1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Magazyn kulturalny "Zarys"

Aleksandra Jarecka27 lutego 2008

"Zarys" czasopismo literacko-kulturalne Polaków w Niemczech ukazuje się od 6 lat. Magazyn nawiązuje do dobrych tradycji czasopiśmiennictwa Polaków poza granicami kraju.

Periodyk literacko-społeczny "Zarys"-wydanie szóste
Periodyk literacko-społeczny "Zarys"-wydanie szósteZdjęcie: DW/Aleksandra Jarecka

Pierwszy numer 300-stronicowego almanachu "Zarys" ukazał się w 2001 roku i jego wydawcą jest niemiecko-polskie stowarzyszenie "Salonik" z Darmstadt. Na łamach nowego pisma pojawiły się między innymi utwory i artykuły Matthiasa Kneipa, współpracownika Deutsches Polen-Institut, Wilhelma Dichtera czy Marka Tinscherta. Autorzy zdecydowali się poprzeć inicjatywę, której twórcą jest przewodniczący stowarzyszenia "Salonik" Roman Ulfik.

- Mieliśmy dobre wzory, przykłady pism na emigracji, które zniknęły z różnych powodów. Kultura Paryska przestała wychodzić po śmierci Giedroycia, a tutaj w Niemczech "B1" Krzysztofa Załuskiego, które padło w 98 roku. Od tego czasu zapanowała cisza i nic się nie działo. No i spróbowałem stworzyć coś własnego, a że poznałem odpowiednich ludzi, których udało się namówić do mojej inicjatywy, tak narodził się "Zarys" - wyjaśnia Roman Ulfik.

Magazyn"Zarys" -jeden z artykułówZdjęcie: DW/Aleksandra Jarecka

Skład zespołu redakcyjnego "Zarysu" na przestrzeni lat 2001-2006 często się zmieniał. Z pismem w różnych latach współpracowało ponad pięćdziesięciu autorów. Byli i są to przede wszystkim literaci, publicyści, badacze. Współautorzy podobnie jak cała redakcja piszą dla periodyku nieodpłatnie. Do ich grona należą głównie Polacy wywodzący się ze środowiska niemieckiej Polonii, m. in. Krzysztof Maria Załuski, Krzysztof Mik. Na łamach rocznika można także znaleźć utwory literatów krajowych oraz publikowane są teksty twórców niemieckojęzycznych, którzy pragną dotrzeć do polskiego czytelnika.

Aktualnie osobą najbardziej zaangażowaną w pracę redakcyjną "Zarysu" jest profesor Piotr Roguski z Instytutu Slawistyki na uniwersytecie w Kolonii.

- To jest inicjatywa grona zapaleńców.Ponieważ mieszkamy w Niemczech, chcemy coś zrobić dla Polaków mieszkających w Niemczech czy w Polsce i dla Niemców, których zapraszamy do współpracy. To jest jedyne forum pokojowego porozumienia się, wymiany myśli - uważa redaktor pisma Piotr Roguski.

"Zarys" ukazuje się raz w roku w nakładzie 500 egzemplarzy. Czasopismo boryka się z trudnościami finansowymi. Wydanie ponad 300-stronicowego rocznika w wersji dwujęzycznej kosztuje 6 tysięcy euro. Dla jego wydawców to niebotyczna suma, tłumaczy slawista Piotr Roguski:

- My nie czerpiemy z tego żadnych korzyści finansowych, nie otrzymujemy honorariów. My jeszcze telefonujemy, wysyłamy egzemplarze ludziom, jedzimy na spotkania za swoje własne pieniądze. Jednocześnie prosimy różne instytucje: dajcie nam 2 tysiące euro, 3 tysiące, a wydamy większy numer, zrobimy półrocznik.

Magazyn "Zarys"Zdjęcie: DW/Aleksandra Jarecka

6. ostatni numer almanachu dofinansowało Federalne Ministerstwo Kultury. Dołożyli się również prywatni darczyńcy. 7. wydanie jest w przygotowaniu.

Znaczna część prezentowanych w "Zarysie" tekstów dotyczy spraw związanych z Polską oraz życiem na obczyźnie, do czego zobowiązuje polonijny charakter periodyku. Są w nim poruszane zagadnienia emigracji i tematyka polsko-niemiecka. Zdaniem Bazyla Kerskiego redaktora naczelnego kwartalnika "Dialog", rocznik "Zarys" jest aktualnie najważniejszym i najciekawszym czasopismem kulturalnym Polaków w Niemczech.

- Czasopismo to nawiązuje do najlepszych tradycji piśmiennictwa polskiego za granicą, piśmiennictwa, które z Niemiec zniknęło. Pozostał tylko znakomity kwartalnik "Słowo"wydawany przez Klub Inteligencji Katolickiej w Berlinie. Mało kto pamięta dzisiaj "Archipelag" czy "Pogląd". Już się nie ukazuje "Bundesstraße1". I tutaj "Zarys" jest podobną próbą zbudowania czasopisma bez politycznej tożsamości. Co jest całkowicie nowe w czasopiśmie "Zarys" to teksty Niemców piszących po polsku, jak znakomity historyk Peter Oliver Loew - komentuje Basyl Kerski.

Wydawcy "Zarysu" są realistami i nie nastawiają się na komercję. Wystarcza im, że czasopismo spełnia funkcję platformy dla ludzi, którzy się nie znają, ale którzy żyją w jednym obszarze kulturowym. Jeśli chodzi o dofinansowanie liczą, że przy wydaniu siódmego numeru obok Federalnego Ministerstwa Kultury pomoże im również senat polski, który wspiera działalność kulturalną Polaków zagranicą.