1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Listy z pogróżkami. Powrót lewicowych ekstremistów?

5 września 2020

Niemieccy śledczy sprawdzają, czy reaktywowała się lewicowa, radykalna organizacja RAZ. Ma ona na koncie podpalenia i zamachy bombowe.

Przedstawiciele radykalnej lewicy podczas protestów w Rostocku
Przedstawiciele radykalnej lewicy podczas protestów w Rostocku Zdjęcie: picture-alliance/imageBROKER/C. Mang

Niemiecka prokuratura generalna wszczęła postępowanie w sprawie serii listów z pogróżkami wysłanych do polityków. Podejrzewa się, że może za nimi stać grupa lewicowych ekstemistów. Zdaniem śledczych może chodzić o nową generację radykałów z organizacji RAZ.

O sprawie donosi w najnowszym wydaniu tygodnik „Der Spiegel”. Jak czytamy, od końca ubiegłego roku wysłano ponad 30 listów z pogróżkami, których adresatami byli politycy i urzędnicy. Do niektórych przesyłek dołączone były łuski po nabojach, materiały łatwopalne czy nóż.

Listy dotarły m.in. do ministra spraw wewnętrznych landu Nadrenia-Palatynat oraz dwojga posłów do Bundestagu. Grupę podejrzewa się także o umieszczenie materiałów łatwopalnych przed siedzibą Federalnej Agencji Pracy w Normberdze oraz przed willą multimilionera Clemensa Toenniesa – właścicela zakładów mięsnych Toennies. Materiały nie wyrządziły żadnych szkód.

Z dedykacją dla RAF

Członkowie grupy, używający nazwy RAZ (Revolutionaere Aktionszellen), przyznali się do akcji przed domem milionera. Zadedykowali ją byłym terrorystom z Frakcji Czerwonej Armi – RAF. Jak poinformowali, była ona częścią światowej operacji przeciwko „wykorzystywaniu i uciskowi ludzi i zwierząt.”

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Śledczy sprawdzają, czy organizacja to nowy odłam albo nowa generacja lewicowej grupy ekstremistycznej RAZ, która w 2009 i 2011 roku dokonała kilku podpaleń i zamachów z użyciem materiałów wybuchowych w Berlinie.

(Spiegel/szym)