1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Masowe porwanie w Nigerii

Iwona-Danuta Metzner6 maja 2014

Dla rodziców uprowadzonych uczennic gehenna zaczęła się dopiero wtedy, gdy się okazało, że ich córki dostały się w ręce szefa grupy Boko Haram. Teraz USA i Wielka Brytania chcą przyjść z pomocą władzom nigeryjskim.

Nigeria Demonstration gegen die Entführung von Schulmädchen
Zdjęcie: Reuters

Pomimo intensywnych poszukiwań i systematycznego przeczesywania dżungli, również po ponad trzech tygodniach nie natrafiono na ślad ponad dwustu uczennic, uprowadzonych w północnej Nigerii.

Grupa islamiskich terrorystów Boko Haram przyznała się w poniedziałek (5.05) do porwania uczennic. Ich szef Abubakar Shekau oświadczył w nagranym wideo: - Porwałem wasze córki. Dziewczynki rodzą się jako niewolnice i w wieku 9-10 lat są „wystarczająco dojrzałe”, żeby można je było sprzedać. Shekau powiedział również, że „trzeba dziewczynki wydać za mąż, zamiast posyłać do szkoły”. Dodał, że niewolnictwo jest w jego religii dozwolone, dlatego będzie dalej uprowadzać ludzi i robić z nich niewolników.

Przy czym Shekau myśli nie tylko o zmuszaniu ich do ciężkiej fizycznej pracy w obozach ekstremistów, lecz również o wykorzystywaniu seksualnym.

- Nie sądźcie, że na tym koniec - przytacza gazeta „Premium Times Nigeria” szefa Boko Haram. – Jesteśmy w drodze do stolicy Abudży i złożymy też wizytę na południu kraju, żeby zniszczyć tamtejsze rafinerie ropy naftowej.

Dotychczas grupa terrorystyczna Boko Haram operowała wyłącznie na północy kraju, gdzie „chce założyć kalifat”.

Policja w Abudży jest bezradnaZdjęcie: Reuters

Oko za oko

Nazwa Boko Haram oznacza mniej więcej tyle, co „zachodnia edukacja jest zakazana”.

W opinii ekspertów, grupa ta, która od 2002 roku terroryzuje zachodnioafrykański kraj, dopiero w ubiegłym roku zmieniła taktykę. Porwania należały dotąd raczej do rzadkości. – To, że się teraz uprowadza kobiety, jest bezpośrednią reakcją na podobną taktykę nigeryjskiego rządu – zaznaczają autorzy badań na ten temat wykonanych na szkockim uniwersytecie St-Andrews. Władze w Abudży aresztowały w 2012 roku żony członków Boko Haram; wśród nich małżonkę szefa grupy Shekau.

W odpowiedzi na to Shekau ostrzegł w nagranym wideo: - Uwięziliście nasze żony. Zobaczycie, co się stanie z waszymi.

Nigeria pokłada ogromne nadzieje w USA

USA i Wielka Brytania obiecały rządowi Nigerii pomoc. Przedstawiciele administracji amerykańskiej powiedzieli w rozmowie ze stacją CNN, że USA udostępnią nigeryjskiemu rządowi ścigającemu terrorystów informacje tajnych służb. Podkreślono też, że strona amerykańska będzie się starała wspomóc w rozwiązaniu tego problemu również na środkami dyplomatycznymi i wyposażeniem wojskowym, ale w żadnym wypadku nie wyśle wojska. Jeden z wysokich urzędników nadmienił, że USA myślą też o wsparciu armii nigeryjskiej podczas ewentualnej akcji ratunkowej.

Szef brytyjskiej dyplomacji William Hague zaznaczył w rozmowie ze stacją Sky, że również Wielka Brytania chciałaby zaoferować „praktyczną pomoc”. Hague dodał, że wykorzystanie dziewczynek do celów terrorystycznych jest „ohydne i niemoralne”.

Ponad 200 uczennic uprowadzono w nocy z 13 na 14 kwietnia ze szkoły w miejscowości Chibok w północnowschodniej Nigerii. Kilkudziesięciu dziewczynkom udało się zbiec.

dpa, CNN-online, AFP, DW / Iwona D. Metzner

red. odp: Barbara Cöllen