1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Leopardy. Rosyjski ambasador w Berlinie oburzony

25 stycznia 2023

Rosyjska ambasada w Berlinie ostro krytykuje decyzję niemieckiego rządu o dostarczeniu leopardów na Ukrainę. Jej zdaniem ten krok eskaluje konflikt na nowy poziom. Ambasador mówi nawet o nowym „froncie wschodnim”.

Ambasada Rosji w Berlinie
Ambasada Rosji w BerlinieZdjęcie: Paul Zinken/dpa/picture alliance

Ambasada Rosji w Berlinie ostro skrytykowała zapowiedź, że Niemcy dostarczą Ukrainie czołgi bojowe. „Decyzja Berlina o dostarczeniu Kijowowi czołgów Leopard 2 jest niezwykle niebezpieczna, ponieważ przenosi konflikt na nowy poziom konfrontacji”, powiedział według komunikatu prasowego placówki rosyjski ambasador w Niemczech Siergiej Nieczajew. Jego zdaniem decyzja ta jest sprzeczna z zapowiedziami niemieckich polityków, że nie chcą dać się wciągnąć w konflikt.

Niemcy i ich zachodni partnerzy nie są zainteresowani dyplomatycznym rozwiązaniem konfliktu. Raczej stawiają na eskalację”, twierdzi Nieczajew. „Decyzja Berlina oznacza ostateczny odwrót Republiki Federalnej Niemiec od przyznania się do odpowiedzialności historycznej wobec naszego narodu za straszliwe zbrodnie nazizmu w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, które nie podlegają przedawnieniu”, oskarża 69-letni dyplomata. Niemieckie czołgi znów pojadą na „front wschodni”, co zdaniem Nieczajewa będzie oznaczać nie tylko śmierć rosyjskich żołnierzy, ale także ludności cywilnej.

Kijów zapewnia: Leopardy nie zaatakują Rosji

Rosja od jedenastu miesięcy prowadzi napastniczą wojnę przeciwko Ukrainie i okupuje obecnie niemal jedną piątą jej terytorium. Kijów zobowiązał się, że nie użyje broni dostarczonej przez Zachód do ataku na Rosję, ale po to, żeby odzyskać terytoria zaanektowane przez Moskwę.

Rosyjska ambasada wypowiedziała się już w podobny sposób po niemieckiej zapowiedzi dostarczenia Ukrainie bojowych wozów piechoty i systemu obrony powietrznej Patriot na początku stycznia. Mówiła wówczas między innymi i o tym, że jest to „kolejny krok w kierunku eskalacji konfliktu na Ukrainie”.

(dpa/amp)