Merkel broni decyzji o rezygnacji z energetyki atomowej
10 marca 2012Kanclerz Niemiec broni podjętej śpiesznie decyzji rezygnacji z energetyki jądrowej w Niemczech. W opublikowanym w sobotę (10.03.2012) przekazie wideo w internecie szefowa rządu w Berlinie stwierdziła, że widzieliśmy w wysoko rozwiniętym państwie przemysłowym, iż ukazało się ryzyko, z jakim się nie liczyliśmy. Kanclerz zapewniła, że zaopatrzenie energetyczne da się zapewnić w oparciu o inne surowce energetyczne. Tym niemniej kanclerz Merkel przyznała, że „uchem igielnym“ są sieci energetyczne. Tymczasem muszą one przejąć transport energii odnawialnej. W tym celu – mówi Merkel – niezbędna jest wielka sieć wysokiego napięcia z północy na południe.
Sieci wąskim gardłem
Zdaniem kanclerz w tym tkwi niemiecki problem energetyczny, i dlatego rozbudowa sieci przesyłania energii elektrycznej ma absolutny priorytet, stwierdziła Merkel. Z końcem czerwca znane będzie zapotrzebowanie na sieć energetyczną, a z końcem roku wypracowana będzie ustawa w tej sprawie – tu czas nas goni – mówiła Merkel. W wypowiedzi dla internetu szefowa rządu w Berlinie stwierdziła, że Niemcy mają wielką szansę stać się liderem na rynku energii odnawialnych. Ale rewolucja energetyczna wymaga na razie licznych inwestycji, nie tylko sieciowych, stwierdziła Angela Merkel.
Tsunami w Niemczech?
Energie odnawialne są subwencjonowane, a te subwencje przekładane są na odbiorców energii elektrycznej. Kanclerz zwróciła uwagę, że nowe elektrownie na bazie węgla kosztują więcej, od eksploatacji starych. Ale – kanclerz rozwiewa wątpliwości – średnio i długoterminowo Niemcy uzyskają bezpieczne zaopatrzenie energetyczne. Dyskusja na temat bezpieczeństwa energetycznego w Niemczech na tym oczywiście się nie kończy. 11 marca 2011 roku wskutek potężnego trzęsienia ziemi i powstałej w jej wyniku fali tsunami doszło do poważnego uszkodzenia reaktorów elektrowni atomowej Fukuszima, w wyniku której doszło do skażenia radioaktywnego regionu. Eksperci są zdania, że w Niemczech prawdopodobieństwo trzęsienie ziemi o tej sile oraz fali tsunami jest nieprawdopodobne, ale i nie wykluczone.
ag / Andrzej Paprzyca
red. odp.:Alexandra Jarecka