Lekarstwa stosownie do wieku
24 maja 2012Mniej niż połowa dopuszczonych w Niemczech lekarstw przechodzi specjalne testy na tolerancję i przyswajalność u dzieci, informuje Federalny Instytut Leków i Wyrobów Medycznych. By stworzyć podstawy do tego typu badań UE wydała w 2007 roku rozporządzenie, które zobowiązuje koncerny farmaceutyczne do przeprowadzenia w przypadku każdego nowego lekarstwa odpowiednich testów na dzieciach, a nie tylko osobach dorosłych.
Brak poprawy na lepsze
Rozporządzenie rozporządzeniem, a życie tymczasem pisze swój własny scenariusz. Okazuje się, że od 2007 roku nie wiele zmieniło się na lepsze, podsumowują niemieccy pediatrzy. „Liczba badań, jeśli chodzi o przyswajalność lekarstw u dzieci, wzrosła tylko minimalnie i wynosi 5 procent”, sygnalizuje prof. Fred Zapp, przewodniczący Niemieckiego Towarzystwa Zdrowia Dzieci i Młodzieży (DGKJ). Dotyczą one grupy między 12. i 17. rokiem życia. Drastycznie wygląda natomiast sytuacja w przypadku noworodków i dzieci do 2. roku życia. Tylko 0,5 procent badań poświęcone jest tej grupie wiekowej. „Życzylibyśmy sobie, jako lekarze chorób dziecięcych, by sytuacja ta zmieniła się”, mówi prof. Fred Zapp, dyrektor Centrum Medycznego dla Dzieci i Młodzieży w Moguncji.
Dwa różne organizmy
„Błędem jest myślenie, że organizm dziecka jest miniaturą organizmu osoby dorosłej”, tłumaczy prof. Zapp. Tymczasem narządy takie jak nerki, wątroba, jelita są o wiele bardziej wrażliwe i przez to gorzej znoszą niewłaściwie dozowane lekarstwa. Dawki stosowane u dorosłych mogą u dzieci doprowadzić do ciężkich powikłań. Na przykład przedawkowane kwasu salicylowego (znajdującego się w tabletkach przeciwgorączkowych i przeciwbólowych) mogą doprowadzić do uszkodzeń wątroby. Natomiast przedawkowanie kortyzonu może zahamować wzrost.
Nie opłaca się
Odpowiedź, dlaczego na rynku farmaceutycznym jest zbyt mało lekarstw dostosowanych do potrzeb najmłodszych pacjentów, jest prosta, tłumaczy prof. Fred Zapp: „Producenci lekarstw kierują się dwoma czynnikami: stopniem trudności i rentownością”. Dzieci do 18. roku życia stanowią w Niemczech tylko 15-18 procent populacji. W tej grupie wiekowej występuje mniej przypadków schorzeń chronicznych i o wiele krótszy jest okres rekonwalescencji. Poza tym badania lekarstw dla dzieci są bardziej skomplikowane i należy przy nich uwzględnić także aspekty etyczne. Czyli wysokie koszty mają się nijak do zysków.
dpa/ Alexandra Jarecka
red.odp.: Małgorzata Matzke