Berlin: matka krytyka Kremla w szpitalu. Podejrzewa otrucie
18 grudnia 2024Matka znanego rosyjskiego opozycjonisty i krytyka Kremla Władimira Kary-Murzy trafiła to berlińskiej kliniki Charite. Kobieta twierdzi, że próbowano ją otruć, a niemiecka policja prowadzi dochodzenie w sprawie podejrzenia o usiłowanie zabójstwa.
„Kobieta powiedziała personelowi medycznemu w klinice, że podejrzewa, iż została otruta. Pacjentka została przeniesiona na oddział izolacyjny szpitala Charite. Prowadzone są badania krwi na obecność wszelkiego rodzaju substancji toksycznych. Trwają wszystkie działania wymagane przez policję w celu zapewnienia bezpieczeństwa publicznego i identyfikacji potencjalnych podejrzanych” – napisała berlińska policja we wtorek, 17 grudnia, w serwisie X.
Pierwszy test negatywny
Władimir Kara-Murza potwierdził, że jego matka jest leczona w klinice Charité. Jednak podejrzenie o próbę otrucia albo zawał serca nie zostały potwierdzone – napisał na X. Ta diagnoza nie została postawiona w Charite – donoszą niemieckie media, powołując się na informacje od rzecznika tej kliniki.
Dziennik „Der Tagesspiegel” poinformował z kolei, powołując się na „kręgi bezpieczeństwa”, że początkowo podejrzewano zatrucie środkiem paralityczno-drgawkowym nowiczok. Wynik pierwszego szybkiego testu krwi był jednak negatywny – pisze berliński dziennik. Potem miało nastąpić obszerne badanie krwi, a policja miała przeszukać mieszkanie poszkodowanej.
Dwa ataki z użyciem trucizny
Kara-Murza jest jednym z najbardziej znanych opozycjonistów w Rosji i przeciwników Władimira Putina. W kwietniu 2023 roku został skazany na 25 lat więzienia pod zarzutem zdrady stanu. W sierpniu br. w ramach wymiany więźniów między Rosją a Zachodem został wydalony z Rosji. Przeżył już dwa ataki na swoje życie z użyciem trucizny.
Po zwolnieniu Kara-Murza nie udał się od razu do USA, gdzie ze względów bezpieczeństwa mieszka jego żona z córkami, tylko zatrzymał się w Niemczech. Jego matka już od dłuższego czasu mieszka w Berlinie.
Nawalny, nowiczok i Charite
Nowiczokiem próbowano także otruć w sierpniu 2020 roku rosyjskiego opozycjonistę Aleksieja Nawalnego. Krótko potem został on przewieziony do berlińskiego Charite i był tam leczony przez kilka tygodni. Po powrocie do Rosji w styczniu 2021 roku został aresztowany i po kilku procesach skazany na 19 lat obozu karnego.
W lutym br. 47-letni Nawalny zmarł nieoczekiwanie w kolonii karnej. Podejrzewa się, że został tam zamordowany.
(DPA/dom)