1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Lustracja do 2016 roku

29 stycznia 2010

Przeciwko planom przedłużenia lustracji pracowników sektora publicznego na stanowiskach kierowniczych, opowiada się jedynie frakcja następczyni enerdowskiej partii komunistycznej w Bundestagu.

Centrala enerdowskiej bezpieki w BerlinieZdjęcie: Presse

Po ostrej dyskusji na temat konieczności rozprawy z ubecką przeszłością poza nawiasem pozostały jedynie partia Die Linke. Obok CDU/CSU i FDP także SPD i Zieloni opowiedzieli się za przedłużeniem lustracji co najmniej do roku 2016. Natomiast posłanka formacji Die Linke, Luc Jochimsen, była dziennikarka I programu telewizji publicznej, ARD, zarzuciła partiom rządzącym prowadzenie zastępczej debaty. Uważa, że CDU/CSU i FDP chodzi o rząd SPD/Die Linke w Brandenburgii, a o partię Die Linke w szczególności.

Wschód jest czerwony

Przedłużenia lustracji nie chce premier Brandenburgii, Matthias Platzeck, szef rządu SPD/Die LinkeZdjęcie: DW-TV

Tym samym debata na temat posłów do landtagu w Brandenburgii o ubeckiej przeszłości przeniosła się na forum Bundestagu. W Brandenburgii co czwarty wybrany poseł liczącej 26 członków frakcji Die Linke ma za sobą przeszłość w Stasi. To rekord w skali RFN. Niektórzy posłowie przemilczeli kontakty z enerdowskimi służbami. To właśnie mając na uwadze tworzy się w Bundestagu wyraźna większość, zdecydowana na przedłużenie okresu obowiązywania ustawy o lustracji. „Aktualne wydarzenia w Brandenburgii wskazują na konieczność dalszego działania“ – stwierdził kierownik klubu poselskiego CDU, Bernhard Kaster.

Banalizowanie przeszłości

Więzienie stasi w Budziszynie wielu opozycjonistów zna z autopsjiZdjęcie: picture-alliance/dpa

Przewodnicząca Komisji Kultury, w której właściwości rzeczowej pozostaje Archiwum Akt Stasi, Monika Grütters (CDU), stwierdziła na łamach gazety Die Welt, że „w 20 lat po runięciu muru powstaje groźba idealizacji i banalizacji enerdowskiej przeszłości”. We frakcji SPD zgoda na przedłużenie lustracji nie była oczywista. O ile byli ministrowie, Wolfgang Tiefensee i Brigitte Zypries, jak i wiceprzewodniczący Bundestagu, Wofgang Thierse, opowiadali się za, to ekspert do spraw wewnętrznych, Dieter Wiefelspütz, przeciwko przedłużeniu lustracji. Ekspert Zielonych, Wolfgang Wieland, zaatakował premiera Brandenburgii, Matthiasa Platzka (SPD), zarzucając mu przedkładanie grubej kreski nad rozliczenie z przeszłością.

Co ukrywa Brandenburgia? Jest to jedyny kraj związkowy na wschodzie RFN, w którym nie ma pełnomocnika rządu do spraw zbadania agenturalnej przeszłości.

Die Welt/Jan Kowalski

red. odp.: Iwona Metzner