1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Lourdes: Wielkanoc w czasie pandemii

Marek Brzeziński
4 kwietnia 2021

Obostrzenia pandemiczne zakłócają przebieg wielkanocnych uroczystości we Francji. Sanktuarium w Lourdes stara się temu zaradzić, szukając nowych sposobów kontaktu z wiernymi.

Wielkanoc w czasach pandemii
Sanktuarium w Lourdes: Bazylika Matki Bożej Różańcowej oraz Bazylika Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi PannyZdjęcie: picture-alliance/imageBROKER/G. Lenz

Lourdes - to położone u stóp Pirenejów miasto zazwyczaj tętniło życiem, odwiedzane tłumnie przez pielgrzymów zdążających do Sanktuarium Najświętszej Marii Panny. Tym razem ulice są opustoszałe. W Wielką Sobotę w Cudownej Grocie, w której w 1858 roku młodej pasterce Bernadettcie Soubirous kilkakrotnie pokazała się Matka Boża, modliła się garstka wiernych. W sumie nie było ich więcej niż kilkaset osób; w normalnym czasie są tam tysiące.

Lepiej niż przed rokiem

W roku 2020 Sanktuarium było po raz pierwszy w historii całkowicie zamknięte. Dyrektor do spraw komunikacji David Torchala wyjaśnia, że tym razem postanowiono w większym stopniu skorzystać z telewizji i z internetu.

- Przez ostatnie 20 lat nie widziałem tylu nowych pomysłów na kontakt z wiernymi, co w ciągu ostatnich miesięcy. Sanktuarium odradza się w nowej formie, przystosowując się do warunków - podkreślał.

Od dawna można było korzystać z TV Lourdes - specjalnego kanału, dzięki któremu można było dowiedzieć się bieżąco o mających miejsce w Sanktuarium wydarzeniach religijnych lub tak dramatycznych jak powódź i zalanie dolnego kościoła, gdy przed kilkoma laty w wyniku gwałtownego topnienia śniegów w Pirenejach i ulewnych deszczy wystąpiła z brzegów płynąca u stóp kościołów i Groty rzeka Gave de Pau. Transmisje wówczas nadawano na bieżąco.

Teraz TV przekazuje więcej informacji i to za pośrednictwem innych partnerskich stacji, w tym pięciu międzynarodowych. W porównaniu do pierwszej kwarantanny od marca do maja ubiegłego roku liczba widzów wzrosła pięciokrotnie. - Wszystkie nasze audycje ogląda około pięciu milionów osób - mówi David Torchala, wyjaśniając przy tym, że są to głównie telewizje francuskojęzyczne. Szczególnym powodzeniem programy z Lourdes cieszą się na Bliskim Wschodzie. - Ale także nadaje je włoska telewizja TV 2000 i amerykańska EWTN - dodaje dyrektor do spraw komunikacji Sanktuarium Maryjnego.

Wierni i internet

O sprawach bieżących związanych z Lourdes informacje na Youtube zdobywa około ćwierć miliona stałych widzów, a na Facebooku zanotowanych jest 800 tysięcy osób. - Te nowe środki pozwalają nam na utrzymywanie więzi z ludźmi na całym świecie i to w chwili, gdy wszystkie pielgrzymki wcześniej zaplanowane na kwiecień zostały odwołane - mówi David Torchala.

Dotknęło to przede wszystkim pielgrzymów włoskich, którzy stanowią najliczniejszą grupę osób zazwyczaj odwiedzających miejsce objawienia się Najświętszej Marii Panny. Także w tym roku nie przybędzie do Lourdes pielgrzymka z Wielkiej Brytanii, w której uczestniczy do czterech tysięcy niepełnosprawnych dzieci. To tylko kilka przykładów, gdyż pątnicy, w tym Polacy z Kraju jak i przedstawiciele Polonii, przybywają tutaj z całego świata.

Dyrektor nie ukrywa, że brak pielgrzymów oznacza „poważny cios dla finansów potrzebnych na utrzymanie Sanktuarium”, ale nie traci nadziei. Z jednej strony hojnie płyną datki wiernych i gdyby nie one, „straty byłyby dwukrotnie większe”, a z drugiej ma nadzieję, że tego lata będą mogli przybyć do Lourdes pielgrzymi z Francji i niewykluczone, że z pobliskiej Hiszpanii, zza Pirenejów i z Włoch.

- Trudno się spodziewać pątników z Azji czy z Ameryki Południowej - mówi David Trochala, zaznaczając, że „Sanktuarium, w którym zatrudnionych jest 320 osób, w 2020 roku zanotowało 4 miliony euro strat”.

Życie w mieście zamiera, gdy Lourdes jest zamknięte dla pielgrzymów. Sanktuarium jest czwartym najliczniej odwiedzanym tego typu miejscem na świecie. Lourdes, które dysponuje 12 tysiącami pokoi w 144 hotelach, przed epidemią rocznie odwiedzało 6 milionów pielgrzymów, w tym 60 tysięcy chorych i osób niepełnosprawnych.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>