1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Merkel i Sarkozy chcą rządu gospodarczego

17 sierpnia 2011

To było spotkanie „z uderzeniem w kocioł“. Padły mocne słowa. Kanclerz Merkel i prezydent Sarkozy zaproponowali wspólny rząd gospodarczy, górną granicę zadłużenia i podatek od transakcji finansowych. Czy to wystarczy?

Zdjęcie: picture alliance/dpa

Niemcy i Francja naciskają na ustabilizowanie sytuacji w eurolandzie. Na wtorkowym (16.08) szczycie prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego z kanclerz Angelą Merkel poświęconemu reformie zarządzania strefą euro padły dalekosiężne propozycje, dotyczące zarządzania kryzysowego. Należą do nich przede wszystkim: utworzenie europejskiego rządu gospodarczego, hamulec zadłużenia dla wszystkich 17 państw strefy oraz podatek od transakcji finansowych. Zgodnie z zapowiedzią niemiecka kanclerz i prezydent Francji odrzucają wprowadzenie wspólnych obligacji europejskich. Komentatorzy mówią o "wielkich słowach", ale "nikłych wynikach" tych niemiecko-francuskich konsultacji.

Rząd gospodarczy

Zdjęcie: picture alliance/dpa

Na szczycie francusko-niemieckim w Pałacu Elizejskim obydwie strony opowiedziały się za „prawdziwym rządem gospodarczym”. Jak powiedział Sarkozy, kraje strefy euro powinny się porozumieć jeszcze przed końcem lata przyszłego roku w sprawie górnej granicy zadłużenia, która zostanie zapisana we wszystkich ustawach zasadniczych.

Wspomniany rząd gospodarczy powinien się składać z rady, w której zasiądzie 17 przywódców eurolandu. Miałby obradować dwa razy w roku, a w razie potrzeby częściej. Przez pierwsze dwa i pół roku kierowałby nim – zgodnie z wolą Berlina i Paryża – szef Rady UE Herman Van Rompuy. Jak podkreślił Sarkozy, górna granica zadłużenia powinna umożliwić zmniejszenie zadłużenia poszczególnych państw.

Podatek od transakcji finansowych i korporacyjny

Niemcy i Francja proponują swoim europejskim partnerom wprowadzenie podatku od transakcji finansowych. Sarkozy uznał to za „absolutny priorytet”. Jeszcze na jesieni szefowie resortu finansów krajów strefy euro powinni przedstawić swoje plany.

Zdjęcie: AP

Ponadto obydwa kraje chcą wprowadzić w 2013 roku – tylko w przedsiębiorstwach francuskich i niemieckich – wspólny podatek korporacyjny. Celem tego przedsięwzięcia jest ujednolicenie podstawy obliczania podatku oraz stawek podatkowych. Nad przygotowanymi budżetami narodowymi Berlin i Francja chcą w przyszłości głosować na wspólnych posiedzeniach gabinetów.

Przed UE "wielkie zadania"

Angela Merkel mówiła o konieczności „rozpoczęcia wielkich zadań”. Sarkozy określił wszystkie propozycje jako „ambitne”: „Wyrażają one absolutną determinację Niemiec i Francji w stawianiu do przodu równych kroków”. Prezydent Francji potwierdził, że zarówno Niemcy, jak i Francja zamierzają zdecydowanierazem bronić wspólnej europejskiej waluty.

O plotkach i spekulacjach na temat sytuacji na rynkach finansowych Sarkozy powiedział: „Nasze zdecydowanie w zwalczeniu tego zjawiska jest niezłomne, niewyczerpane i ponad miarę”. Podkreślił przy tym, że całą strefę euro należałoby "znów skierować na ścieżkę wzrostu". Spowolnienie gospodarcze w obydwu krajach zarówno Merkel, jak i Sarkozy postrzegają jako "przejściowe osłabienie".

Celem Merkel jest „wzmocnienie wspólnej waluty. Aby to się mogło udać, konieczne jest mocniejsze zazębienie polityki finansowej i ekonomicznej w strefie euro” – podkreśliła kanclerz. To Niemcy i Francja odpowiadałyby za to w pierwszej kolejności.

Na temat obligacji europejskich Merkel wypowiedziała się jednoznacznie. W jej opinii wspólne obligacje nie są pomocne w zwalczeniu obecnego kryzysu finansowego. Prawdopodobnie byłby to – jej zdaniem – ostatni środek, który należałoby wprowadzić w ratowaniu europejskiej waluty. Również Nicolas Sarkozy odrzucił europejskie obligacje państwowe. „Może kiedyś w przyszłości, na końcu procesu integracji europejskiej, można by wprowadzić takie obligacje, lecz nie na początku” – powiedział.

ag / Monika Skarżyńska

red. odp.Barbara Coellen