1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Mali krezusi. Kieszonkowe wydają zazwyczaj na słodycze

Iwona-Danuta Metzner7 sierpnia 2013

Dzieci w Niemczech mają do dyspozycji tak dużo pieniędzy, jak nigdy dotąd. Z najnowszej pracy badawczej wynika, że najwięcej wydają na słodycze. Firmy starają się o ich względy, by przywiązać je do swoich marek.

Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Wprawdzie nie zarabiają jeszcze własnych pieniędzy, ale mają do dyspozycji tak dużo kieszonkowego jak nigdy przedtem. Dzieci w wieku od 6-13 lat dostają miesięcznie średnio 27,56 euro kieszonkowego. W roku 2012 dostawały trochę mniej, bo 27,18 euro miesięcznie, a w 2011 roku 24,79 euro.

Im dziecko starsze, tym więcej pieniędzy ma do dyspozycji. Dzieci w wieku od 6-9 lat otrzymują 19,47 euro, a w wieku od 10-13 lat już 34,47 euro miesięcznie.

Kieszonkowe to nie wszystko

Najwięcej wydają na słodycze i czasopisma, najmniej na kinoZdjęcie: picture-alliance/dpa

Do regularnego kieszonkowego dochodzą jeszcze prezenty. Na urodziny dzieci dostają w prezencie zazwyczaj gotówkę, przeciętnie 64 euro, na gwiazdkę - 80 euro. Zazwyczaj mogą liczyć również na prezent wielkanocny w postaci średnio 25 euro.

Dodatkowo do prezentów w formie pieniężnej i kieszonkowego, 66 procent dzieci dostaje pieniądze od dziadków i krewnych przy okazji odwiedzin, 40 procent uczniów dostaje wynagrodzenie za dobre stopnie, a 23 procent za pomoc w pracach domowych. Co piąte dziecko nie dostaje dodatkowych prezentów.

Są to wyniki pracy badawczej, wykonywanej rokrocznie na zlecenie wydawnictwa Egmont Ehapa Verlag. Praca nosi tytuł „Analiza zachowań konsumenckich wśród dzieci”.

Od lutego do kwietnia 2013 roku przeprowadzono na potrzeby pracy ponad 1600 wywiadów: z dziećmi w wieku od 6-13 lat i z jednym z ich rodziców, jak również ponad 380 wywiadów tylko z rodzicami dzieci w wieku od 4-5 lat.

Oprócz kieszonkowego dzieci dostają wiele innych prezentów pieniężnychZdjęcie: picture-alliance/dpa

Firmy zabiegają o klienta

W Niemczech żyje 6 mln dzieci w wieku od 6-13 lat. Dla firm to ważna grupa docelowa, bo dzieci są otwarte, przystępne i wierne marce. Kto w młodym wieku decyduje się na konkretną markę czy produkt, przeważnie pozostaje im wierny również jako dorosły.

Firmom nie wolno wprawdzie nakłaniać dzieci przy pomocy reklamy do kupna ich produktów, ale w Niemczech jeszcze nie dopracowano do końca szczegółów odnośnych przepisów. Dlatego firmy zawsze szukają sposobów do nawiązania kontaktu z młodymi konsumentami. Zalicza się do tego sponsoring w szkołach, logo firmy na podręcznikach szkolnych albo na koszulkach. Nie bez powodu umieszcza się słodycze w supermarketach na wysokości dziecięcych oczu. Branża reklamowa może się cieszyć: większość małoletnich konsumentów sama decyduje, na co chce wydać pieniądze.

Według pracy badawczej 2/3 dzieci (66 proc.) wydaje pieniądze na słodycze, herbatniki i gumę do żucia. Niespełna co drugie dziecko wydaje kieszonkowe na czasopisma, komiksy i mangi. Tylko 14 procent dzieci wydaje pieniądze na kino.

Dzieci i internet

94 procent dzieci w wieku 10-13 lat korzysta z internetu, natomiast w wieku od 6-9 lat - 51 procent.

89 procent dzieci w wieku od 10-13 lat surfuje prawie codziennie albo kilka razy w tygodniu. Tylko 8 procent dzieci z tej grupy wiekowej podało, że jest raz w tygodniu online.

Wśród młodszych dzieci (od 6-9 lat) 10 procent korzysta z internetu prawie codziennie (jest to o 4 proc. więcej niż rok wcześniej), 62 procent kilka razy w tygodniu, a 22 proc. mniej więcej raz w tygodniu.

Niemal co czwarte dziecko ma własny komputer (26 proc.), co drugie w wieku od 6-13 lat smartfona lub komórkę (49 proc.). Wśród dzieci w wieku 10-13 lat własnego smartfona, albo komórkę ma 69 procent, a wśród dzieci w wieku od 6-9 lat 27 procent.

dpa / Iwona D. Metzner

red. odp.: Małgorzata Matzke