1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Lider Zielonych chce kandydować na kanclerza

8 listopada 2024

Obecny wicekanclerz i minister gospodarki chce kandydować na kanclerza w przyszłych wyborach do Bundestagu – podają niemieckie media.

Wicekanclerz Niemiec i minister gospodarki Robert Habeck podczas przemówienia
Wicekanclerz Niemiec i minister gospodarki Robert HabeckZdjęcie: JOHN MACDOUGALL/AFP

W ostatnim czasie pojawiło się wiele sygnałów, ale dziś ma to zostać oficjalnie ogłoszone. Wicekanclerz i minister gospodarki Robert Habeck z partii Zielonych chce kandydować na stanowisko kanclerza. Jak podają niemieckie media, Habeck ma ogłosić dzisiaj (8.11.2024) swoją kandydaturę.

W przyszłym tygodniu na kongresie partii Sojusz 90/Zieloni w Wiesbaden delegaci zagłosują w sprawie jego kandydatury.

Od pewnego czasu wiadomo było, że Habeck będzie głównym kandydatem swojej partii w wyborach do Bundestagu. Jednak do niedawna Zieloni – i on osobiście – pozostawiali otwartą kwestię, czy weźmie on udział w wyścigu o fotel kanclerski. Obecna szefowa niemieckiej dyplomacji Annalena Baerbock kandydowała na kanclerza z ramienia Zielonych w 2021 roku. Już wcześniej wykluczyła ponowne starania o taką kandydaturę w przyszłych wyborach do Bundestagu.

Niewielkie szanse

Robert Habeck opowiada się za kursem polityki realistycznej (w partii Zielonych przedstawicieli tego nurtu nazywa się „realo”) i ma nadzieję pozyskać wyborców z centrum. Jako wicekanclerz negocjował kompromisy, które nie podobały się lewemu skrzydłu jego partii. Było tak m.in. przy zaostrzeniu polityki migracyjnej. Krytykowano go także przy pracach nad ustawą grzewczą.

Habeck uchodzi za charyzmatycznego polityka i jedną z sił napędowych partii Sojusz 90/Zieloni, ale jego szanse na zostanie kanclerzem są ograniczone. W sondażach Zieloni mają obecnie poparcie od dziewięciu do jedenastu procent.

„Wszystko może się zdarzyć”

Habeck nakreślił swoje plany dotyczące kampanii wyborczej do Bundestagu pod koniec sierpnia podczas kampanii w Saksonii, gdzie jego partia poniosła poważne straty i z trudem udało jej się wejść do regionalnego parlamentu.

Habeck przekonywał o możliwości zmiany nastrojów: – Po prostu musi tylko nadejść moment krystalizacji, w którym udowodnimy sobie, że jesteśmy w Niemczech o wiele, wiele lepsi, niż pokazują obecnie nastroje i sondaże. Jeśli tak się stanie, to naprawdę wszystko może się zdarzyć – mówił.

Chadecki kandydat na kanclerza i lider opozycji w Bundestagu Friedrich Merz zadrwił z doniesień o kandydaturze Roberta Habecka. – Samodzielna deklaracja kandydatury na kanclerza przy dziewięcioprocentowym poparciu wyborców ma w sobie coś humorystycznego – powiedział lider CDU. Zieloni będą musieli „rozwiązać to ze sobą i swoimi wyborcami” – dodał.

Powrót na X

Robert Habeck powrócił teraz na platformę X – po prawie sześciu latach nieobecności w tym serwisie oraz na Facebooku. „Łatwo jest zostawić takie miejsca krzykaczom i populistom. Ale ułatwianie sobie rzeczy nie może być rozwiązaniem. Nie dzisiaj. Nie w tym tygodniu. Nie w tym czasie. Dlatego wracam na X” – napisał.

Na początku 2019 roku, jeszcze jako szef Zielonych, Habeck zapowiedział, że zamknie swoje konta w mediach społecznościowych. W ten sposób wyciągnął konsekwencje z tweetów w kampanii wyborczej i kradzieży danych, która doprowadziła do rozpowszechnienia prywatnych informacji.

(DPA, ARD/dom)

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>