1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Mecz Polska-RFN w Gdańsku: Niemcy o krok od porażki

7 września 2011

O mały włos towarzyski mecz Polska-Niemcy w Gdańsku nie przeszedłby do historii. Polska była tylko o krok od pokonania niemieckiej jedenastki. Niemcy wyrównali dosłownie w ostatniej sekundzie.

Zdobywca pierwszej bramki dla Polski Robert Lewandowski (6.09.11)Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Paradoksalnie dwóm urodzonym w Polsce reprezentantom Niemiec Lukasowi Podolskiemu i Miroslavowi Klose nie udało się zdobyć bramki dla drużyny RFN. Za to niemieckiego bramkarza dwa razy pokonali zawodnicy,  którzy na co dzień grają w klubie aktualnego mistrza Niemiec - Borussi Dortmund. To właśnie Robert Lewandowski i Jakub „Kuba" Błaszczykowski swoimi strzałami doprowadzili niemiecką jedenastkę niemal na skraj klęski. Niemców uratował dosłownie w ostatniej sekundzie spotkania Cacau ustanawiając wynik meczu na 2:2 (0:0).

 

Polska bramka jak zaczarowana

Dokładnie na 276 dni przed rozpoczęciem mistrzostw Europy 8 czerwca 2012 roku, ponad 40 tys. widzów na nowym stadionie PGE Arena w Gdańsku było świadkami pojedynku, w którym Polacy grali z ogromnym zaangażowaniem. Niemcom brakowało za to koncentracji, popełniali błędy w obronie, w środku pola grali nieprecyzyjnie, co stwarzało Polakom okazje do niebezpiecznych kontrataków.  Po niewykorzystanych szansach Klosego i Lahma w 5. i 9. minucie spotkania, niezwykle szybki Sławomir Peszko (na co dzień zawodnik FC Köln) w 11. i 27. minucie zagroził w ten sposób bramce Wiesego. Z kolei znakomity Wojciech Szczęsny uchronił polską drużynę przed niemal pewną bramką  Kroosa w 31. minucie i podwójnym strzałem Podolskiego i Klosego w 42. minucie meczu.      

Jedna z niebezpiecznych sytuacji pod bramką SzczęsnegoZdjęcie: picture-alliance/dpa

Burzliwy finał

W dziewięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy Niemcy zostali ukarani za błędy w obronie.

Po faulu na Dariuszu Dudce włoski arbiter Daniele Orsato ze względu na prawo korzyści nie zatrzymał gry i idący Dudce w sukurs Lewandowski wygrał pojedynek z obrońcami Jerome Boatengiem i Simonem Rolfesem i zmusił bramkarza Niemiec do kapitulacji. Trener niemieckiej jedenastki Joachim Löw zareagował wyciągnięciem asa z rękawa i wprowadzeniem na boisko jednej ze swoich gwiazd - Thomasa Müllera. Właśnie w 68. minucie faul Głowackiego na Müllerze doprowadził do rzutu karnego i wyrównania ze strzału Kroosa. Gdy w 91. minucie meczu Paweł Brożek faulowany został z kolei na niemieckim polu karnym, publiczność na stadionie przecierała oczy ze zdumienia. Gdy Błaszczykowski pewnie pokonał Wiesego, grający od 81. minuty w dziesiątkę Polacy byli już pewni zwycięstwa. Jednak ostatnia akcja meczu w 94. minucie zakończona bramką Cacau z podania Müllera sprawiła, że dzień 6 września nie przeszedł do historii jako data pierwszego zwycięstwa piłkarskiej reprezentacji Polski nad Niemcami.

 

Miroslav Klose i Lukas Podolski z szacunkiem wypowiadają się o PolsceZdjęcie: AP


Światowa klasa Szczęsnego

„Dobrze, że dwa razy przegrywając doprowadziliśmy do wyrównania" - skomentował mecz w Gdańsku trener Löw. Błędy w niemieckiej obronie potraktował z wyrozumiałością. „Uczymy się. W meczach towarzyskich nie wszystko musi funkcjonować". Löw nie mógł być jednak zadowolony z prawego obrońcy Christiana Träscha, który przegrywał pojedynki z groźnym Sławomirem Peszką.

Nieskutecznie grali także napastnicy Klose, Podolski i Schürle, choć strzał tego ostatniego w drugiej połowie wybity na poprzeczkę przez Szczęsnego mógł przesądzić wynik meczu. „Jestem zły na siebie, chętnie strzeliłbym bramkę. Widać było dziś, że wiele rzeczy nie pasowało. Stać nas na więcej" - skomentował Klose.

Niemieckie media poświęcały w ostatnich dniach wiele uwagi polskim korzeniom Podolskiego i Klosego. Obaj zawodnicy otwarcie się do nich przyznawali i z szacunkiem wyrażali o kraju swojego pochodzenia i ich polskich przyjaciołach.

W opinii niemieckich ekspertów najlepszym polskim piłkarzem na boisku był Wojciech Szczęsny. Komentujący spotkanie w niemieckiej telewizji publicznej ZDF były bramkarz reprezentacji Niemiec Oliver Kahn nazwał Szczęsnego „bramkarzem światowej klasy". 

Andreas Sten-Ziemons / Bartosz Dudek
red. odp. Małgorzata Matzke

 

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej