Kryzys w Rosji uderza w niemieckie firmy
14 grudnia 2008Z systemu rur zrobionych ze stali szlachetnej spływa żółta ciecz do wielkich, niebieskich kanistrów. Jest to koncentrat do produkcji soków owocowych. Dopiero we wrześniu firma Döhler z Darmstadtu otworzyła w pobliżu Moskwy pierwszą filię w Rosji. Jednak obecnie również kierownik organizacyjny tej firmy, Oleg Meisinger, odczuwa skutki światowego kryzysu finansowego. Niektórym rosyjskim partnerom brakuje bowiem pieniędzy na punktualne opłacenie dostaw:-„Problem polega na tym, że z powodu kryzysu finansowego wiele banków boi się udzielać kredytów. Własne środki nie wystarczają na dalszy rozwój. Również to odczuwamy, gdyż kredyty na zakup towarów nie są spłacane w terminie.”
Światowy kryzys finansowy ugodził w rosyjskie banki
Jeszcze do niedawna niemieckie przedsiębiorstwa w Rosji wykazywały przyrost dochodzący aż do 60 procent. W sumie eksport z Niemiec do Rosji wzrósł w roku ubiegłym o 20 procent, do ponad 28 miliardów euro. Ale światowy kryzys finansowy najsilniej ugodził w rosyjski system bankowy. Dlatego dynamicznie się dotychczas rozwijający rynek w Rosji wychładza się. Według obliczeń Banku Światowego wzrost gospodarczy w Rosji spadnie w przyszłym roku o ponad połowę, do około trzech procent. Także spadek cen ropy naftowej dodatkowo ogranicza finansowe możliwości Kremla. Jak wynika z badań Niemiecko-Rosyjskiej Izby Handlu Zagranicznego, dwie trzecie przedsiębiorstw niemieckich liczy się z negatywnymi skutkami kryzysu. Rosyjscy partnerzy coraz częściej odwołują zamówienia i płacą rachunki z opóźnieniem. Zamraża się nawet powzięte projekty. Skutki kryzysu odczuwa w Rosji najdotkliwiej branża budowlana, poza tym sektor finansowy i handel. Nawet na tak wielkich placach budowy jak prestiżowy projekt Moscow-City panuje obecnie cisza z powodu braku pieniędzy. A przecież na terenie Moscow-City miał powstać najwyższy w Europie drapacz chmur!
Wytrwałość może się opłacić
W wywiadzie dla ponadregionalnego dziennika „Die Welt”, przewodniczący Komisji Wschodniej Gospodarki Niemieckiej, Klaus Mangold, ostrzegł niedawno przed możliwością spadku eksportu z Niemiec do Rosji. Natomiast szef Niemiecko-Rosyjskiej Izby Handlu Zagranicznego, Michael Harms jest przekonany, że wytrwałość będzie się opłacała:-„ Sądzę, że szczególnie w tych ciężkich czasach ścisła kooperacja z Rosją, rozmowy z klientami i poszukiwanie wspólnych rozwiązań będzie nam bardzo poczytywane za zasługę i sprawi, że wyjdziemy z kryzysu silniejsi.”
Wielu przypomina sobie obecnie w Rosji o kryzysie rubla z 1998 roku. Jednak w przeciwieństwie do okresu sprzed dziesięciu lat, przedsiębiorstwa rosyjskie mające trudności z płatnością starają się znaleźć rozwiązania wspólnie z zagranicznymi partnerami.
Mimo tych wszystkich problemów Rosja pozostaje nadal atrakcyjnym rynkiem dla przedsiębiorstw niemieckich – tak brzmi wynik badań Niemiecko-Rosyjskiej Izby Handlu Zagranicznego. Wiele wskazuje jednak na to, że w przyszłości kraj ten będzie musiał jeszcze bardziej starać się o zagranicznych inwestorów, jak stwierdza Michael Harms:-„Obecny kryzys finansowy musi przyczynić się do przyśpieszenia koniecznych reform strukturalnych w Rosji i do poprawy klimatu inwestycyjnego. W przeciwnym razie jeszcze więcej inwestorów opuści ten kraj, niż dotąd.”