1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Marsz Pokoju muzułmanów w Kolonii

Barbara Cöllen
18 czerwca 2017

Był to symboliczny protest przeciwko przemocy i islamistycznemu terrorowi. W Kolonii odbył się zorganizowany przez muzułmanów Marsz Pokoju. Planowane są kolejne w Berlinie, Hamburgu i Stuttgarcie

Deutschland Köln Friedensmarsch von Muslimen gegen islamistischen Terror
Zdjęcie: Reuters/T. Schmuelgen

Inicjatorką Marszu Pokoju pod hasłem „Nie z nami" jest autorka i badaczka islamu Lamya Kaddor oraz muzułmański aktywista na rzecz pokoju Tarek Mohamad. Także wyznawcy innych religii i politycy różnych partii wzywali do udziału w tej inicjatywie.

Protestujący przejszli ulicami centrum miasta. Zebrali się w południe na Starym Mieście, na placu Heumarkt, gdzie między 16:30 do 18:00 odbyła się końcowa manifestacja.

Uczestnicy demonstracji zebrali się na placu Heumarkt w Kolonii Zdjęcie: DW/S. Niloy

Inicjatorzy tych protestów odpierali zarzuty, że organizują protesty w czasie trwania postu. – Pracujemy w Ramadan, uprawiamy sport. Możemy też więc wyjść na ulice – odparła Kaddor.

"Przeciwko terrorowi i przemocy" -mjmuzułmanie na ulicach śródmieścia KoloniiZdjęcie: Reuters/T. Schmuelgen

Jak podkreśliła badaczka islamu, nie chodzi o to, aby nieustannie dystansować się od islamistów. Społeczność muzułmańska powinna zepchnąć na margines tych, którzy uważają, że wolno im zabijać w imię religii.

Przed demonstracją w Kolonii czołowi politycy krytykowali DITIB, Turecko-Islamską Unię Instytucji Religijnych, która odmówiła udziału w protestach. – Aktywny udział byłby lepszy niż pozostawanie na uboczu – powiedział Thomas de Maiziere (CDU) na łamach "Rheinischen Post". Szef niemieckiego MSW ubolewał, że nie wszystkie islamskie stowarzyszenia wsparły tę inicjatywę.

"Niemcy są naszą ojczyzną" - głosi ten transparent niesiony przez młode muzułmankiZdjęcie: Getty Images/S. Schuermann

Minister nazwał to wydarzenie „ważną inicjatywą, która wskazuje na to, że muzułmanie są przeciwni terrorowi sianemu w imię islamu“. Jeśli w takich inicjatywach uczestniczą ugrupowania obywatelskie, jeśli je wspierają, wtedy jest znacznie lepiej – zaznaczył minister spraw wewnętrznych Niemiec.

Minister sprawiedliwości Niemiec Heiko Maas (SPD) ostrzegał przed „rzucaniem podejrzeń na całą społeczność muzułmańską“. Jak Maas napisał gościnnie na łamach sobotniego (17.06.17) wydania "Kölner Stadt-Anzeiger": „My nie rozgraniczamy między muzułmanami i nie-mułzumanami, czy wręcz wierzącymi i niewierzącymi. Nasze rozgraniczenie odnosi się do ekstremistycznych morderców i ludzi, którzy przestrzegają prawa, żyjąc w naszym wolnym, demokratycznym społeczeństwie”.

Transparent przeciwko rzucaniu podejrzeń o terroryzm na całą społeczność muzułmańskąZdjęcie: Getty Images/S. Schuermann

Przewodniczący klubu poselskiego chadeków CDU/CSU Volker Kauder (CDU) zaapelował do środowisk muzułmańskich o większą gotowość do integracji w społeczeństwie. W rozmowie z „Welt am Sonntag” (18.06.17) stwierdził, że odmowa DITIB poparcia manifestacji jest niedobrym sygnałem. Jeśli DITIB znów wskazuje na to, że muzułmanie w Niemczech są złośliwie wykluczani, nie wspiera tym porozumienia – zaznaczył Kauder.

Wg. informacji policji, w Marszu Pokoju wzięło udział 3000 osób. Organizatorzy liczyli na co najmniej 10 tys. Lamya Kaddor i Tarek Mohamad byli zadowoleni z przebiegu manifestacji.– Jeśli nasza inicjatywa zainspiruje tworzenie kolejnych inicjatyw i organizowanie następnych demonstracji, to jest mi naprawdę obojętne, ile osób wzięło udział w naszym proteście - powiedziała badaczka islamu agencji KNA. Zależy jej na tym, aby zachęcić do aktywnych działań głównie młodych muzułmanów. Podobne demonstracje planowane są przez muzułmańskie stowarzyszenia w Berlinie, Hamburgu i Stuttgarcie.

 

KNA / Barbara Cöllen