1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Martin Schulz: byłem zszokowany wyrokiem niemieckiego TK

13 maja 2020

Były przewodniczący Parlamentu Europejskiego krytykuje wyrok Trybunału w Karlsruhe ws. skupu obligacji przez EBC. Zdaniem Schulza wszczęcie przez Brukselę postępowania przeciwko Niemcom byłoby zrozumiałe.

Były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz skrytykował wyrok niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego
Były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz skrytykował wyrok niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego Zdjęcie: DW/T. Sparrow

Długoletni przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz krytycznie odniósł się do ubiegłotygodniowego wyroku niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe w sprawie skupowania przez Europejski Bank Centralny obligacji krajów strefy euro. Schulz ocenił, że działania, których domagają się sędziowie z Karlsruhe, są niezgodne z unijnymi traktatami.

– Przyznam otwarcie, że byłem tym wyrokiem zszokowany. Myślę, że chodziło w nim w mniejszym stopniu o ocenę działań Europejskiego Banku Centralnego, a bardziej o spór kompetencyjny pomiędzy Federalnym Trybunałem Konstytucyjnym a Trybunałem Sprawiedliwości UE – powiedział Schulz dziennikarzom ze Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej w Niemczech.

Schulz ocenił, że unijne traktaty jednoznacznie regulują niezależność Europejskiego Banku Centralnego, a niemiecki Trybunał nie ma uprawnień, aby w tę niezależność ingerować. – Myślę, że Federalny Trybunał się myli, przypisując sobie kompetencje interpretacji działań EBC. Jest to o tyle zaskakujące, że gdy powstawała strefa euro, to właśnie Niemcy naciskały na niezależność Europejskiego Banku Centralnego – powiedział.

Przykład dla innych

Były przewodniczący Parlamentu Europejskiego przyznał, że wyrok sędziów z Karlsruhe może zostać odczytany w Europie jako przyzwolenie na podawanie w wątpliwość kompetencji unijnych organów. – Jeśli teraz Federalny Trybunał Konstytucyjny twierdzi, że jako narodowy sąd konstytucyjny może oceniać to, co zrobił EBC, a nawet wzywać rząd i parlament do politycznej oceny EBC, to jest logiczne, że sądy w innych krajach też będą twierdzić, żerównież im przysługuje takie prawo – zaznaczył.

Martin Schulz ze zrozumieniem przyjął reakcję szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, która nie wykluczyła rozpoczęcia przeciwko Niemcom postępowania naruszeniowego. –

Uważam, że von der Leyen postępuje konsekwentnie. Traktaty przewidują całkowitą polityczną niezależność banku centralnego – powiedział.

Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe orzekł 5 maja, że Europejski Bank Centralny przekroczył swoje uprawnienia, skupując od 2015 roku obligacje krajów strefy euro. Według sędziów program skupowania obligacji był częściowo niezgodny z niemiecką konstytucją, bo zarówno rząd federalny, jak i Bundestag nie zajęły się decyzjami EBC. Swym wyrokiem po raz pierwszy niemiecki Trybunał przeciwstawił się orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości UE, który w grudniu 2018 roku zaakceptował tzw. regularne luzowanie ilościowe. Sędziowie w Karlsruhe uznali, że orzeczenie TSUE ich nie wiąże i „wydaje się obiektywnie samowolne”.

Puszka Pandory otwarta

Wyrok sędziów z Karlsruhe wywołał w Niemczech kontrowersje. „W Polsce strzelają korki od szampanów” – powiedział profesor prawa europejskiego Uniwersytetu w Bielefeld Franz Mayer cytowany na stronach internetowych publicznej telewizji ARD. Inny prawnik Alexander Thiele oceniał, że niemiecki TK „bez powodu otworzył puszkę Pandory”.

Sędzia sprawozdawca w postępowaniu w Karlsruhe Peter Huber odrzuca jednak tę krytykę. – Otrzymaliśmy brawa z niewłaściwej strony, a nasi krytycy albo nie zrozumieli, albo nie chcieli zrozumieć o co chodzi – powiedział Huber dziennikowi "Sueddeutsche Zeitung". Jak zaznaczył, inaczej niż w Polsce czy na Węgrzech, nie chodzi o to, by nie pozwolić Trybunałowi Sprawiedliwości UE kontrolować jakichś instytucji. – Chcemy więcej (kontroli) TSUE, chcemy żeby lepiej wykonywał swoją pracę – powiedział.