1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy. Salony w fryzjerskie w koszarach zostaną zamknięte

29 stycznia 2021

Choć w całych Niemczech zakłady fryzjerskie są zamknięte z powodu pandemii, żołnierze Bundeswehry mogli dotąd skorzytać z usług fryzjera w koszarach.

W całych Niemczech zakłądy fryzjerskie zamknięte są od połowy grudnia
W całych Niemczech zakłądy fryzjerskie zamknięte są od połowy grudniaZdjęcie: Binh Truong/Xinhua/picture alliance

Niemiecka minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer podjęła stanowczą decyzję: pozbawiła żołnierzy Bundeswehry przywileju, jakim była możliwość skorzystania z profesjonalnego fryzjera w koszarach, mimo obowiązujacego w całym kraju lockdownu.

Od połowy grudnia, w związku z pandemią koronawirusa zakłady fryzjerskie w Niemczech są zamknięte, podobnie jak większość innych punktów usługowych, sklepów i restauracji. Tymczasem – jak donoszą w piątek (29.01.2021) niemieckie media w koszarach Bundeswehry jak dotąd można było się ostrzyc u profesjonalisty.

Zagrożony wizerunek żołnierza?

Z tym teraz koniec. Jak powiedziała rzeczniczka resortu obrony gazecie „Augsburger Allgemeine”, Kramp-Karrenbauer zdecydowała w czwartek (28.1.2021), że „salony fryzjerskie w koszarach Bundeswehry zostaną zamknięte do odwołania”. Zarządzenie pani minister zakazuje świadczenia usług, oferowanych w tych salonach.

Niemiecka minister obrony Annegret Kramp-KarrenbauerZdjęcie: Kay Nietfeld/dpa/picture alliance

Według gazety dotychczasowy wyjątek dla żołnierzy wynikał z przepisów dotyczących obostrzeń pandemicznych, a jego celem była dbałość o odpowiedni wygląd zewnętrzny żołnierek i żołnierzy, który dodatkowo ułatwiał też np. prawidłowe noszenie obowiązkowej maseczki medycznej. Według wyjaśnień ministerstwa nawet w czasie pandemii żołnierze nie mogli uniknąć obcinania włosów albo brody. Był to wręcz wymóg. Tymczasem Bundeswehra nie ma swoich fryzjerów. 

Złość niemieckich fryzjerów

Jednak wyjątek ten krytykowały organizacje zrzeszające niemieckich fryzjerów. „Nie może być tak, że piłkarze albo żołnierze mogą iść się profesjonalnie ostrzyc, a innym tego nie wolno” – powiedziała „Augsburger Allgemeine” szefowa bawarskiego Związku Rzemiosła Fryzjerskiego Doris Ortlieb.

Dodała, że wielką złość w jej branży wywołuje też to, że niektórzy fryzjerzy mogą strzyc żołnierzy, podczas gdy inni musieli zamknąć salony i walczą o swą egzystencję.

DPA, Berliner-Kurier.de /widz