1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Manuel Sarrazin pokieruje współpracą Bundestagu z Sejmem

18 kwietnia 2018

Ma 36 lat, studiował historię, mówi po polsku. Manuel Sarrazin z partii Zielonych pokieruje w tej kadencji Bundestagu polsko-niemiecką grupą parlamentarną.

Manuel Sarrazin Die Grünen Bündnis 90/Die Grünen
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/Ch. Charisius

Klub parlamentarny Zielonych jednogłośnie nominował we wtorek Manuela Sarrazina na przewodniczącego polsko-niemieckiej grupy parlamentarnej – poinformowało Deutsche Welle w środę jego biuro poselskie. Formalną decyzję podejmie prezydium Bundestagu w najbliższy lub przyszły czwartek. W systemie podziału stanowisk w komisjach i grupach parlamentarnych stanowisko szefa polsko-niemieckieh grupy parlamentarnej przypadło w tej kadencji Zielonym. „To stanowisko było, obok przewodnictwa w niemiecko-ukraińskiej grupie parlamentarnej, naszym priorytetem” – zaznaczył współpracownik Sarrazina. Sarrazin zastąpi deputowanego Lewicy Thomasa Norda, który piastował to stanowisko w poprzedniej kadencji.  Współpraca z nim w związku z jego przeszłością jako tajnego współpracownika Stasi uważana była przez część polskich polityków za kontrowersyjną. Partnerem Sarrazina po stronie polskiej jest poseł PiS  Szymon Szynkowski vel Sęk. 

Sarrazin w rozmowie z Deutsche Welle Zdjęcie: DW/P. Kouparanis

Mówi po polsku

36-letni polityk pochodzi z Dortmundu, a mieszka w Hamburgu.  Studiował m. in. historię, prawo i polonistykę w Bremie i Hamburgu.  Mówi po polsku. Mandat do Bundestagu zdobył po raz pierwszy w 2008 roku. Jest rzecznikiem swojej partii do spraw Europy Wschodniej.

Walczy z „polskimi obozami”

W parlamentarnych debatach Sarrazin dał się poznać jako zdecydowany krytyk Rosji. Często zabierał głos w sprawach dotyczących Polski. Podczas niedawnej dyskusji o nowelizacji ustawy o IPN, która doprowadziła do zaostrzenia relacji polsko-izraelskich, Sarrazin zarzucił niemieckim mediom „niedbałe, nieodpowiednie z historyczno-politycznego punktu widzenia i błędne historycznie” traktowanie historii. W tym kontekście krytykował telewizję ZDF za użycie terminu „polskie obozy koncentracyjne”. „Musimy podkreślić, że nie było +polskich obozów+, lecz wyłącznie narodowo-socjalistyczne obozy śmierci, które założone zostały przez Niemców w okupowanej Polsce w celu dokonania ludobójstwa na europejskich Żydach” – pisał w lutym poseł Zielonych.   

Jacek Lepiarz, Berlin