi go zwolnić kanclerz – uważa szef FDP Christian Lindner. Tego samego zdania jest szef Lewicy Bernd Riexinger. Także Zieloni żądają natychmiastowego ustąpienia Friedricha. – Wykorzystał swój urząd do partyjno-taktycznych gierek. Zachowanie takie jest nie do przyjęcia u członka rządu federalnego – podkreślił dyrektor zarządzający Zielonych Michael Kellner.

Pełno przecieków

W październiku 2013 Hans-Peter Friedrich, wówczas minister spraw wewnętrznych, poinformował szefa SPD Sigmara Gabriela, że w międzynarodowym dochodzeniu znalazło się nazwisko socjaldemokraty Sebastiana Edathy'ego. Śledztwo prowadzone jest przeciw międzynarodowej siatce pedofilskiej. Nazwisko Edathy'ego pojawiło się w dochodzeniu policji kanadyjskiej. Według informacji rozgłośni NDR i „Sueddeutsche Zeitung” Edathy zamawiał w Kanadzie zdjęcia nagich dzieci. Nie były to jednak zdjęcia pornograficzne tylko akty, w Niemczech sprawa ta nie jest zatem karalna.

Minister rolnictwa, Hans-Peter Friedrich (SCU) nie jest gotowy do ustąpienia ze stanowiskaZdjęcie: picture-alliance/dpa

Wiadomość o pojawieniu się w śledztwie nazwiska Edathy'ego szef SPD Gabriel przekazał kilku innym czołowym politykom, m.in. dzisiejszemu ministrowi spraw zagranicznych Frankowi-Walterowi Steinmeierowi (ówczesnemu szefowi klubu parlamentarnego SPD) i następcy Steinmeiera, Thomasowi Oppermannowi. O dochodzeniu wszczętym przeciwko Edathy’emu przedwcześnie dowiedział się też dolnosaksoński szef MSW, socjaldemokrata Boris Pistorius.

Informację tę znały też Urzędy Kryminalne wszystkich 16 krajów związkowych. Według doniesień dziennika „Leipziger Volkszeitung“, powołującego się na kręgi śledcze i rządowe, „w szerokim zakresie” poinformowany był też Federalny Urząd Kryminalny i MSW. Potencjalnych źródeł przecieków było więc „względnie dużo”, stwierdza gazeta. Uwaga koncentruje się jednak na Friedrichu i czołówce SPD. Z jednej strony zarzuca się im zatajanie informacji i utrudnianie przez to śledztwa, z drugiej ujawnianie ich w gronie zaufanych kolegów polityków.

„Sprawa cuchnie z daleka”

Podczas rewizji przeprowadzonej na początku lutego w biurach i mieszkaniach Edathy'ego policja znalazła tylko jeden funkcjonujący komputer. Wszystkie inne były doszczętnie zniszczone, znaleziono też resztki rozbitych twardych dysków. – Sprawa śmierdzi na odległość, on (Edathy) gruntownie przygotował się na rewizję – zacytował „Bild-Zeitung” jednego ze śledczych.

Sebastian Edathy wyrobił sobie nazwisko jako szef parlamentarnej komisji śledczej, badającej serię morderstw dokonanych przez nieonazistowską bojówkę NSU; 7 lutego, po 15 latach jako poseł do Bundestagu, niespodziewanie złożył mandat. Decyzję tę uzasadnił względami zdrowotnymi. Krótko po tym niemieckie media zaczęły pisać o stawianych mu zarzutach. 44-letni polityk je dementuje. „Publiczne utrzymywanie, że jestem w posiadaniu pornografii dziecięcej, lub że się o nią postarałem, jest nieprawdą”, oświadczył na Facebooku. Według niepotwierdzonych informacji Edathy przebywa obecnie w Danii. „Zniszczono moją egzystencję”, napisał w sms-ie do swojego partyjnego kolegi, byłego szefa MSW Dolnej Saksonii Heinera Bartlinga, jednego z nielicznych, z którymi Edathy nawiązał kontakt.

W biurach Edathy'ego znaleziono tylko resztki zniszczonych twardych dyskówZdjęcie: picture-alliance/dpa

Hans-Peter Friedrich podał w piątek (14.02) do wiadomości, że zamierza ustąpić tylko w przypadku, gdy prokuratura rozpocznie przeciw niemu dochodzenie. – Przekazując wówczas w październiku informację szefowi SPD Sigmarowi Gabrielowi działałem w dobrej wierze. Byłem przekonany, że i z politycznego, i prawnego punktu widzenia postępuję właściwie” – oświadczył.

(DW, dpa) / Elżbieta Stasik

red. odp.: Andrzej Pawlak

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej