1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

"Martin Scorsese". Unikalna wystawa w Berlinie

DW, dpa / Elżbieta Stasik14 stycznia 2013

Nie w USA, tylko w Niemczech pokazywana jest pierwsza wystawa prezentująca życie i twórczość jednej z największych osobowości światowego kina. Sensacja ta udała się Muzeum Niemieckiej Kinematografii w Berlinie.

hands holding a movie clapper © Emin Ozkan #6323802 Wikipedia Eine Filmklappe (auch Regieklappe) (engl. Clapperboard) ist ein Hilfsmittel bei der Produktion eines Films, um Bild und Ton im Schneideraum zu synchronisieren und die einzelnen Einstellungen eines Films eindeutig zu kennzeichnen.
Zdjęcie: Fotolia

Na wernisaż mistrz nie zdołał przyjechać. Chwilowo Martin Scorsese jest w Nowym Jorku, gdzie kończy pracę nad swoim najnowszym filmem „The Wolf of Wall Street”. Mimo to Scorsese jest obecny nad Szprewą. – Wiele eksponatów, które widzicie państwo na wystawie, zostało zdjętych ze ścian mojego biura i mieszkania – z przymrużeniem oka zdradził w przesłaniu wideo prezentowanym na otwarciu wystawy. Pokazywanie osobistych rzeczy akurat w Berlinie jest dla niego zaszczytem. Jak by nie było, w zbiorach Muzeum Niemieckiej Kinematografii znajduje się spuścizna tak wielkich twórców, jak Friedricha Wilhelma Murnaua, Fritza Lange czy Marleny Dietrich, dodał Scorsese.

Wśród blisko 600 eksponatów pokazywanych w Muzeum Kinematografii na Placu Poczdamskim znajdują się zdjęcia, scenariusze fimów światowej sławy reżysera, jego korespondencja, nawet meble z jego prywatnego mieszkania. Część obiektów pochodzi ze zbiorów Roberta de Niro i Paula Schradera z centrum Harry’ego Ransoma na Uniwersytecie Teksańskim w Austin.

Scenorys do filmu "Wściekły byk" z 1980 rokuZdjęcie: Martin Scorse Collection, New York

Dla potomnych

- Wielu kolegów z USA jest zdumionych, że Scorsese udostępnił swoje prywatne archiwum na wystawę akurat w Berlinie, a  nie w Stanach Zjednoczonych – mówi Nils Warnecke, jeden z kuratorów wystawy. Zdaniem kuratorki Kristiny Jaspers, Scorsese czuje się bezpiecznie pod skrzydłami Muzeum Niemieckiej Kinematografii, które od lat sprawuje pieczę nad starymi filmami troszcząc się o ich odrestaurowywanie.

Zachowanie spuścizny filmowej leży reżyserowi szczególnie na sercu. Niepokoił go na przykład fakt, że z upływem lat kolory na starych taśmach filmowych nabierają czerwonawego odcienia. Scorsese domagał się, by producenci tacy jak Kodak, wynaleźli nareszcie klisze, które nie będą podatne na takie niespodzianki. Wspierali go w tym koledzy reżyserzy, wśród nich Steven Spielberg, Stanley Kubrick i Werner Herzog. Na wystawie można też zobaczyć fragmenty korespondencji filmowca z firmami.

Życie dla filmu

Film stał się treścią życia Martina Scorsese. Syn sycylijskich emigrantów, wychowany w nowojorskiej „Little Italy”, poświęciłby mu wszystko. Jak mało kto jest też w stanie przekazać innym swoją namiętość dla filmu, co słychać w nagranym przez niego w Nowym Jorku audioprzewodniku po wystawie.

Martin ScorseseZdjęcie: Paramount Pictures/Touchstone Pictures

Drugim przewodnikiem jest niemiecki kamerzysta Michael Ballhaus, z któym Scorsese nakręcił sześć filmów, wśród nich „Chłopcy z ferajny” (Goodfellas) z 1990 roku, „Wiek niewinności” (Age of Innocence, 1993), „Gangi Nowego Jorku” (Gangs of New York, 2002) czy obsypaną Oskarami „Infiltrację” (Departed, 2006).

Berlińczyk Michael Ballhaus wydatnie przyczynił się do estetyki filmów Scorsesego. – W ręku Michaela kamera staje się instrumentem choreograficznym – zachwycał się Scorsese. Na pracę niemieckiego operatora zwrócił uwagę już na początku lat 70-tych. Oczarowały go zwłaszcza płynne ruchy kamery, które Ballhaus przyswoił sobie podczas pracy z Rainerem Wernerem Fassbinderem. W 1985 roku Scorsese ściągnął Ballhausa do USA. Styl, który wspólnie wypracowali, stał się wzorem dla wielu reżyserów, także w Niemczech. - Podziwiam dynamikę obrazu, który w niesłychany sposób oddziaływuje dzięki temu na fabułę filmu - mówi na przykład Dominik Graf, jeden z najważniejszych współczesnych niemieckich reżyserów.

Nadzieja na przyjazd mistrza

Przy wszystkich peanach wygłaszanych na jego cześć, Martin Scorsese jest nieco nerwowy, krótko po swoich 70. urodzinach będąc bohaterem retrospektywy, zdradza dyrektor artystyczny Muzeum Niemieckiej Kinematografii Rainer Rother. - Wydaje mi się, że Scorsese jest zadowolony, że retrospektywa pokazywana jest w Berlinie a nie w jego najbliższym otoczeniu, choćby w Nowym Jorku - dodaje Kristina Jaspers.  – Unika w ten sposób permanetnej potrzeby usprawiedliwiania się. Ten czy inny aktor mógłby mieć pretensje, dlaczego akurat jego nie ma na tej wystawie.

Projekt scenografii do filmu "Wiek niewinności" (1993)Zdjęcie: Martin Scorse Collection, New York

Twórcy retrospektywy są dumni ze „spektakularnej wystawy” i mają nadzieję, że przez jej zamknięciem Martin Scorsese znajdzie jednak wolną chwilę na przyjazd do Berlina. - Jest zaproszony i mamy wielką nadzieję, że się pojawi - mówi Rainer Rother. – Powiesimy kasjerce na szybie zdjęcie Scorsesego, żeby przypadkiem nie oglądał swojej własnej wystawy incognito – dodaje z uśmiechem.

Wystawa „Martin Scorsese“ w Muzeum Niemieckiej Kinematografii na Placu Poczdamskim w Berlinie czynna jest do 12 maja.

DW, dpa / Elżbieta Stasik

red. odp.: Aleksandra Jarecka